Dzisiaj wypada 47. rocznica wyboru ks. kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. To był mistyk wybrany przez Boga Ojca na następcę św. Piotra. Jan Paweł II nie przestraszył się mafii, która opanowała Watykan. Nie podobał się i nie podoba Przeciwnikowi Boga Ojca z jego lisami i dworakami...wynajęli płatnego mordercę, najlepszego z najlepszych.
Jednak świat nie wierzy w Opatrzność Bożą, co widzimy w obecnym czasie. Zbroimy się 20 lat za późno, a kolega po fachu (lekarz) Władysław Kosiniak – Kamysz nie pojawił się jeszcze ze swoją świtą w Świątyni Opatrzności Bożej. Jak można wygrać naszymi siłami z prowadzonymi przez Szatana?
Zważ, że Benedykt zrezygnował z tej posługi, a Franciszek chciał błogosławić kolorowych jako ludzi, pomijając ich czyny. W takim razie nic złego nie ma w błogosławieństwie pedofilów i płatnych morderców!
W tym czasie udaje się, bronienie krzywdzonych...u nas są to spółkujący inaczej. Nie spotkałem się z czymś takim, zresztą kogo oni obchodzą. Sami wybierają taką "miłość", żądają prawie normalnych ślubów z adopcją dzieci. Obrzydliwe jest ich panoszenie się, ubieranie Matkę Boską Częstochowską w swój symbol...Szatan nienawidzi naszej Matki Prawdziwej. Cóż złego jest w tęczy? Tak właśnie działa!
Właśnie Robert Biedroń żali się, że Państwo nie pomaga mu w opiece nad ciężko chorym partnerem, który jeszcze niedawno był etatowym ekspertem w TVN...jak poprzednia parka: Budka i Kierwiński. W tym czasie nie widzi się prawdziwie dyskryminowanych katolików, sług Boga Objawionego!
Nie możesz kochać swojej ojczyzny bez Boga...stąd czerwoni i kolorowi to zwolennicy Unii Europejskiej. Tam posiadają swoje gniazdka, ciepłe posadki i są ekspertami w każdej dziedzinie.
Szatan zna Prawdę i nasyła na nas kogo może! Wejdź na stronę: www.racjonalista.pl i przeanalizuj tylko tytuły tej strony! Nie przeszkadzają im buddyści i islamiści, ale wyznawcy jedynie prawdziwej wiary katolickiej, gdzie jest Cud Ostatni czyli Eucharystia.
Zarzuty są bardzo poważne, bo księża chcą rządzić, a prawda jest taka, że w naszej hierarchii siedzą szkodnicy, stąd jest brak reakcji na bezeceństwa tych, którym Donald Tusk (jego imię oznacza władca) wyrównał krzywdy, których zaznali!
To język szatana: Ukraina napadła na federację rosyjską, tak krzywdziciele stali się krzywdzonymi! Ponownie stanęli na nogi i czują się panami Rzeczypospolitej, narodu wybranego przez Boga w miejsce Izraela!
Wg Donalda Tuska prawo przestrzegamy, tak jak je rozumiemy. Cóż wielkiego jest w sprowadzaniu żyta z Ukrainy i żywności z odległych krajów w celu rozłożenia naszego rolnictwa. Białe rękawiczki niewiele kosztują zwolennika demokracji walczącej, która miała zdelegalizować opozycję. Później się wszystko wytłumaczy w kazaniach dla swoich zwolenników. Zobacz język nienawiści Pana Jezusa w stosunku do faryzeuszów i uczonych w Prawie (Ewangelia: Łk 11,47-54)...
„Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego (…) na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata (…) Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie”.
Mój profesor św. Paweł dodał (Rz 3,21-29), ale muszę to przetłumaczyć. „Sprawiedliwość Boża jest niezależna od Prawa, szczególnie sprawiającego zamęt, aby „sami swoi” mogli się wymigać. Wszelkie grzechy po ukorzeniu się nawróconego są przebaczane. Męka Pana Jezusa sprawiła, że ci - którzy zgrzeszyli, a wszyscy jesteśmy takim - dostępują usprawiedliwienia przez Boga Ojca i to za darmo!
