Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

13.10.2025(p) NIM SIĘ OBEJRZYSZ, A JUŻ LEŻYSZ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 październik 2025
Odsłon: 0

     Nasze udręki to wielka piramida, gdzie u jej podstawy jest cały bezmiar spraw codziennych. Cóż one oznaczają wobec Palestyńczyków powracających do zrównanych z ziemią domostw.

     Właśnie Czesław Niemen śpiewał, że tak jest, ponieważ „człowiekiem gardzi człowiek...lecz ludzi dobrej woli jest więcej”. Tak, ale tacy nie są dopuszczani, a nawet nie chcą rządzić innymi.

     Zapominamy przy tym, że wojna toczy się nad nami pomiędzy Stwórcą naszych dusz i zbuntowanym Archaniołem, który nas nienawidzi, ponieważ wie, że mamy szansę powrotu do Ojczyzny Niebieskiej z której został wygoniony raz na wieki wieków. 

    Ja mam ujawniać  jego działania i narażam się przy tym jego fanom...przecież wiesz jak Pan Jezus porozwalał stragany w Świątyni Jerozolimskiej, a Jego krytykowanie wierchuszki świątynnej doprowadziło do bestialskiego zamordowania Go w majestacie bezprawia. "Jak Jesteś Bogiem to zejdź z krzyża".

     Ja ujawniam Ci, że jesteśmy w momencie śmierci (motyl - dusza wylatuje z larwy - ciała fizycznego). Jeżeli żyjesz tylko tym światem i uważasz, że po śmierci zakopią lub spopielą...to twoja sprawa. Nawet nie dopuszczasz myśli, że w jednym błysku zostaniesz osądzony z całego życia! Pokażą Ci, to co napisałem. „Nieskromny jesteś gościu” napisał jeden wróg naszej wiary, a ja za obronę krzyża straciłem pwzl 2069345.

     Dzisiaj sądzono lekarza pediatrę, który wydawał recepty na tabletki „dzień po” (wczesnoporonne). Pisał jak automat (600 w krótkim czasie). W Naczelnym Sądzie Lekarskim ukarano go „mandatem”, ponieważ nie chciał przedstawić dokumentacji...wprost sądzono go jako dobrodzieja. Tak pracuje się w Królestwie Księcia Ciemności. Kolega pediatra stał się gwiazdą, a z jego specjalności wynika, że jest oddany dzieciom od poczęcia.

     Dzisiaj przekażę przebieg dnia udręki ze strony demona...niby zbiegu okoliczności. Jednak nie poprosiłem na początku tego tygodnia o błogosławieństwo Boga Ojca.

     Tuż po wstaniu zagmatwałem się z edycją zapisu, a później trafiłem do optyka na 10.00, ale nie było go zgodnie z umową. Chodzi o to, że wykonanie okularów będzie trwało 2 tygodnie, a zostawiłem sobie stare w których nie widzę...jutro zamienimy.

     Po drodze obszczekał mnie zacięty kundel, a ja chcąc go przestraszyć i rozpędziłem się na granicy upadku. Trafiłem przy tym na znajomą, która przebyła zawał...młody kolega zapisał jej antybiotyk. Z natchnienia Bożego zapytała czy nie ma zawału serca, ale kolega to zlekceważył, a synowa śmiała się.

      Przy okazji zgubiłem mały różaniec („dlaczego tracisz czas”?), który znalazł wnuczek niewiernego małżeństwa („dlaczego nie modlicie się”?).

     Na obiad były flaki, a robią okropnie przyprawione i przesolone, a ja mam dobrą tolerancję...zawsze muszę później wypić litr mleka! Nigdy ich nie dotknę.

     Nic nie dawał przerywany sen, tak dotrwałem do Mszy św. wieczornej. Ponieważ źle widziałem zeskanowałem zapisy, aby powiększyć do odczytu...pokręciłem skanowanie, które czynię od lat.

    Pod kościołem nie było miejsca na samochód, trafiłem na czas błogosławieństwa Monstrancją, a Szatan podsunął mi podejście do Eucharystii, a nie byłem na modlitwie różańcowej! Zobacz podłość Belzebuba. Kapłani spóźnili się na Mszę św. (dużo spraw w kancelarii), a żona była umęczona, bo oprowadza sąsiadkę. Dobrze, że przyjechałem.

     Nie docierały czytania, ale w serce wpadły słowa Pana Jezus z Ewangelii: Łk 11,29-32, że „to plemię jest plemieniem przewrotnym”. Wzrok zatrzymał obraz mojej św. opiekunki s. Faustyny, którą poprosiłem o przerwanie dzisiejszej udręki, ponieważ nic nie przepisałem i nie zapoznałem się z obecnym świadectwem.

     Komunia św. utrzymywała się w ustach i tak zjednany z Panem Jezusem chciałbym wrócić do domu. Po godzinie snu wszystko wróciło do normy…

                                                                                       APeeL

Aktualnie przepisano

02.02.1995(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYBYĆ Z POMOCĄ...

Ofiarowanie Pańskie

Matki Bożej Gromnicznej

       Kończy się wczorajszy dyżur w pogotowiu, niepotrzebnie mnie obudzono, ale to zarazem sprawiło odmówienie modlitwy „Anioł Pański” i przygotowanie się do wcześniejszej pracy w przychodni (na piętrze). Nawet „spojrzał” zapraszająco Pan Jezus z Całunu.

     W tym czasie z drugiego tomu "Prawdziwego życia w Bogu” (str. 192) padną słowa: "Tak, uśmiechaj się do mnie, wierz w moją obecność, bądź mi wierny, bądź Moim obrazem”! Zaczynam pracę „w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego” z pocałowaniem krzyżyka, którego wczoraj – w moim bólu – pobłogosławił Zbawiciel! Zaczynamy…

    Pierwszemu pacjentowi tłumaczę, że w fakcie naszej śmierci nie ma sprawiedliwości (jak twierdzą ludzie), ponieważ większość czeka na unicestwienie, a ja pragnę wrócić do mojej Prawdziwej Ojczyzny po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Sakramentu Pojednania. Szatan straszy takich chorych umieraniem.

      Starzejemy się, a tragedia polega na tym, że większość nie ma świadomości, że...tuż po śmierci nasze dusze doznają wyzwolenie ze śmiertelnego ciała.

