- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 446
Wczoraj Maryla Rodowicz śpiewała o balu na który nie zaproszą nas wcale. Popłakałem się, bo pomyślałem o Domu Ojca, gdzie czekają cierpliwe na przyjęcie takiego zaproszenia. Nie obchodzi to 99% ludzkości, a dowodem jest moje zapraszanie do kościoła. Każdy uśmiecha się, siostry cudzołożnice zarzucają mi mówienie „wciąż o tym samym”, do tego córka jest odwrócona od Boga...pasowałoby opuścić to miasto.
Kiedyś marzyłem o wędrówkach podobnych co Cyganów. Powoduje to brak przyzwyczajenie do miejsca i tego świata. Nadal chciałbym mieć taką samotnię w tym zapędzonym świecie.
W nocy czytałem przekaz do Vassuli Ryden (Prawdziwe Życie w Bogu) o duszach umiłowanych przez Boga, które modlą się i są balsamem i pieszczotą dla Serca Pana Jezusa. Powiem ci, że jest to resztka Pana. Większość przybywa do świątyni z obowiązku, a dzisiaj, gdy to przepisuję proboszcz nie chce zaprosić (tych, którzy mogą) na codzienną Mszę św., "bo jest to dodatkowy obowiązek”.
Zrozum teraz jak raniony jest Bóg Ojciec, gdy spotkania z Nim w Eucharystii są traktowane jako obowiązek. Ciekawe jak często spotykają się kapłani ze swoimi rodzinami, gdy mieszkają w niedalekiej odległości, czy tęskną za najbliższymi i czują ból rozłąki? Zdziwienie moje jest tym większe, że proboszcz wykładał teologię w Seminarium Duchownym i ładnie mówi podczas kazań.
Dzisiaj, gdy to przepisuje (17.08.2020) wielu jest ładnie mówiących. Wśród nich jest bardzo groźny Szymon Hołownia (teolog świecki) „zrobiony” przez Tuska i Giertycha „politykiem”. Po wyborach prezydenckich uwierzył w swoją wielkość, a nie nadaje się na takie stanowisko...po gwiazdorzeniu w mass-mediach wrogich naszej ojczyźnie i wierze katolickiej.
Naczytasz się o naszej wierze, a mając dar pisania i możliwości wydawania książek siejesz zamęt. Podczas spotkania zapytałbym go jak się modli i o co? Na pewno stwierdziłby, że jest to sprawa osobista pomiędzy nim, a Bogiem Ojcem.
Po koszmarnych snach i boju o duszę, która ma wrócić do Stwórcy wyszedłem na Mszę św. Dodam, że ten bój jest śmiertelny i będzie trwał do ostatniego uderzenia serca. Eucharystia pękła na pół, bo będę pracował 11 godzin bez wytchnienia (w środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie).
Tylko garstka stałych parafian przychodzi na codzienną Mszę św. i wykrusza się. Ta grupa jest często chora...w tym na układ ruchu, są to normalnie starzy ludzie. Dla młodych ważne są śluby i pogrzeby.
Dzisiaj za Panem Jezusem poszedł mój imiennik Andrzej. Płacząc zawołałem; „Jezu mój! Jakże chciałbym Ciebie pocieszyć...spraw to!” Napłynęła Twarz Zbawiciela, który nigdy nie śmiał się z poczuciem, że mam pozostać w cieniu, milczeć, nie sprzeczać się o wiarę, bo to może sprawić tylko zaparcie się…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 457
Wczoraj trafiłem na wizytę domową do biednej rodziny z chorym na raka płuca. Pacjenta skierowałem do szpitala i zleciłem transport...zwyczajowo wszystko załatwiam w pogotowiu i każę czekać na przyjazd karetki.
Bardzo lubię pomagać w takich biednych domach. Tam w panującym smutku jeden człowiek kończył życie, a drugi zaczynał. Właśnie z ufnością patrzył na nas 7-8 miesięczny szkrab. Starszemu chłopczykowi zostawiłem serduszka w czekoladzie.
Nie chcę żadnych darów i pieniędzy od pacjentów. Dzisiaj nic nie przyjmowałem, a Pan sprawił podwójne obdarowanie, bo trafiła się obca i bogata pacjentka. Mnie nic nie jest potrzebne, tylko błogosławieństwo Boże, którego życzyła mi właśnie ta chora.
