Pomyśl przez chwilę o wieczności! Nikt - w naszym postępowaniu - nie zastanawia się nad tym. Przy tym  pragniemy męczyć się 100 lat, a wyobraź sobie cierpienie naszej duszy, która pragnie uwolnienia...rozumie to każdy więzień.

     Nazywam to kultem ciała fizycznego czyli opakowania wiecznie młodej duszy, która ma tutaj zostać świętą i wylecieć z człowieka starego, który ma brzydki zapach (mycie nic daje)...do Ojczyzny Prawdziwej. Nie wiem z jaką prędkością mkniemy do czekającego na nas Deus Abba i Pana Jezusa z otwartymi ramionami?

     Zobacz zdjęcie takiej "kaplicy"...rodzina szybko zapomni o pochowanych, a po czasie będą bili się o grobowiec. Ciekawe czy ktoś modli się za te dusze, czy ofiarowuje swoje cierpienia w ich intencji, czy zamawia okresowo Mszę święte z przyjęciem Eucharystii!

                                                         Grobiwiec

     Prawie chce się płakać, a ja jestem Andrzej Piotr („mąż skała”).  Naprawdę nie chcesz żyć wiecznie? A tak lubisz piękną muzykę, wszelkiej maści zapachy, pokój z miłymi ludźmi, życie bez problemów. Taka refleksja napłynęła przed wyjazdem na kupiony przez nas grób przy zabytkowym kościółku z monitoringiem. Rozkładające się ciało będzie bezpieczne przed profanacją. 

      99.99% ludzkości nie interesuje życie wieczne, a opisy Królestwa Bożego (Raju) to bajki wg racjonalistów, którzy najlepiej znają się na łasce wiary objawionej. Ich papieżem jest François-Marie Aroueta (1694–1778) francuski pisarz i filozof epoki Oświecenia. Słusznie ukrywał się pod ksywką "Wolter" (de Voltaire), chyba wstydził się tego, że był jezuitą.

     Sam zobacz, co mają podsuwane, a tacy są nieświęci. Prezydentowi Nagrodzkiemu zarzucano kibolstwo, a tu b. jezuita, który odwrócił się wiary...jest preziem niepełnosprawnych umysłowo. Wg nich wszystko powstało samo z siebie w wyniku Wielkiego Wybuchu, a zarzucają mi zacofanie...dobrze, że już nie pochodzimy od małpy.

     Stąd preferują: Życie bez Boga! Nawet zbierają się na specjalnych konferencjach, gdzie nie wolno wchodzić wiedzącym, że Bóg Jest i to w Trójcy Jedyny. Nawet mówili o podobnych do mnie...mających łaskę wiary. Ciekawa co wisiało na ścianie takiego gremium. Pasowałby widok Szatana, który wciska im mądrość czyli głupstwa dla Boga Ojca. Ponieważ szukają prawdy to niech będzie ich proroctwo...

                                                       Proroctwo 

    Tam, podobnych do mnie określano pesymistami w czasach zmian i niepewności, którzy odrzucamy fantazję, oczarowanie życiem i ludzkie dążenia do przyjemności. Nawet zostałem „prorokiem zmierzchu Zachodu”.

     Zobacz gałganiarstwo, nie podoba im się Cud stworzenia wszystkiego, ale chwalą UE czyli nowy Związek Zdradziecki. Nasza nadzieja jest w wiecznym życiu duszy, a oni zdychają, ponieważ teraz pieski umierają! Niech im ziemi lekką będzie. Pomodlę się w ich intencji jutro...może Stwórca uchyli któremuś jedno oczko.

     Chwalą przy tym: matkę Joannę od demonów (prof. Skrzeczyszyn), Jasia Hartmana, Jonasza Kotlińskiego, bp nieświętej pamięci Jerzego Urbacha, itd.). Jeden z nich stwierdza: „Szczerze mówiąc uważam dyskusje o istnieniu Boga za mało ważne. To co dzisiaj chcę podkreślić, to prawo każdego do bycia ateistą i wartość ateizmu dla naszej moralności”.

     Wróćmy do życia wiecznego w Królestwie Bożym (nie będę używał określenia Raju, aby nie narażać się bajarza). Dziwne, że niewierzący nie interesują się nagle odwołanymi z tego łez padołu. Nawet prof. Joanna miała dwa znaki od Stwórcy ("życie po życiu"). Mnie to nie jest potrzebne, bo wiem jakie jest poczucie obecności Boga Ojca, Pana Jezusa i Ducha Świętego.