     Dzisiaj mam chęć pomagania, radość z pracy i niesienia pomocy. Nikomu nie odmawiam, a dodatkowo nie ma „wdzięcznych pacjentów”, bo to psuje czystość! Jakby na próbę przybywają poszkodowani i biedni...nawet taki z zapaleniem płuc, który nie ma grosza na leki. Do tego jest słabiutki...zemdlał po darmowej penicylinie.

   W tamtym czasie miałem swoją metodę...jednorazowa penicylina (działająca natychmiast), a w drugi pośladek debecylina (działająca ok. 10 dni)...do penicylina doustna (np. syntarpen). Nawał pacjentów trwał do 14:20. a właśnie proboszcz wezwał na wizytę do chorej gospodyni.

     Nie mogłem pojechać, tak została zniweczona radość z niesionej pomocy! Przypomniałem sobie prośbę skierowaną do Boga Ojca, aby przelewał moje radości na żonę!

     W wielkim bólu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, ponieważ po zakończeniu pracy Pan Jezus powiedział do mnie z „Prawdziwego życia w Bogu” (t 2 str. 184):

    "Ty, jesteś Mój, jesteś moim kapłanem, uświęciłem cię, duszo (...) Moje serce odczuwa twoją duszę, kocham twoją duszę, a nie twoje ciało. Twoja dusza jest wewnątrz twego ciała. Spróbuj pojąć Moje słowo. Patrz na wszystko w taki sposób jak Ja, twój Bóg, tego chcę”!

     Łzy zalały oczy, ponieważ to było po zakończeniu pracy...w której z całego serca pomagam potrzebującym. Jak się okaże nie mogłem pójść na wizytę, a to będzie w ramach później odczytanej intencji modlitewnej.

     Przepłyną później obrazy tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą...w tym umęczonego Pana Jezusa oraz niszczonej Czeczenii, Jugosławii, ofiarom rozbitego w Andach samolotu! W tym czasie nie pasował obiad, popłynie moja modlitwa przebłagalna oraz koronka do Ukrytych Cierpień w ciemnicy (UCC). W umęczeniu zły podsunie niechęć do pójścia na Mszę świętą, ale na chwilkę zasnąłem w fotelu, a to sprawiło rześkość (tak mam).

     Nie wiem dlaczego, ale poszedłem do przodu kościoła - zadziwiony stwierdziłem, że podszedł do mnie proboszcz z tacą. Była okazja przeprosić go za to, że nie mogłem przybyć z pomocą, umęczony dyżurem.

     Od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (Hbr 2,14-18), który poruszy sprawę bojaźni przed śmiercią, która jest podsuwana przez Szatana. Muszę stwierdzić, że dotychczas nie mówi się jasno w naszej wierze, że śmierć ciała to początek życia wiecznego uwolnionej duszy!

      Popłakałem się podczas podczas Ewangelii (Łk 2,22-40), gdy starzec Symeon rozpoznał w Dzieciątku Jezus oczekiwanego Zbawiciela. (…) Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni”.

    Jak wielka łaska spotkała moją osobę i podobnych, bo prorocy nie doczekali tego, co zapowiadali, a dzisiaj wszystko jest jasne! Ponadto Męka Zbawiciela otworzyła Królestwo Boże...możemy wracać, ale nie widać poruszenia.

     Prosiłem Boga Ojca w intencji tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą. Kogo mogę tego kierują do Boga Ojca, aby prosił o pomoc w swoich sprawach. Radość zalewała serce, a podczas wychodzenia ze świątyni żegnał mnie fresk z postacią Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ten sam kościół, takie same nabożeństwa, a codziennie inne przeżycia. Nie potrzebuję wczasów i żadnych atrakcji!

     W tym czasie w Sejmie RP trwa praca, bo grozi jego rozwiązanie. Posłowie przylepili się do stołków, nie zrobiono lustracji (minister Milczanowski chroni teczki agentów).

     Płynie moja modlitwa przebłagalna z Agonią Pana Jezusa na Golgocie, W tym czasie wyobraziłem sobie, że ktoś wzywa pomocy, a ja nie mogę wyjść ze strachu. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień….

                                                                                                  APeeL

12.10.2025(n) ZA TRĘDOWATYCH DUCHOWO…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 październik 2025
Odsłon: 10

    W pracy na nocnej zmianie - podczas dawania świadectw wiary - sprzyja cisza. Z drugiej strony czas  z wiekiem płynie coraz szybciej, a szczególnie w nocy. Z tego powodu znalazłem się na Mszy św. dla dzieci o 10.15.

      Dzisiaj w czytaniach będzie dominowało uzdrawianie trędowatych. Przekażę dwa zdania o tej chorobie, która obecnie jest uleczalna, mało zakaźna, a rozwija się latami. Powoduje ją prątek trądu, zakażamy się drogą kropelkową...objawy mogą pojawić się po 2-10 latach.

                                         Trędowaci

    W czasach Pana Jezusa chorzy byli izolowani i musieli nosić przy sobie ostrzegawczy dzwoneczek. Stąd relacja...

1. 2 Krl 5,14-17 w której jest opis uzdrowienia wodza syryjskiego Naamana, który - został oczyszczony - w Jordanie po siedmiu razach.

2. Ewangelia: Łk 17,11-19, gdy Pan Jezus przechodził w drodze do Jerozolimy...”wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych”. Z daleka błagali: „Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami”. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni”. W tym zdarzeniu chodziło o podziękowanie tylko przez jednego.

    Później było spotkanie dzieci z nowym proboszczem i późniejszym „żartowaniem”. Nawet miły, młody kapłan został wciągnięty w ten proceder „gwiazdorzenia” proboszcza. Okazało się, że moja prośba do niego sprzed tygodnia okazała się słuszna. Po Eucharystii, która ułożyła się w laurkę (podziękowanie za pracę do 4.00) i błogosławieństwie wyszedłem zniesmaczony.

     Prosto z kościoła poszedłem do piłkarzy, aby w ruchu odmówić moją modlitwę w błyskawicznie odczytanej intencji. Jak okaże się nie miałem takiej przez 30 lat prowadzenia dziennika duchowego. Moje wołanie do Boga Ojca trwało dokładnie tyle, co mecz (1.5 godz.).

    W tym czasie przepływały różnej maści trędowaci duchowi: racjonaliści, masoneria, antykrzyżowcy z mojej Izby Lekarskiej, opętani intelektualnie (Jan Hartman, Joanna Senyszyn), cała lewica, wrogowie naszej wiary na całym świecie, normalnie niewierzący, a szczególnie antyklerykałowie, szydercy, bluźniercy...to nie ma końca.

