Z trudem zerwałem się na Mszę św.! Zważ, że wszystko wymaga od nas wysiłku...tak też jest ze wstaniem na spotkanie ze Zbawicielem (o 6.30). Ponieważ prosiłem Boga Ojca o pomoc w opracowywaniu i edytowaniu starych świadectw (trzydzieści każdego miesiąca)...wczoraj i dzisiaj zostałem obudzony o 4.00.

     Przez te dwa dni edytowałem 9 dni! Przy okazji zostałem zaskoczony ówczesnym pragnieniem zapisywania każdego dnia pod kątem duchowości. To kojarzy się z jakąś misją...

Św. Paweł przekaże (Hbr 11,32-40) o bezmiarze cierpień proroków. Za dobro, które czynili: "Kamienowano ich, przerzynano piłą, <kuszono>, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku - świat nie był ich wart - i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi.

     Z serca zawołałem: "Ojcze nasz! Tak właśnie jest z wyznawcami Twojego Syna. To wojna duchowa, bo tacy oprawcy są gorsi od dennych ateistów, szyderców i jawnych wrogów Kościoła Świętego! Dzieje się to wśród żyjących dla życia".

Psalmista pocieszał takich jak ja (Ps 31,20-24): "Nabierzcie ducha ufający Panu"...zaznaczając, że Pan jest dobry dla bogobojnych, którzy uciekają się do Niego i to na oczach ludzi! Ciebie na oczach ludzi. Nic się nie zmieniło od tamtych czasów!

Natomiast w Ewangelii (Mk 5,1-20) opętany na widok Pana Jezusa: "przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!"

      To jednak były słowa legionu demonów, które zostały wypędzone z ciała biedaka w stado świń. Czy ludzie zwiedzenie przez demony nie postępują podobnie. Na tej Mszy św. otrzymałem od Pana Jezusa kwiatek, który leżał na ławce.

      W przychodni trwał wielki wysiłek od 7.00 - 14.30). Padłem i nie byłbym na Mszy św. wieczornej. W telewizji pokazano barbarzyńskie zbrodnie "utrwalaczy" władzy ludowej, dzieci zabrane rodzinom patologicznym do Domów Dziecka, gdzie ich "sowietyzuje się", zamordowanie dziewczynki oraz nieświadome kobiety zwabiane na Zachód do domów publicznych...

     Ten dzień będzie dotyczył ofiar barbarzyńców dążących do naszej zagłady. Dzisiaj, gdy to przepisuję (26.01.2025) Apokalipsa pędzi, bo wystarczy wyłączyć elektryczność, a wszyscy zginiemy! Na włosku wisi III Wojna Światowa, a to oznacza naszą zagładę.

      W tym czasie mass-media chcą odgrodzić naszą wiarę od Państwa: w szczycie oglądalności dają program o IPiN-ie, a nikogo nie ukarano po pacyfikacji w kopalni "Wujek", jeszcze sprawa zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, na wyjaśnienie czeka też 50 zbrodni UB.

    Migawka z Katynia i Oświęcimia z walką o utrzymanie obozu - muzeum. Ten dzień dopełni "Wspomnienie zesłańca na nieludzką ziemię". Na szczycie jest bestialstwo w Korei Północnej oraz aborcja.

     Początkowo sądziłem, że chodzi tylko o prześladowanie z powodu wiary w Pana Jezusa, a tu demoniczny bój...także z innymi!

                                                                                                                           APeeL