     Jak czuje się Wolter, gdy bez jego zgody – siejący demoniczne widzenie tego świata – zrobili sobie z niego opiekuna. Muszę zapytać, gdzie jest biedaczyna, może czeka na wsparcie modlitewne w Czyśćcu...zawołam za niego. Może przyśni się Mariuszowi Agnusiewiczowi.

     Pan Jezus wciąż nauczał swoich ziomków o Królestwie Bożym, a niewiara nasiliła się wraz z naszą mądrością (10 % wykorzystaniu mózgu). Co tak naprawdę oznacza Królestwo Boże? Jest to ojczyzna duchowa z której zostaliśmy zesłani na ten świat i mamy tam wrócić.

     Zawołani i wybrani wiedzą, że to Królestwo istnieje i jego namiastka jest już tutaj, ale w nas! To jedność dusz podobnych do mnie, a tego nie można nijak przekazać, bo nasz język nie może tego opisać! Musisz to sam zaznać, nic nie da tłumaczenie. Dlatego Pan Jezus wyjaśniał to na przypowieściach (różnych ziemskich zdarzeniach).

     Rozumie to taki jak ja, nie wiem dlaczego otrzymałem tak szczególną łaskę...nędznik z nędzników, upadający jeszcze po uzyskaniu wiedzy, że „Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim!" (mój watek na www.gazeta.pl Forum Religia.

     Ostrzegam wszystkich negujących istnienie Raju, którego szukamy na ziemi. Wzywam wszystkich czytających, aby się opamiętali, ponieważ nasz człowiek w Moskwie nie zatrzyma się. Już zniszczył swoją ojczyznę, a zobaczysz, co zrobi dalej.

      W ramach tej intencji Pan skierował mnie do brygadzisty wymieniających rury gazowe w moim czerwonym miasteczku z panoszącymi się nawet w Świątyni Boga Objawionego. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno, a mówi się, że księża chcą rządzić.

      Facet działał wśród młodzieży w Odnowie w Duchu Świętym, ale został napadnięty przez Przeciwnika Boga. Powiedziałem mu, że nieprzypadkowo się spotkaliśmy we wszechświecie. Obaj stwierdziliśmy, że chcemy takiej rozmowy. Nie dość, że stał się całkowicie niewierny to dodatkowo jest wrogiem wiary katolickiej, negował istnienie Szatana przez którego zlisił się i stał się dworakiem demonów. Ostrzegłem go, że miał pecha, bo po drugiej stronie nie będzie mógł powiedzieć, że nie wiedziałem.

     Na Msze św. wieczornej trafiłem na moment błogosławieństwa Monstrancją. Przy każdym gongu z płaczem wołałem: „Dziękuję Panie Jezu”. Dzisiaj była intencja: za rodziców, którzy utracili dzieci (zmarła nam roczna córeczka i zaginął syn). Ja byłem wówczas praktycznie niewierzącym, ale żona z rozpaczy odwróciła się od naszej wiary. Dzisiaj stanowimy małżeństwo dążące do świętości!

     Mój profesor św. Paweł przekaże „językiem nienawiści” ostrzeżenie (Rz 2,1-11): „Nie możesz (…) wymówić się od winy, człowiecze (…) sam na siebie wydajesz wyrok (…) przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień (…) sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków (…)”!

     Na tych, którzy - "przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają (…) nieśmiertelności” - czeka życie wieczne. Natomiast przekorni oraz ci, co oddają się nieprawości spotka gniew i oburzenie. Ja dodam do tego, że każdy z nas ma wolną wolę czyli: „róbta, co chceta” oraz „bądź Wola Twoja”!

     Psalmista w Ps 62,2-3.6-7.9 dodał: Każdemu oddasz według jego czynów”. Pan Jezus też użył języka nienawiści (Ewangelia: Łk 11,42-46) w stosunku do wierchuszki Świątyni Jerozolimskiej. Za to wszystko został bestialsko zamordowany, wcześniej chcieli Go strącić ze skały.

     Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu (podziękowanie za wysiłek w przepisywaniu świadectw wiary). Na zakończenie Mszy św. wspomniano o dzisiejszych urodzinach nowego proboszcza, który przejął mikrofon i ględził ze śmiechem o sobie. To wielki nietakt, przy tak bolesnej intencji...wyszedłem zniesmaczony.

                                                                                                                                APeeL