     Po odespaniu tego dnia posłuchałem natchnienia, aby wejść na mój wątek: Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (www. gazeta.pl Forum Religa), gdzie edytowałem dwa wpisy...dla przypomnienia, że jeszcze żyję.

    Poprosiłem też o informację na portalu www.polityka.pl jak założyć u nich blog? Ciągnie mnie do „przeciwników naszej wiary”. Pragnę dać tam tytuł: „Teologia polityki”…

     Odwiedziłem też portal x, gdzie piszę pod nazwą dr Bylejaki.

Dałem tam trzy komentarze…

HerrBambo piał tam na temat rządu Donalda Tuska:

- Mówiłem, że nie będzie w Polsce relokacji migrantów i nie będzie!

- Uszczelnimy barierę na granicy z Białorusią – i jest to dziś najlepiej strzeżona granica w Europie.

- Że zaostrzymy przepisy wizowe i azylowe – Polska stała się wzorem dla innych.

                                             Zdjęcie premiera

    Coś picujesz, a gdzie "polskość to nienormalność", wstrzymywanie dotacji, żalenie się nad biedakami sprowadzanymi przez Łukaszenkę ("dać jeszcze druty pod prądem")...nawet nie wspominam o spacerku brzegiem morza z naszym człowiekiem w Moskwie. Jak się okaże to pan premier sam chwalił s!iebie

    Tam przeciwnicy zadłużenia Rzeczypospolitej wskazują na syndrom grecki. Mało kto ma świadomość, że 13 grudnia 2023 roku trwa powolna, pełzająca i konsekwentnie wdrażana we wszystkich sferach likwidacja polskiej państwowości...tli się to przy całkowitej bierności Polaków.

                                          Zaśmiecona ulica

   Odpisałem też prof. Stefanowi Niesiołowskiemu, który w swoich komentarzach zionie nienawiścią do prawicy, a przed laty stwierdzał, że „jak PiS dojdzie do władzy będzie robił sobie, co zechce!” Teraz pisze o dzisiejszej manifestacji przeciwko imigrantom (Niemcy ze strachu odwołali decyzję o przysłaniu nam ...zapraszanych do siebie).

    Pan Stefan w swoim stylu ział nienawiścią: „Pisowski spęd na Placu Zamkowym nieudany, szczucie na imigrantów nie działa. (…) Z aprobatą PiS Bąkiewicz nazywał przeciwników chwastami, które trzeba wypalić napalmem. Tak naziści mówili o Żydach czego efektem był Holokaust. Wstyd i hańba.

                                                    Panie Profesorze!

    Starzejemy się coraz szybciej, a Pan zatrzymał się w rozwoju. Wie Pan, że tylko małpa i krowa nie zmieniają poglądów. Jutro fiknie Pan i gdzie trafi ze swoją nienawiścią, a tak Pan krytykował bolszewizm. Ostrzegam z całego serca…

      Malo tego, bo  aktorka Zofia Zborowska (38 lat) tak mówi o wierze katolickiej (na Instagramie). Jestem osobą niewierzącą, bo „mamy XXI wiek i (jak dla mnie) oczywiste jest, że każda religia (bez wyjątku) została stworzona po to, aby władać ludźmi.

     Dlatego np. wiele lat Biblii się nie tłumaczyło i czytało się ją w kościele po łacinie lub po grecku. Co oznaczało, że ogromna część ludzi nie miała pojęcia, czego słucha, ale brzmiało poważnie, mistycznie, tajemniczo" – stwierdziła.

      "Ale żeby była jasność: nie mam najmniejszego problemu, że ktoś wierzy w coś – serio, dla mnie ważne jest, żeby być dobrym człowiekiem i tyle. No i żeby fakt, że ktoś wierzy w Pana Boga, nie sprawiał, że ja również mam w niego wierzyć, bo nie jest to jedyna i absolutna prawda" – dodała.

     W wakacje byłam w kościele, bo chrześniak Andrzeja miał komunię i niestety bardzo źle to wspominam. (…) Obiecałam sobie, że nie będę już nigdy brać udziału w takich szopkach, gdzie małe dzieci są wrzucane w jakieś abstrakcyjne sytuacje"...

     Pomyślałem, że trędowaci duchowo powinni chodzić z dzwoneczkiem lub w klapie mieć - zamiast serduszka - taki obrazek! Jeżeli nienawidzisz rodaka, cóż dopiero z innymi nacjami...widzimy to na „napaści” Ukrainy na Federację Rosyjską oraz na jawnym ludobójstwie Palestyńczyków…

     Czy możesz sobie wyobrazić cierpienie Boga Ojca?

                                                                                                                              APeeL

 

 

11.10.2025(s) ZA NAGR0DZ0NYCH PRZEZ PANA JEZUSA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 październik 2025
Odsłon: 15

       Wczoraj, po kąpieli w łazience „spojrzał” na mnie Aniołek (umieściła go tam żona). Co się stanie? W tym czasie w moich zapisach wzrok padł na słowa: „czeka cię wiele niespodzianek”. Z ciekawości zapisałem te zdarzenia...

1. Miałem moc do przepisywania dziennika, miejscami ciekawego także dla mnie

2. Wielokrotnie dzwoniłem do potrzebnych placówek zdrowia, a tu za pierwszym razem przekazałem moje dane, zapisano mnie na wizytę, nie musiałem jechać samochodem...niby nic, ale wiesz jak wygląda wiszenie na telefonie

3. Trafiłem do optyka, który dał mi 200 zł rabatu na okulary

4. Dzisiaj siedziałem w nocy (do 4:00), a po przebudzeniu z trudem wstałem na Mszę świętą o godzinie 8:00 z późniejszą modlitwą różańcową. Wielka radość i moc zalały serce, nawet w kościele nie szukałem miejsca do siedzenia. Ponadto przystąpiłem dwa razy do Eucharystii: na Mszy św. i po odmówieniu ze wszystkimi modlitwy różańcowej.

5. Nie znam innej pomocy, ale nie byłem głodny, miałem kojący sen, cichość w sercu oraz pokój. To zarazem dało moc do pracy tej nocy...

