Po krótkim śnie nie planowałem Mszy św. porannej w naszym kościele, a szczególnie w odległym Sanktuarium w Lewiczynie (MB Pocieszenia Strapionych). To było „dobro” podsuwane przez Szatana, bo tam ostatecznie wróciłem do Boga Ojca.

     Skąd wiemy, że było to kuszenie? Wszystko poznajemy po czasie...po owocach. Dziwisz się, że Szatan poduswa wyjazd do tak świętego miejsca? Takie właśnie jest jego "dobro". Przecież nie wiemy, co może spotkać nas po drodze lub na miejscu, itd.!

    Zważ, że jest to upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji ma nieskończony repertuar. W szkodzeniu i to wybranym przez siebie, którzy sieją zamęt w jego Królestwie Ziemskim. To właśnie realizują jego nieświadome kacyki...morduję „tych, co nie z nami”, a także chrześcijan na całym świecie.

     Stąd bierze się jego kuszenia wierchuszki władzy kościelnej, kapłanów i wiernych dążących do świętości. Czyni to także w kościele, ale tylko do Komunii św.!

      Msza święta była zakłócona rozproszeniami, przepłynęły czytania, które później wysłucham z Mszy św. w telewizji. Nie pomogła Eucharystia, którą przyjąłem beznamiętnie...dodatkowo napadła na mnie wielka ćma. Dobrze, że wczoraj wieczorem uczestniczyłem w spotkaniu z Panem Jezusem. W takiej pustce przepływał czas, a w którym miałem pokazany bój duchowy oraz życie ludzi normalnych. Możesz zrozumieć, co doznałbym podczas wyjazdu do Sanktuarium...całkowicie nieprzygotowany na czekające mnie pułapki. Skąd miałbym wiedzieć jakie...nawet możesz zrobić wypadek (nieuwaga).

     Później wysłuchanym słowa św. Pawła, którył wskazał na radosnych dawców (2 Kor 9,6-10), a psalmista zawołał (w Ps 112): „Mąż sprawiedliwy obdarza ubogich””...

     W TVN popłynął obrazy potężnych pożarów w Portugalii i Hiszpanii z apelem Jana Pawła II o modlitwy. Przepłynęło współcierpienie z ofiarami, które utraciły wszystko. Teraz, gdy to przepisuję (28.04.2025) przypomniały się podobne w w Kalifornii (USA w styczniu 2025 roku), gdzie spłonęło 12 tys. budynków z 11-ma ofiarami śmiertelnymi. Ludzie stracili wszystko.

     W tej intencji popłynęła moja modlitwa przebłagalna oraz powtórzona koronka do Miłosierdzia Bożego. Ogień zniszczył też a żywioł nadal nie jest opanowany. Wyobraź sobie ból poszkodowanych, którzy stracili wszystko. Bogaty sobie poradzi. Pojawił się ból i współcierpienie z Panem Jezusem, bo wszędzie trwają wojny z wyścigiem zabijanych, a nie potrafimy ugasić pożaru!

                                                                                                                     APeeL