Wrócił obraz dwóch braci, żyjących razem; jeden jest straszliwie porażony, a opiekujący się nim porzucił pracę i posługuje mu z miłością. Pojawiły się też obrazy darczyńców; pompy insulinowej oraz szejk, który sfinansował rozdzielenie niemowląt, a także schronisko fundacji dla bezdomnych. Właśnie poseł Roman Giertych obdarował biedną po porodzie.
Na Mszy św. zawołałem; „Panie Jezu pragnę być tutaj dla innych”. Jakże chciałbym bezinteresownie pomagać, rozdawać różne dobra i pocieszać na tym zesłaniu. Wierz mi, że w moim stanie widzisz skołowanie większości ludzi, szczególnie zaskoczonych chorobami i różnymi cierpieniami.
Jest to jest wynik zjednoczenia mojego serca z Sercem Pana Jezusa. Po latach poproszę o zamienienie się, bo mam wadę zastawek serca i zaczynały się napady bólów wieńcowych, które ustąpiły.
W telewizji będzie reportaż o bezdomnych, a moje oczy zaleją łzy. Pokażą też posła wręczającego becik dla noworodka, a na ziemi wzrok zatrzyma kartka o zasiłkach opiekuńczych. Dzisiaj, gdy to przepisuję rodziny otrzymują wsparcie 500+.
W niedawnych czasach rolnicy mający dzieci klepali straszliwą biedę na tle czerwonych panów z ustawionymi rodzinkami. W „Niedzieli” będzie zdjęcie Matki Teresy z Kalkuty. Przypomni się też przykra kara dla piekarza, który rozdawał biednym chleb.
W łączności z Bogiem Ojcem, a właściwie z Jego Sercem widzisz wszystko inaczej. Jego Serce jest zarazem twoim. Wzrok przykuł człowiek niosący kulę ziemską, a ja "ujrzałem" Pana Jezusa tak dźwigającego grzechy ludzkości...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 453
Nie dość, że mamy Nowy Rok to dodatkowo jestem po urlopie...aż strach iść do pracy, bo może być „dziki tłum”. Wówczas nie miałem własnych chorych (rejonu), bo byłem jawnym niewolnikiem. Dodatkowo wyrywano mnie do nagłych wyjazdów pogotowiem, bo zatrudniony tam kolega felczer „kolędował”; przyjmowano wizyty domowe karetką do pacjentów z jego byłego rejonu (25 km).
Proszono mnie też o zastępstwa ordynatora oddziału wewnętrznego...bez ulgi w przychodni. Dzisiaj, gdy to przepisuję (16.08.2020) dodam, że wytrwałem dzięki uczestnictwu w codziennej Mszy św. (30 lat).
W mojej rozterce; czy spieszyć się do przychodni czy trafić do kościoła napłynęło zalecenie; „Bóg na pierwszym miejscu!” Dobrze, że posłuchałem, bo w przychodni były tylko dwie karty!
Gdybym wówczas był komunistą nikt nie ważyłby się tak postępować...dodatkowo pełniłbym funkcje kierownicze, bo chorowałem na „na władzę”. Piszę to, abyś zrozumiał dokonany na naszym narodzie fałsz. Nie mogli zniszczyć świątyń jak w Rosji Sowieckiej to spenetrowali agenturą wszystko. Trwa to dotychczas, ale normalny człowiek tego nie ujrzy.
Przepisuję ten dzień, a w TVP 1 płynie dokument; „Wojna światów” z przebiegiem Bitwy Warszawskiej. Jeżeli spojrzysz na te „gry polityczne”...od Boga Ojca to ujrzysz śmiertelny bój o dusze ludzkie. Wyobraź sobie tamten czas; Armia Czerwona maszeruje na naszą ojczyznę. Dzisiaj czerwoni posłowie z „naszego” Sejmu RP wyśmiewają „Cud nad Wisłą”.
Jak inaczej mógłbyś wygrać z Szatanem? Przecież armia sowiecka miała 5 milionów żołnierzy, a my tylko milion...byliśmy o krok od powstania Polskiej Republiki Rad. Zważ, że internacjonalistyczny komunizm miał opanować Europę. To samo przeżywaliśmy w aktualnych wyborach prezydenckich (2020) ze zwolennikami pozbycia się ojczyzny danej od Boga Ojca.
W TVP 1 popłynie ten wspaniały dokument, który powinien obejrzeć każdy Polak. W tym czasie w TVP2 dano na żywo koncert gasnących gwiazd (Rodowicz, Wiśniewski, itd.) i to w czasie pandemii. Natomiast w „Polsacie” emitowano Sopocki Hit Kabaretowy.