     W słowach płynących od Ołtarza św. zwróciła uwagę zapowiedź kataklizmu…

     Prorok (JI 4,12-21) zapowiedział to, co ma się wydarzyć: „bliski jest dzień Pański (…) Słońce i księżyc się zaćmią, a gwiazdy światłość swą utracą. A Pan zagrzmi z Syjonu i z Jeruzalem głos swój tak podniesie, że niebiosa i ziemia zadrżą. (…) I poznacie, że Ja jestem Pan, Bóg wasz (…)”.

     Wielu nie "wierzy w księży", bo grzeszą, straszą Piekłem, aby zbierać na tacę, chcą rządzić, wszędzie wtykają swój nos, nie podoba im się aborcja i eutanazja, nie chcą dawać ślubów dwóm chłopom, a po odejściu papy Franciszka ucichła sprawa błogosławienia takich.

    Specjalnie tak piszę, ponieważ mocny jest głos teologów świeckich, którzy  najlepiej znają się na tajnikach wiary katolickiej...i w walonkach pchają się na teren święty. Mówisz takiemu, że jest Raj, nasza Prawdziwa Ojczyzna, a on pragnie czegoś takiego, ale nie wierzy.

     Zostaw kapłanów, nie zamieniaj ich na kapłanki (to jest zabronione). Nie poprawiaj jedynie prawdziwej wiary katolickiej! Szatan wie o tym i masz u niego chody. Spróbuj tylko pomyśleć o kościele, a zobaczysz jak zakotłuje się w twojej głowie (zapisz to i spokojnie przeczytaj).

    Psalmista preferuje sprawiedliwych (Ps 97,1-2.5-6.11-12):

„Światło wschodzi dla sprawiedliwego i radość dla ludzi prawego serca. Radujcie się w Panu sprawiedliwi i sławcie Jego święte imię”. Światło pada na nas, a szczególnie na zaćmionych duchowo. Większa radość jest w Królestwie Bożym z nawracającego się niż z takiego jak ja (sługi nieużytecznego)!

    Szczególnymi ekspertami wiary katolickiej mienią się wyznawcy  bożka o nazwie „ptasi móżdżek”. Dodam, że jest to obraźliwe dla ptaszka, który już od świtu głosi Chwałę Stwórcy.

    No cóż, taki jest los idących za Panem Jezusem, który czynił samo dobro, a jego słowa wciąż mają tę samą moc, także w czynach...nadal uzdrawia się w imię Zbawiciela!

    Poproś Pana Jezusa o coś i to się stanie, ale nie po twojej myśli: możesz nawet wygrać Totolotka, ale tylko tyle ile zabraknie ci do kupienia chleba. Masz jakąś wątpliwość dotyczącą wiary? Przecież telefon do nieba jest czynny całą dobę i niezawodny. Jednak upartym osiołkom duchowym nawet z ciekawości nie chce się to sprawdzić...

                                                                                         APeeL

 

Aktualnie przepisano...

29.01.1995(n) ZA ROZDZIELONYCH...

     Na wczorajszym dyżurze w pogotowiu Pan skierował mnie do krzaka ciernistego, którego kolec zranił mnie w rękę. Nagle zrozumiałem, co oznaczało cierpienie Zbawiciela podczas: „cierniem koronowania” z mojej modlitwy. W sercu wprost widziałem Zbawiciela w tej koronie cierniowej, a przestawia to poniższe zdjęcie z zakrwawioną św. Głową.

                                         Jezus w koronie cierniowej 

     Nie wypowiem tego bólu...tak niespodziewanie zaistniałego ze współcierpieniem ze Zbawicielem! W trawie zauważyłem butelkę po wódce koszernej, a do serca napłynął naród wybrany, który sprawił Jego bestialskie zamordowanie...zapowiadanego i oczekiwane Syna Bożego! Ból rozłąki nasilił się z powtarzanym: „Jezu! Och! Jezu”!

     Przypomniały się też zdarzenia sprawiające rozdzielenie kochających się (płaczącej pary, matki z dziećmi, itd.), trafiłem na pogrzeb, zabranie babci do szpitala z zostawieniem męża w domu pod lasem, dalej podzielone kraje (wcześniej Niemców, a teraz Koreańczyków).

    Z audycji radiowej popłynęła relacja Polaka wspominającego swoją ojczyznę. Nawet śpiewał „pod błękitnym niebem – Wilno”. Ojczyzna to miejsce, gdzie się rodzimy i wzrastamy, Na samym szczycie jest moje zesłanie z Królestwa Bożego. Nic mi nie mówi grzech pierworodny, bo cóż ja jestem winien? Lepiej, że nie masz wiedzy, że Królestwo Boże naprawdę istnieje!

    Po cierpieniach na dyżurze w pogotowiu nadal trwał wielki smutek z powodu rozdzielenia z Panem Jezusem. Ja ze łzami w oczach pragnę modlitwy w odosobnieniu, aby być w sercu tylko z Panem Jezusem, a tu śniadanie.

    To wieczny konflikt naszej dusz pragnącej powrotu do Królestwa Bożego i ciała fizycznego, które przyciąga ziemia. Padłem na kolana odmawiając Drogę Krzyżową, a w sercu pojawiły się obrazy rozdzielonych: w tym wdowy i osoby samotne po zgonie małżonka.

     Na ten czas o. Salij czytał słowa z Ewangelii (Łk 4,21-30), gdy na rozważania Zbawiciela „wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się”.

    Popłakałem się i wstydziłem się żony, ponieważ nie jestem skory do takich przeżyć. To czynił Pan Jezus, który był na wyciągniecie, a ja Go kocham! Wróciła książka o Maksymilianie Kolbe z jego pobytu w Oświęcimiu. Zawsze ostatni podchodził do kotła, nigdy nie brał dolewki, gdy więźniowie czekali na ostatki!

     Po czasie nastała cisza i wiem, że jest to łaska od Pana. Jakże wszystko jest słabe i kruche. Pan daje nam trochę czasu na różne zajęcia związane z życiem, a mało go zostaje! Na co to przeznaczasz? Czym kierujesz się ku Bogu Ojcu?

     Na końcu tego dnia przeważyło ciało, które delektowało się wódką „Coneser”. Zawsze po takim wzmocnieniu „myję naczynia” w wielkie cichości, pragnę zrobić żonie niespodziankę.

    Przebudziła się z krzykiem, dodatkowo spadł kaktus. Tak sami doznaliśmy rozdzielenia. Jednak nie odzywałem się, ponieważ przez długi czas krzywdziłem ją. Dzisiaj, gdy to przepisuje (11.10.2025) jestem abstynentem od 25 lat (mam odjęty nałóg przez Boga Ojca)...

