Wielka Sobota

     Wstaliśmy, a syn przybiegł i położył się do mojego łóżka, bo jego jest niewygodne do spania. Moje serce było smutne, po chwilce rozmowy przeczytałem przekaz z „Poematu Boga - Człowieka” do Marii Valtorty o szydzeniu Żydów oraz Złego Łotra z Ukrzyżowanego: ”Zbaw Siebie i nas (...) Ty? Jesteś szaleńcem! Świat należy do spryciarzy. A Bóg nie istnieje. Bóg? Blagi! Wymyślone, abyśmy byli spokojni. Niech żyje nasze ‘ja’! Tylko ono jest naszym królem i bogiem.” Przecież to samo od Szatana głoszą obecnie opętani, a nawet uważający siebie za guru.

     Łzy zalały oczy, a z TV Polonia napłynął obraz Jerozolimy ze wschodzącym słońcem! W tym momencie to dla mnie wielkie pocieszenie, a nawet łaska! Podczas śniadania wrócił wczorajszy dzień pracy w przychodni, a Szatan ma nieskończony repertuar udręk...oprócz 20 dzieciątek z zapaleniem gardła przybyła chora psychicznie z odciskiem! 

     15.00 Straszliwy ból zalewał serce, a w „Poemacie Boga - Człowieka” będzie opis obrony Zbawiciela przez Nikodema z powodu zarzutu, że jest szaleńcem! W tym momencie z mojej duszy wyrwał się krzyk: „Jezu! Jezu! Pragnę być tylko z Tobą! Jezu! Jezu, bo tylu jest błąkających się"...

     W wielkim bólu napływa poczucie, że ten dzień mojego życia mam poświęcić za szydzących z wiary i Boga...piszących w „NIE”, za śmiejących się z celebracji religijnych, a nawet z liturgii i Eucharystii...także za wypaczających różne elementy naszej wiary! W tym koiło odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego oraz mojej modlitwy przebłagalnej.

     Właśnie dzisiaj jest święcenie ognia i wody. Popłakałem się po Eucharystii, bo Pan Jezus wyszedł na zewnątrz kościoła i prosiłem Boga - Ojca o przebaczenie dla wszelkiej maści szyderców.

     20.15 płynie film „Jezus” - ze sceną Rzymian szydzących w Świątyni Jerozolimskiej - z modlących się Żydów.

                                                                                                                  APeeL