On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa”. Proszę cię nie czekaj, bo możesz umrzeć za chwilkę i to z przekleństwem na ustach. Gdzie trafisz, bo tylko ciało fizyczne idziemy do grobu...co z prochu powstało w proch się obraca!
Jutro Pan Jezus doda (Ewangelia: Łk 12,1-7):„Strzeżcie się (…) obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. (…) U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone”.
Co to oznacza? Nie chodzi tylko o czyny, ale to, że Stwórca Wszechrzeczy, Bóg Objawiony...zna ich myśli!! Wszystko będą mieli pokazane w jednym błysku tuż po śmierci, a biedacy uważają że zostaną zakopani.
W nocy, w moim czerwonym miasteczku zgaśnie światło, a to próbka...jak z nieuzbrojonymi dronami. Internet wyłączył się, lodówka stanęła, nie było mass-mediów, jutro nie będzie chleba, mleka, wody w kranach, ludzie pozabijają się w Biedronce, będą wszystko wydzielać...sam się przestraszyłem, wskoczyłem do łóżka i jak nigdy spałem do rana!
APeeL
Aktualnie przepisano...
03.02.1995(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W CUD BOSKIEJ MIŁOŚCI – EUCHARYSTIĘ…
W śnie jestem kapłanem przygotowującym się do Mszy świętej z sercem pełnym niepokoju, ponieważ nie znam formuł konsekracji. Inny kapłan uspokoił mnie, że mogę wszystko przeczytać.
Po obudzeniu „spojrzał” Pan Jezus porcelanowy (figurka), a to oznaczało potrzebę czystości. Nagle myśli uciekły do podzielonych kościołów: prawosławny poszedł ku tradycji, a kościoły zachodnie odrzuciły świętą Hostię. Bestia ma mieć swojego papieża, który skasuje Ciało Pana Jezusa, obym nie dożył tego czasu.
Napłynęło pragnienie przyjęcia świętej Hostii...po zaproszeniu przez Boga Ojca na Mszę świętą o 7:30! Trafiłem pod kościół, gdzie popłynie "Ojcze nasz", a w kościele trafię na konsekrację świętej Hostii z poprzedniej Mszy świętej. "Och! Ojcze mój! Jakże obdarzasz każdego dnia! Jakże zaskakujesz i zadziwiasz, ponieważ żona prosiła, abym poszedł na Mszę świętą o 17:00! Nie posłuchałem natchnienia, abym podszedł do Eucharystii, a nabożeństwa o 7.30 wyjątkowo nie było. Pełen zadziwienia kręciłem głową rozczarowany swoją małością!
Jednak dobrze, że przybyłem, ponieważ odczytałem intencję modlitewną tego dnia: za tych którzy nie wierzą w Cud Boskiej miłości jaką jest Komunia święta! Serce rozrywał ból z wołaniem: „Ojcze! Tato! Tato! Kto ciebie szuka? Kto ciebie pragnie? Kto o Tobie pomyśli".
W bólu zacząłem pracę, a już jest nawał: przesuwają się wraki ludzkie (w sensie starych ciał), kochający to życie, szukający wiecznego zdrowia i trwania tutaj!
Ile udręk daje ten świat…
- oto babcia z dziesięcioma wnuczkami, a inna opiekuje się porażonym wnuczkiem
- biedna i opuszczona przez męża, a dodatkowo przestraszona chorobami i śmiercią!
W tym czasie moje serce stało się puste, niechętne do pracy i ludzi...od demona! Około godz. 12:00 napłynęła słodycz, która błyskawicznie odmieniła moją duszę. Po latach będę wiedział, że takie jest działanie Ducha Świętego. Nasza słodycz to nędzna namiastka, bo tej nijak nie można przekazać, musisz sam to przeżyć!
