Późno, z trudem człowiek wstaje, nie idzie "Anioł Pański", ratuje kąpiel. W tym czasie przepłynęły osoby: Kuronia z Michnikiem, Pana Jezusa z Judaszem oraz moja z kolegą z bezpieki. W kościele przywitał mnie napis: "Witaj Jezu ukochany". Powtórzyłem to powitanie i dodałem do tego: "Matko!" i odmówiłem modlitwę "Pod Twoją obronę"...
Napłynął obraz Pana Jezusa po zmartwychwstaniu, a nagły ból zalał serce, ponieważ pojawiła się osoba niewiernego ucznia Tomasza! Na ten czas św. Paweł powie do mnie (Hbr 12,4-7.11-15): „Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje”. (…) Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? (…) Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana”.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 6,1-6) zdziwionym naukom w synagodze, bo: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Przy tym wiedzieli, że jest to syn cieśli”. Pan odpowiedział: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”…
W błysku przepłynęło cierpienie Pana Jezusa ze śledzeniem, prowokowaniem, wydaniem i wreszcie zamęczeniem! Prawie chce się płakać przy przepisywaniu tego (13.10.2025), ponieważ sam jestem synem stolarza i tak jak Pan Jezus doznaję tych samych cierpień. Nawet wzrok zatrzymywał Pan Jezus na krzyżu przed warsztatem samochodowym, a ja nie wiedziałem dlaczego!?
Po Eucharystii spieszyłem się do pracy...po dwóch dniach wolnego. Faktycznie był wielki nawał chorych z szumem na poczekalni, kłótniami i krzykami. To wielkie udręczenie ludzi, a na tym tle groźne schorzenia...właśnie trafiła się porażona od pasa po wypadku!
Poprosiłem jej matkę, aby na Mszy świętej, po Eucharystii ofiarowała to cierpienie Panu Jezusowi (uświęciła). Przybyło wielu przestraszonych, którzy nie potrzebują leków dla ciała, ale pokoju Pana Jezusa, którego nie może dać im nikt inny. Tak jest z żyjącymi tylko tym światem w którym najważniejszy jest nasze zdrowie!
Ludzie są wdzięczni w różny sposób, a ja sam lubię obdarowywać innych. Nawet powstał niesmak, bo bardzo bogata odwdzięczyła się - za należne mężowi - przedłużenie zwolnienia.
W środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie, a to duża wygoda, ponieważ ona nie musi gotować obiadu, a jak spieszyć się przed dyżurem w pogotowiu. Jeden budynek, dlatego pracowałem do 16:00 w przychodni, a dyżur jest od 15:00.
Poznałem już intencję i mogłem odmówić spóźnioną koronkę do Miłosierdzia Bożego z rozpoczęciem mojej modlitwy przebłagalnej. Przepłynie cała masa takich męczenników: o. Maksymilian Kolbe, nasz bokser uszkodzony przez Stasi (wczoraj był reportaż), Kuroń coś jest swojej działalności, inwalidka na wózku męczona przez męża pijaka, zamordowane małżeństwo Jaroszewiczów, na końcu moje niewolnictwo w przychodni. Ogarnij cały świat, a nad tym wszystkim jest męczeństwo Świętego Świętych, Syna Bożego!
Straszliwy ból duchowy trwał przez godzinę i nikt w tym nie przeszkodził. Jakby na ten moment z telewizji popłynie płacz z bombardowanej Czeczeni. Właśnie pokażą rodzinę w której zginęły dzieci.
Nawet napłynął obraz Twarzy Boga Ojca, a ja w tym czasie z krzykiem wołałem powtarzając: "Tato! Tatusiu! Ojce nasz!" Przez chwilkę porównałem siebie do ojca Kolbe, który w Oświęcimiu nigdy nie pchał się do kotła i nie brał dolewki. Wiem, że trudno jest zostać świętym...
W tym czasie Vassula Ryden będzie prosiła Boga o usunięcie smutku z jej serca. a to jest moje wołanie. Z "Prawdziwego życia w Bogu" (tom VI, str. 61) napłyną słowa Boga Ojca: "Jahwe jest Moje Imię i Moje Imię jest święte (...) Nie pozwól twemu sercu cię niepokoić, Moje dziecko. Skieruj ku Mnie twój zniechęcony głos (...) Ja Jestem twoją obroną i tarczą. Wnieś ku Mnie swoje serce, bez lęku przed ciemnością i mrokiem (...)".
Właśnie mam wyjazd do porodu, płynie zaległy „Anioł Pański” oraz część Radosna różańca, ale nadal trwa smutek, a ból zalewa serce. "Narodzenie Pana Jezusa", a przejeżdżamy obok kościoła, gdzie jest oświetlony żłóbek! Wyjaśnił się smutek, ponieważ dwójki moich dzieci nie zawiozłem do porodu! Zacząłem przepraszać Boga Ojca oraz błagałem o zmiłowanie, nie winienie o to żony, niech jej smutki spływają na mnie, a moje pocieszenia na nią”. Tego cierpienia duchowego nie można przekazać.
Niebo w gwiazdach, wołam teraz w cz. Chwalebnej Różańca...jakże płynie czas, bo jest już 22.00. Wróciła Ewangelia z Tajemnicą Zmartwychwstania Pana Jezusa, a teraz Eucharystii. W wielkim smutku pojawiło się pragnienie zostania świętym ze świadomością, że jet to droga ciernista, a człowiek jest słaby.
Nawet teraz pragnąłem snu, aby wyrwać się ze smutku, a tu wyjazd. W intencji tego dnia popłynie błaganie o miłosierdzie dla zamęczanych z koronką do św. Krwi Pana Jezusa. Napłynie obraz korony cierniowej na Głowie Pana Jezusa. Poprosiłem, aby w ranach św. Głowy zanurzył ofiary za które wołam.
Właśnie napłynęła osoba bezrobotnego ojca pięciorga dzieci oraz niewiasty zalewane lękami o własne zdrowie i życie, a szczególnie bojących się śmierci. Zbliża się północ, a w telewizji płyną obraz wojny wewnątrz mafijnej z mordowaniem swoich, bo zbyt dużo wiedzieli.
Wzrok zatrzymał Pan Jezus z Całunu, a właśnie z telewizora popłynie relacja z IV Festiwalu Muzyki Żydowskiej. Wielka miłość zalała serce do zamęczanych rodaków Pana Jezusa. „Jezu mój! Panie jakże kocham Ciebie i Twoich rodaków, nadal zagubionych, a przecież Bóg Ojciec wyprowadził ich z niewoli egipskiej!
Popłakałem się, a w tym czasie byłem połączony nitką miłości sercem z Sercem Zbawiciela, a także do grających i śpiewających w języku jidisz ...dziewczyny, harmonisty i flecisty. Ten naród jest mi bardzo bliski. W tym bólu poszedłem spać, dziękując za ten dzień. APeeL