                                                                                             APeeL

 

10.10.2025(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NAWET W NIECHYBNEJ ZAGŁADZIE NIE BŁAGAJĄ BOGA O OCALENIE…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 październik 2025
Odsłon: 24

      Na włosku wisi zagłada świata...jako wynik uśpienia ludzkości przez Przeciwnika Boga Ojca, Księcia Kłamstwa, szefa „Obozu Ziemia”, gdzie nasze dusze trafiły opakowane w ciała fizyczne. Efektem tego jest czucie się "wiecznie" młodym, ponieważ w Królestwie Bożym nie ma starości.

    Na Mszy świętej porannej od ołtarza Świętego unosiło się wołanie proroka (Jl 1,13-15.2,1-2): „Przepaszcie się, a płaczcie (…) nocujcie w worach, słudzy Boga (…) Zarządźcie święty post, zwołajcie uroczyste zgromadzenie, zbierzcie starców, wszystkich mieszkańców ziemi do domu Pana, Boga waszego, i wołajcie do Pana: Bliski jest dzień Pański (…) Dzień ciemności (…)”…

    Kogo to obchodzi, przecież ludzie mają ważniejsze sprawy, a zresztą, co ma być to będzie (błędny determinizm). 

   Psalmista dodał (Ps 9,2-3.6.16.8-9): „Pan będzie sądził ten świat sprawiedliwie” przy tym wskazał, że poganie wpadną do dołów, które sami sobie wykopali. Nie jest tak, bo ostatni będą pierwszymi, wystarczy drgnąć ku Bogu Ojcu, aby ocalić duszę. Właśnie nadszedł ten czas.

    Błagam Cię, podziękujesz mi, gdy się spotkamy: ratuj swoją duszę. Czy wiesz jaka radość wystąpi w Niebie tylko z powodu twojego nawrócenia?!

    Dzisiaj Pan Jezus wypędził złego ducha (Ewangelia: Łk 11,15-26). Nawet taki czyn wierchuszka świątynna uznała, że jest to działanie demoniczne.

     Wczoraj trafiłem w wyszukiwarce na relację młodego człowieka, który umarł w ciele, widział siebie z góry (pod aparaturą) i po czasie znalazł się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie, gdzie spotkał się z Panem Jezusem. Nie mógł naszym językiem opisać Raju, nie chciał wrócić na ziemię, ale miał polecenie powrotu...chyba dla dania świadectwa.

    Mnie jest to niepotrzebne, bo wystarczą mi codzienne znaki na których szczycie jest Duchowe Ciało Pana Jezusa w Komunii św. Ja nie chcę być tutaj, ale mam jeszcze wiele pracy.

   Zważ ile ludzkość wkłada wysiłku w ocalenie naszych ciał fizycznych, a ile w doskonałe ciała duchowe (wieczne dusze). Większość nawet macha ręką, ucieka, gdy mówię o tym. Bóg Ojciec pomaga nam nawet wtedy, gdy tego nie chcemy...tak jak każdy dobry ojciec ziemski.

     Co przeciętny człowiek może powiedzieć o Bogu Ojcu, nie wymyślonym bóstwie, ale o Bogu Osobowym, który nic nie ukrywa, nawet  o b j a w i ł  się wybranym przez Siebie. Niewierni chcieliby ujrzeć ewidentny cud, nawet spotkać się twarzą w Jego Twarz.

    Przecież żyjemy na zesłaniu, w Obozie Ziemia, którego księciem jest Mefistofeles (kłamca i niszczyciel). Zarzuciłby, że Bóg ukazuje się na zawołanie i skrada mu poddanych. Przekazuję Ci, że Przeciwnik Boga istnieje, ale nie możesz w niego uwierzyć negując istnienie świata nadprzyrodzonego i Stwórcy wszystkiego.

    Przeciętny człowiek nie wie, że żyje dzięki iskrze w sercu. W jej braku pojawia się utrata przytomności...”fik mik” i gościa nie ma. Nawet pewnego siebie, dodatkowo chwalącego śmierć nagłą! 

    Wszystko, co było zapowiadane w Apokalipsie wypełnia się na naszych oczach. Jednak nie widzę poruszenia w ratowaniu swoich dusz. Nawet w takiej sytuacji KrK nie straszy Piekłem.

    Uśpieni przez nadprzyrodzoną inteligencję upadłego Archanioła dalej śpimy. W tym czasie skuszeni przez niego: władzą i to nad światem („mocarze”), posiadaniem (milionerzy) oraz wszelkimi marzeniami (Magda Gessler pragnie wiecznej młodości, a nasz człowiek w Moskwie pokłada ufność w przeszczepach).

    A Ty na co liczysz? Chyba na zdrowie, ale najważniejsze jest zdrowie duchowe z pragnieniem świętości. Spróbuj przeżegnać się w tej chwilce i poprosić Ducha Świętego o odpowiedź: co mam czynić? Większość nie wierzy, że istnieje taka Osoba Trójcy Świętej, ale ja mam przekazać ci, że istnieje i to w 100%, tak jak Pan Jezus, a nad tym wszystkim Bóg Ojciec, Stwórca wszystkiego i to myślą! Lepienie człowieka z gliny to alegoria, w sensie wykazania cudu, że powstaliśmy z niczego.

     Jutro, w tej intencji odmówię moją modlitwę...

                                                                                                  APeeL

Aktualnie przepisano...

26.01.1995(c) ZA WYBRANYCH DO POSŁUGI...

Motto: „Jedni drugim służcie”…

     Przebudziłem się w nocy, ale nie miałem siły wstać. Planowałem wolny dzień na „złość męczącym mnie chorym”, ale dziś wiem, że nie wolno mi tak postępową! Ja mam czynić wszystko zgodnie z pragnieniem Boga Ojca.

    Na ten moment książka córki otworzyła się na rycinie zaspanej l o k a j k i (służącej), zarazem napłynął obraz „murzynów” oraz wychudzonych i wyniszczonych tragarzy w Indiach, a także wykorzystywanych u nas przez struktury reżimu.

     W mojej słabości - dodatkowo napadł na mnie Szatan podsuwając - podsuwając brednie w bolszewickich mass[-mediach oraz bezbożne „rozrywki” zabijające drugi dar Boga Ojca: czas!