W myślach odmówiłem „Anioł Pański” i w uniesieniu nikomu nie odmawiam, nawet pobiegłem po naszą penicylinę dla biednej. "Panie panie zmiłuj się nad tym światem". Trwa napór z drugą falą chorych o 14.00, ale wszystko wytrzymałem. Smutno mi, ponieważ zostałem obdarowany przez interesownych rolników.
O 15:00 popłynęła koronka w intencji tego dnia...naprawdę się popłakałem, a serce i duszę zalał ból! Wprost widzę, że Pan obdarowuje mnie i prowadzi, a ja niosę Jego Krzyż! W tym stanie zacząłem moją modlitwę przebłagalną (jest na witrynie).
Podjechałem do chorej, która chciała podarować mi obraz z Panem obejmującym świętego! To wprost dla mojego zbolałego duchowo serca, ale nie pasował do mojego mieszkania (zbyt duży). Dalej ofiarowywałem cierpienie Pana Jezusa z Drogi Krzyżowej z błaganiem Boga Ojca o miłosierdzie dla wszystkich, którzy nie wierzą w Cud Ostatni (Św. Hostię)...pierwszym było wcielenie i zmartwychwstanie Zbawiciela!
Pod krzyżem zapaliłem lampkę i znalazłem się w budce na działce (mojej samotni), gdzie na kolanach modliłem się przed wizerunkiem Pana Jezusa z zapaloną lampką. To sprawiło dodatkowe uniesienie. Apogeum mojej modlitwy to święte poniżenie Pana Jezusa i obnażenie na na Golgocie. W drodze do kościoła płynęła modlitwa, łzy leciały z oczu ze skulonego ciała...nie obchodzili mnie ludzie.
Na Mszy św. wieczornej nie docierały czytania, umęczony przysypiałem, a w sekundowym śnie...przy Ołtarzu pojawił się piękny młodzieniec...jakby Pan Jezus! Padłem na kolana, „Jezu miłosierny”, popłynęła litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Łzy kręciły się w oczach, a ja jestem nieskory do płaczu.
Prosiłem Boga Ojca, aby wyjaśniła się sprawa mojego męczeństwa w pracy, nie wiem za kogo odpowiadam i za co mi płacą. Ponadto chodzi o obdarowywanie po którym tracę czystość. Zarazem chodzi o to, aby chorzy szanowali dar posiadania lekarza, nie traktowali go jako handlarza!
Dzisiaj dobrze znoszę ścisły post w intencji pokoju w b. Jugosławii i na świecie (3 kawałki chleba z solą). W moim stanie nie chcę rozrywek ziemskich, uciekłem od telewizora - to wszystko jest głupie.
Popłynie święta „Agonia” Pana Jezusa w intencji tych tego dnia. „Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce Najświętszej Matki - święte opuszczenie Pana Jezusa w intencji tych, którzy nie wierzą w Cud Miłości Bożej jaką jest Eucharystia. To przykład moich zawołań. "Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią”...powtórzyłem to 10 razy!
Późno, nie czuję potrzeby snu, a w ręku mam "List do rodzin" Jana Pawła II, który otwiera się na słowach o "wielkiej tajemnicy" jakim jest sakramentalne obdarowywanie w Kościele świętym i to w Cudzie Ostatnim jakim jest Eucharystia.
Czymże innym są Sakramenty jeżeli nie działaniem Chrystusa w Duchu Świętym (...) Chrystus rozgrzesza, kiedy kościół sprawuje Eucharystię. Chrystus ją sprawuje i jak powiedział: „to jest Ciało Moje”.
Dzisiaj, gdy to przepisuję dodam (16.10.2025) dodam, że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa. Siostra Faustyna widziała - jak podczas konsekracji - Pan Jezus wchodził do tego Chleba Żywego…
APeeL