Ofiarowanie Pańskie
Matki Bożej Gromnicznej
Kończy się wczorajszy dyżur w pogotowiu, niepotrzebnie mnie obudzono, ale to zarazem sprawiło odmówienie modlitwy „Anioł Pański” i przygotowanie się do wcześniejszej pracy w przychodni (na piętrze). Nawet „spojrzał” zapraszająco Pan Jezus z Całunu.
W tym czasie z drugiego tomu "Prawdziwego życia w Bogu” (str. 192) padną słowa: "Tak, uśmiechaj się do mnie, wierz w moją obecność, bądź mi wierny, bądź Moim obrazem”! Zaczynam pracę „w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego” z pocałowaniem krzyżyka, którego wczoraj – w moim bólu – pobłogosławił Zbawiciel! Zaczynamy…
Pierwszemu pacjentowi tłumaczę, że w fakcie naszej śmierci nie ma sprawiedliwości (jak twierdzą ludzie), ponieważ większość czeka na unicestwienie, a ja pragnę wrócić do mojej Prawdziwej Ojczyzny po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Sakramentu Pojednania. Szatan straszy takich chorych umieraniem.
Starzejemy się, a tragedia polega na tym, że większość nie ma świadomości, że...tuż po śmierci nasze dusze doznają wyzwolenie ze śmiertelnego ciała.
Dzisiaj mam chęć pomagania, radość z pracy i niesienia pomocy. Nikomu nie odmawiam, a dodatkowo nie ma „wdzięcznych pacjentów”, bo to psuje czystość! Jakby na próbę przybywają poszkodowani i biedni...nawet taki z zapaleniem płuc, który nie ma grosza na leki. Do tego jest słabiutki...zemdlał po darmowej penicylinie.
W tamtym czasie miałem swoją metodę...jednorazowa penicylina (działająca natychmiast), a w drugi pośladek debecylina (działająca ok. 10 dni)...do penicylina doustna (np. syntarpen). Nawał pacjentów trwał do 14:20. a właśnie proboszcz wezwał na wizytę do chorej gospodyni.
Nie mogłem pojechać, tak została zniweczona radość z niesionej pomocy! Przypomniałem sobie prośbę skierowaną do Boga Ojca, aby przelewał moje radości na żonę!
W wielkim bólu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, ponieważ po zakończeniu pracy Pan Jezus powiedział do mnie z „Prawdziwego życia w Bogu” (t 2 str. 184):
"Ty, jesteś Mój, jesteś moim kapłanem, uświęciłem cię, duszo (...) Moje serce odczuwa twoją duszę, kocham twoją duszę, a nie twoje ciało. Twoja dusza jest wewnątrz twego ciała. Spróbuj pojąć Moje słowo. Patrz na wszystko w taki sposób jak Ja, twój Bóg, tego chcę”!
Łzy zalały oczy, ponieważ to było po zakończeniu pracy...w której z całego serca pomagam potrzebującym. Jak się okaże nie mogłem pójść na wizytę, a to będzie w ramach później odczytanej intencji modlitewnej.
Przepłyną później obrazy tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą...w tym umęczonego Pana Jezusa oraz niszczonej Czeczenii, Jugosławii, ofiarom rozbitego w Andach samolotu! W tym czasie nie pasował obiad, popłynie moja modlitwa przebłagalna oraz koronka do Ukrytych Cierpień w ciemnicy (UCC). W umęczeniu zły podsunie niechęć do pójścia na Mszę świętą, ale na chwilkę zasnąłem w fotelu, a to sprawiło rześkość (tak mam).
Nie wiem dlaczego, ale poszedłem do przodu kościoła - zadziwiony stwierdziłem, że podszedł do mnie proboszcz z tacą. Była okazja przeprosić go za to, że nie mogłem przybyć z pomocą, umęczony dyżurem.
Od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (Hbr 2,14-18), który poruszy sprawę bojaźni przed śmiercią, która jest podsuwana przez Szatana. Muszę stwierdzić, że dotychczas nie mówi się jasno w naszej wierze, że śmierć ciała to początek życia wiecznego uwolnionej duszy!
Popłakałem się podczas podczas Ewangelii (Łk 2,22-40), gdy starzec Symeon rozpoznał w Dzieciątku Jezus oczekiwanego Zbawiciela. (…) Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni”.
Jak wielka łaska spotkała moją osobę i podobnych, bo prorocy nie doczekali tego, co zapowiadali, a dzisiaj wszystko jest jasne! Ponadto Męka Zbawiciela otworzyła Królestwo Boże...możemy wracać, ale nie widać poruszenia.
Prosiłem Boga Ojca w intencji tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą. Kogo mogę tego kierują do Boga Ojca, aby prosił o pomoc w swoich sprawach. Radość zalewała serce, a podczas wychodzenia ze świątyni żegnał mnie fresk z postacią Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ten sam kościół, takie same nabożeństwa, a codziennie inne przeżycia. Nie potrzebuję wczasów i żadnych atrakcji!
W tym czasie w Sejmie RP trwa praca, bo grozi jego rozwiązanie. Posłowie przylepili się do stołków, nie zrobiono lustracji (minister Milczanowski chroni teczki agentów).
Płynie moja modlitwa przebłagalna z Agonią Pana Jezusa na Golgocie, W tym czasie wyobraziłem sobie, że ktoś wzywa pomocy, a ja nie mogę wyjść ze strachu. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień….
APeeL