     W strugach deszczu, w samochodzie czekam na Mszę świętą odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz część mojej modlitwy przebłagalnej za dzień wczorajszy. Serce zalała bliskość Pana Jezusa z uniesieniem duchowym, bo dzisiaj trwają modlitwy Żydów w Oświęcimiu.

    Po wejściu do kościoła natknąłem się na niewidomego staruszka, który całował Pana Jezusa! To dla mnie był znak z napływem mocy Bożej! Niech nikt nie mówi, że moc daje medytacja.

     Na ten moment popłyną słowa św. Pawła (2 Tm 1,1-8 lub Tt 1,1-5) posłanego do głoszenia życia obiecanego przez Zbawiciela. „Dziękuję Bogu, któremu służę (…) z czystym sumieniem (…) Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości (…) weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!”

     To wprost było do mnie! Poprosiłem tego Apostoła, aby wstawił się za moją rodziną na tym wygnaniu! Łzy z oczu płynęły na posadzkę kościoła!

     Psalmista wołał (Ps 96,1-3.7-8.10): „Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów, rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów”.

     Natomiast zawołanie z Ewangelii będzie dotyczyło mojej misji (Łk 10,1-9)...zostałem wybrany przez Pana Jezusa, tak jak moi poprzednicy (siedemdziesięciu dwóch). To nie jest chwalenie się, bo za to nie dają orderów ani pochwał na salonach.

    Łzy zalewały oczy, przepłyną tacy na całym świecie i za nich będzie ten dzień mojego życia, Msza św. z Eucharystią oraz moją modlitwą przebłagalną.

    W przychodni miałem pokazaną masę ludzi i fakt skierowanie do potrzebujących mojej pomocy! Nawet zawołałem: „Ojcze! Niepojęta jest Twoja Mądrość, bo ja mam być tutaj, gdzie mnie skierowałeś, gdzie jestem potrzebny - naprawdę potrzebny!” Chodzi o to, że oprócz pomocy medycznej umacniam ludzi jako apostoł Pana Jezusa!

     Właśnie płacze matka syna, który zabił się. Przekazała, że przyśnił się. przyniósł worek jej łez. Na odejście pomachał w oknie na pożegnanie!

    Potwierdziłem, że on istnieje, został odwołany z tego łez padołu. Ludzie nie wiedzą, że jesteśmy tuż po śmierci ciała. Boli nasza rozłąka, ale większość płacze z powodu naszego unicestwienia. W tym czasie - nawet przez katolików - chwalona jest śmierć nagła!

    W sercu pojawili się ludzie zniszczeni przez pracę. Potwierdziła to pacjentka ok. 80 lat z wytartymi stawami biodrowymi. Zgodziła się, że pracowała dodatkowo za łazika, który ma dwie lewe ręce.

     W każdej intencji jestem poddawany danemu cierpieniu z otrzymywaniem pomocy...właśnie falami napływała wzmacniająca słodycz od Ducha Świętego. Wprost mówiono do mnie: "My cię wzmocniliśmy, a ty masz pomagać!"

     Jak wielką przykrość sprawiłbym dzisiaj wszystkim potrzebującym oraz Bogu Ojcu, który dba o nas wszystkich. Wiele babuszek mówiło, że jestem od Boga i chcą, abym był tutaj, a ja kręcę głowa z zadziwienia. Moje serce zalała miłość do tych ludzi - naprawdę starałem się być dla każdego!

    Tak się właśnie stało, że dzisiaj załatwiałem biednych, samotnych i wdowy. Wielu powtarzam, aby ujrzeli Mądrość Boga Ojca, bo wkładamy wiele wysiłku w ciało fizyczne, które marnieje zapominając o nieśmiertelnej duszy! Dalej trwał straszliwy nawał, ale zarazem miałem radość z pomocy i posługiwania! Ogarnij cały świat posługujących od Wałęsy z nagrodą Nobla do śpiewających w kościołach czy kapłanach wychodzących do Mszy świętej!

     Później zetknę się z ośrodkami pomocy, w tym dla opuszczonych, relację o matce posługującej choremu dziecku z postępującym porażeniem mięśniowym oraz o pragnącej sprzedać nerkę z powodu biedy dla dobra swoich dzieci  

     W drodze z pracy odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę przebłagalną. Ukoił sen, a z serca wyrwało się wołanie: 

   "Dobry jest Pan!

   Niech będzie błogosławione Jego Imię!

   Niech każdy śpiewa Panu pod niebem!

  Niech będzie błogosławiona Jego Mądrość i Jego pragnienie niesienia nam pomocy!

  Ojcze mój! Ojcze!”

    To sekundowe błyski płynące chaotycznie z serca, a przypomniał się psalmista, który układał takie wołania, a przecież to samo dzieje się obecnie. Na ten czas z piętra popłynie piękna piosenka.

    Wieczorem przekażą obrazy górników (niewolników), którym towarzysze ukradli zwały węgla oraz matki w Czeczeni, gdzie okupanci wołają: „strzelajcie , nie oddamy synów”. To ludobójstwo na oczach świata (pół miliona ludzi jest bez dachu nad głową)!

     Przypomniała się Aniela Salawa (służąca) mająca kontakt duszami czyśćcowymi…właśnie z jej „Dzienniczka” padną słowa: „lepiej jest dla mnie znosić wszystkie cierpienia (…) niż najmniejszym grzechem obrazić Pana Boga. Bo cokolwiek cierpię mam w duszy zadowolenie (…)”. Tak było dzisiaj ze mną…

     Redaktor Jaworowicz w programie „Sprawa dla reportera” popłakała się przy relacji poszkodowanego...w chorobie zawodowej wystąpił rak krtani, a on nie otrzymał grosza rekompensaty!

     Dopiero teraz padłem na kolana kończąc moją modlitwę („św. Agonię” Pana Jezusa z koronką do „5-u św. Ran” Zbawiciela). Zapaliłem światło, a nade mną wzrok zatrzymał obraz Pana Jezusa z otwartymi ramionami!

    Ja wiem, że dzisiaj otarłem Jego Twarz. Przypomniała się VI Stacja Drogi Krzyżowej w kościele z Weroniką. Kręciłem głową z zadziwienia dziękując Bogu Ojcu za ten dzień...

                                                                                                                        APeeL

09.10.2025(c) ZA BŁAGAJĄCYCH BOGA OJCA Z UFNOŚCIĄ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 październik 2025
Odsłon: 19

    Z wczorajszym zapisem zeszło od 21:00 do 5:00 rano. Zdziwisz się, ale w prowadzeniu przez Ducha Świętego...jestem jakby ręką piszącą. To przeczyta się w 5 minut, a wszystko zżera czas, tak cenny w moim wieku.

   Rano byłem drętwy, a Szatan natychmiast podsuwał Mszę świętą wieczorną na którą właśnie miała iść żona, ponieważ wystąpiło u niej krwawienie z nosa. Zważ jak małe zdarzenia może wywrócić duchowy przebieg tego dnia zgodny z Wola Boga Ojca. Po ucisku krwawienie ustąpiło i pojechaliśmy razem na Mszę świętą poranną. Wtedy widzisz jakim darem jest posiadanie samochodu.

    Przypomnę, że na tym zesłaniu dla poprawy - mamy od Boga Ojca - tylko dwa dary...

1. Jest to wolna wola, którą mamy oddać Bogu Ojcu i żyć według zalecenia Pana Jezusa w Modlitwie Pańskiej: „bądź Wola Twoja”. Oddanie tej łaski wymaga ćwiczenia, wsłuchiwania się w natchnienia z rozpoznawaniem wszystkiego po owocach! Spróbuj, a ujrzysz zarazem działanie Szatana, który podsuwa błędne natchnienia w tym "dobro"...nawet Mszę świętą!

   Rozejrzyj się wokół, a zobaczysz ofiary działania wg woli własnej...rozgrzebana budowa domu, żona podsunięta przez mocną mamuśkę, wyjazd na wczasy, przeprowadzka, itd.

    Nawet nie wspominam opętanych, a ich działanie pokazuje obecna „napaść Ukrainy” na Federację Rosyjską wg naszego człowieka w Moskwie. Na szczycie tych decyzji jest odrzucenie jedynie prawdziwej wiary katolickiej dającej zbawienie czyli powrót naszej duszy - po śmierci ciała fizycznego - do Ojczyzny Prawdziwej.   

     Sam widzisz jakie jest to proste, ale nie ujrzy tego zapatrzony w swój rozum (głupstwo u Boga). Zarazem błędny jest determinizm („co ma być to będzie”)...

2. Drugim darem jest  c z a s  naszego życia, nie wiemy jaki, może być przez Boga zmieniony...jego długość nie ma znaczenia, ponieważ liczy się świętość do której musimy dążyć.

    Nie wolno marnować tego daru! Wierzących proszę, aby modlili się w każdym wolnym czasie. Chodzi o to, że Szatan został pokonany przez Pana Jezusa i gnębi go modlitwa różańcowa, atakuje szczególnie w święta Matki Bożej!

      Biorącym udział w tym boju duchowym nie jest lekko, ale poprzez bezmiar prób stajemy się mocni duchowo, nawet tuż przed śmiercią! Przykładem jest zamach na Jana Pawła II przez zawodowego mordercę. Kula ominęła ważne narządy, a w klinice Gemelli, gdzie trafił po zamachu w 1981 „przypadkowo” znaleźli się specjaliści z różnych dziedzin, którzy sprawili jego ocalenie.    

     Zarazem w słabości, na Mszy św. napływały rozważania (rozproszenia), które ustąpiły po Eucharystii czyli zjednaniem z Duchowym Ciałem Pana Jezusa, a to sprawiło moc do zapisania tego świadectwa oraz przepisania zaległych...

     Dzisiaj intencja będzie podana na Mszy świętej o 7:15 w prosty sposób, sam zobaczysz...

1. Prorok Micheasz (Ml 3,13-20a) przekazał od Boga Ojca ostrzeżenie, które jest aktualne dotychczas! Bowiem szemrano: „Daremny to trud służyć Bogu! Bo jakiż pożytek mieliśmy z tego, żeśmy wykonywali polecenia Jego i chodzili smutni w pokucie przed Panem Zastępów? A teraz raczej zuchwałych nazywajmy szczęśliwymi, bo wzbogacili się bardzo ludzie bezbożni, którzy wystawiali na próbę Boga, a zostali ocaleni”.

     Pan Bóg zna nasze myśli, wie zarazem co stanie się z wiernymi Bogu Ojcu, Jego czcicielami („własnością Pana”), a co z buntownikami. Wtedy zobaczycie różnicę między sprawiedliwymi a pysznymi i wyrządzającymi krzywdę (…) dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach.

2. Psalmista wołał (Ps 1,1-4.6)...

   "Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych (…) lecz ma upodobanie w Prawie Pana (…) Nie tak z występnymi, (…) nie tak: są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata".

3. Natomiast w Ewangelii (Łk 11,5-13) będzie podana intencja modlitewna tego dnia. Chodzi o prośby kierowane przez wiernych do Boga Ojca. Większość ludzkości (99.99%) nie czyni tego. Jest to przykre, ponieważ  nasz Prawdziwy Ojciec (Bóg Jahwe) pragnie nam pomagać!

    Pan Jezus podkreślił: Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.

    Proszę Cię wróć do Boga, uwierz mi, bo mam wszystko rozgłaszać, nawet uratowanie jednej duszy sprawi mi radość. Zobacz na tym tle „słomę” czyli działanie racjonalistów i szczególnie ohydnego Rafała Betlejewskiego, który stwierdza, że moja wiara wynika ze strachu przed Piekłem...podsuwanym przez kapłanów.

    Zobacz jak bracia racjonaliści sami pchają się na śmierć i to wieczną, bo swoich dusz, a nie wierzą, że istnieje takie ciało. Nie można na ich stronie zarejestrować się, bo trzeba mieć zasługi w głoszeniu chwały własnego rozumu z demonicznymi treściami! Gdzie trafią tacy? Natomiast ci, którzy poszli za Panem Jezusem są prześladowani w różny sposób... 

      W tej intencji popłynęła 1.5 godzinna modlitwa, a nie da się przekazać naszym językiem współcierpienia z Panem Jezusem - w mojej wymodlonej modyfikacji - cz. Bolesnej Różańca...

                                                                                                   APeeL

Przypomnę tutaj świadectwo z podobną intencją...

02.12.1996(p) ZA NATRĘTNYCH W PROŚBACH...

    Jakże męczą sny w których prowadzę życie „nocne”, a po zerwaniu przez budzik wszystko bolało. Dodatkowo napłyną kuszące myśli, ponieważ interesuję się teologią polityki: sakralizacja Partii wstawionej ogłupionym zamiast Boga i jedynie prawdziwej wiary katolickiej.

    Przypomniały się piękne kazania tow. Wiesława Gomułki (1956-1970) z lipną odwilżą, a zarazem podkreślaniem odcinania rąk podniesionych na władzę ludową. Przesuwała się podłość tego świata, wrócił art. z asem wywiadu Gromosławem Czempińskim (szef UOP-u 1993-1996) później zamienił „tank na bank” i obłowił się aż do przekrętów...także zamach dokonany 22 listopada 1963 na prezydenta Johna F. Kennedy'ego w Dallas.

    Wszelkiej maści służby powinny służyć ludziom, a nie działaniom typu mafijnego w rządach. Wyjechałem z domu w wielkiej słabości ciała oraz niechęci do pracy, ludzi i świata. Przykro, bo jako „wróg ludu” jestem śledzony od garażu aż do „ławkowców” w kościele.

    Tyle lat to trwa, a moje serce jest pełne bezsilności wobec mocy ciemności...królestwa szatana i tego świata. To nie jest tak, że okupant, który wybudował nam PKiN w W-wie wychodzi i zostawia nas czyli daje nam wolność.

    Podczas czytania Słowa Bożego (Iz 2,1-5) stałem pod obrazem Matki Pana Jezusa słuchając widzenia mojego ulubionego proroka o Świątyni Pańskiej, która stanie na wierzchu gór, a „wszystkie narody „do niej popłyną (…) Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy”…

   W Ps 122 padną słowa: „Ze względu na dom Pana, Boga naszego, modlę się o dobro dla ciebie”. Pomyślałem o Matce Bożej, która mówi to do mnie. Popłakałem się i to powtórzy się podczas zapisywania tych przeżyć.

    W jednym błysku przepłynie królestwo ziemskie (władza, która nie służy, ale niewoli tych, co nie z z nami, grupa trzymająca wszystko w jednej szafie, sprawiedliwość dla „samych swoich”, stanowiska i to, co ma jakąś wartość na ziemi) oraz Królestwo Boże (Prawda, Pokój, Wolność, Sprawiedliwość i Równość).

   Na ten czas setnik reprezentujący władzę okupacyjną poprosił Pana Jezusa o uzdrowienie swojego sługi (Ew: Mt 8. 5-11): „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie”. Pan Jezus, którego swoi nie przyjęli dotychczas zauważył jego wiarę, której nie znalazł „u nikogo w Izraelu”.

    Jakże ważne jest zawierzenie Bogu Ojcu „Ojcze! Tato! Tatusiu!” popłakałem się, a po Eucharystii wróciła chęć do pracy, udzielania pomocy...z mocą, która „rodzi się w słabości”. Od 8.00-13.45 w przychodni trwał młyn;

- pijany przez godzinę dręczył mnie o wydanie zwolnienia z pracy (samemu można stracić, bo może być prowokatorem)

- wygoniłem ok. 10 osób z prośbami, których nie mogłem spełnić...w tym panią, która chciała zwolnienie dla zdrowej córki i to 30 dni

- pierwsi wcisnęli forsę, ale nie sprzedam siebie, oddałem im, a bogacz nie da grosza z wdzięczności za zwolnienie

- jeszcze pacjentka „właśnie do mnie”...

     „Panie Jezu! Zmiłuj się nade mną”, ale sam w tym czasie załatwiałem badanie dla syna i jako natręt trafiłem do dentystki.

  Na wiele próśb kierowanych do mnie nie reagowałem. Tak też jest z różnymi wołaniami modlitewnymi na które Bóg nie reaguje. Pan wprost mówił do mnie: zobacz jak Mnie dręczą modlący się, którzy za nic nie dziękują i nie przyjmują swojego losu”. 

   Na ten czas „Prawdziwe Życie w Bogu” otworzyło się na słowach Pana Jezusa: „Ja Sam byłem złamany podczas tych chwil twojego wynagradzania (…) Moich smutków i pustki”. Jakże jest to wszystko jasne... 

   Jak przekazać Ci stan mojego serca podczas godzinnego wołania za natrętnych w prośbach i za dusze takich? W tym czasie wezwano mnie do wypadku z zakrwawioną rodziną, zakażenia od szpilki, grzybicy w pachwinie oraz do bólu gardła.

    Popłakałem się razem z rodzicami rannego dzieciątka oraz podczas słów Zbawiciela na krzyżu: „Lama sabachtani” i sam zacząłem wołać: „Tato! Dlaczego mnie opuściłeś? Dlaczego Tatusiu jestem tak daleko od Ciebie? Pragnę przytulić się do Twojego Najświętszego Serca jak małe dziecię. Tato, Ty naprawdę znasz moje serce zalane tęskną rozłąką”...

   Dopiero wieczorem nastał Pokój Boży, a później przepłynęła cała duchowość zdarzeń potwierdzająca odczyt intencji tego dnia. Ogarnij cały świat próśb kierowanych od ludzi do ludzi oraz wszystkich do Boga.

     Padłem na kolana i przeprosiłem za moje uchybienia i podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień mojego życia…                                                                                                                                                                                                                                                                           APeeL

 

 

 

  1. 08.10.2025(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ ZAMGLENI DUCHOWO…
  2. 07.10.2025(w) ZA ZAGANIANYCH...
  3. 06.10.2025(p) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE BÓG WYPROWADZIŁ Z PRZEPAŚCI...
  4. 05.10.2025(n) ZA CAŁKOWICIE ODDANYCH BOGU OJCU…
  5. 04.10.2025(s) ZA TYCH, KTÓRYCH WYSIŁEK NIE MA BŁOGOSŁAWIEŃSTWA BOŻEGO...
  6. 03.10.2025(pt) ZA GARDZĄCYCH PANEM JEZUSEM, A PRZEZ TO BOGIEM OJCEM…
  7. 02.10.2025(c) ZA ŚWIADKÓW DOBROCI BOGA OJCA W NASZEJ CODZIENNOŚCI...
  8. 01.10.2025(ś) DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI BOGU OJCU, ŻE BYŁ DZISIAJ ZE MNĄ
  9. 30.09.2025(w) ZA NASZĄ OJCZYZNĘ TYLE RAZY WE KRWI SKĄPANĄ...
  10. 29.09.2025(p) ZA BIORĄCYCH UDZIAŁ W ZBAWIANIU DUSZ...

Strona 1 z 2393

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2349  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?