W tamtym dniu miałem pokazane różne postacie bezprawia; porwania dla okupu, różne zamachy...w tym na Jana Pawła II, ścięcie Jana Chrzciciela, w kościele wzrok zatrzymał Pan Jezus przybity do krzyża oraz zamordowany ks. Jerzy Popiełuszko. Na ławce od szatana zauważyłem napis „HWDP” jak w klozecie lub na płocie. Dalej nastolatkowie mordujący dla zabawy...porwano kobietę przy śmietniku i wrzucono do pustego grobu.
Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii z krzykiem; „Jezu! Jezu! Przyjmij ten dzień!” Później z telewizji popłyną zbrodnie, zbrodnie i jeszcze raz zbrodnie. Rosja zakręcała kurki z gazem dla Ukrainy, a dzisiaj (16.08.2020) też dążą do tego, ale sankcje USA przerwały budowę magistrali Nord Stream 2 (brak 160 km).
Jak nigdy oglądałem film o ofiarach mafii (thriller USA „Gloria”) oraz reportaż o zaoraniu drogi gminnej przez przebudzonego „właściciela” (dopłaty unijne). Podobnego magnata pokazano obecnie...nęka swoich sąsiadów (młodą rodzinę z dziećmi). Właśnie usypał pod ich oknami - za zezwoleniem czerwonych kumpli z UMiG - kupę gnoju.
Wówczas nawet nie przypuszczałem, że kiedyś - w mojej ojczyźnie - dojdzie do bandyckiej „reprywatyzacji” atrakcyjnych domów i bloków. Czym takie działania różnią się o napadów czerwonych hord? Tak zmieszał się tamten i ten czas.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 443
Światowy Dzień Pokoju
W powietrzu wisiał atak szatana, który zna przebieg naszego życia. Wiedział też, że w moim ręku znajdzie się poświęcony obrazek Matki Bożej Pokoju do której będę wołał. Zobacz prowadzenie, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (14.08.2020) mam przed sobą Echo Medziugoria z Orędziem MB Pokoju z 25 lipca 2020 r. Tam jest zaproszenie do modlitwy z wzięciem do ręki krzyża, bo krzyż i wiara są odrzucane. Szatan zbiera żniwo dusz.
Dziwi mnie oczekiwanie na uznanie tego Objawienia przez Watykan, gdy w tym czasie przyklepano błędny neokatechumenów. Przez całe lata pościliśmy z żoną w środy i piątki w intencji pokoju w b. Jugosławii i na świecie. Nawet na dyżur w pogotowiu nic nie brałem (woda, kawa, bułka). Dzięki temu nie utyłem...z rozpędu w te dni nie mamy obiadów.
Ja wiem, że toczy się śmiertelny bój o dusze ludzkie, a w tym czasie większość nie wierzy w ich posiadanie. Zrozum ból mojego serca, a cóż dopiero Serce Boga, gdy to cierpienie jest pomnożone przez miliardy.
Jakże ważny jest pokój w sercu i rodzinie, w pracy, mieście, ojczyźnie i na świecie. Zrób o tym film...pokaż w tym czasie sikorki siedzące na płacie słoniny oraz przelatujący klucz łabędzi, chleb na stole i dzieci na rękach matek. Dołóż do tego piękną grę i śpiew zespołów w kościele, chwalących Boga Ojca, naszego Stwórcę.
Na Mszy świętej o 12:00 była mowa o Królestwie Bożym. W tym czasie grały trzy zespoły muzyczne. Ból zalewał serce podczas pieśni; „Nie było miejsca dla Ciebie”. Cały dzień moje serce zalewał ból duchowy.
Psalmista wołał: „Pokój zabłyśnie, kiedy Pan przybędzie”, a w moich myślach trwał dylemat; czy chorobą jest chodzenie do kościoła, przystępowanie do Komunii świętej, modlitwy, post duchowy, walka z wadami i spowiadanie się z pragnieniem poprawy?
„Za dni Jego zakwitnie (...) wielki pokój (...) od morza do morza (...) Niech Jego Imieniem wzajemnie się błogosławią!” Jakże to piękne, jakże przewidział psalmista!
Każdy dzień przybliża mnie do życia wiecznego. Wczoraj mówiłem o pragnieniu świętości, bo inaczej nie wrócisz bezpośrednio do Królestwa Bożego. Wokół trwa niewiara, a gadanie o duchowości i życiu nadprzyrodzonym jest chorobliwe.
To zaślepienie trwa, a ludzkość nie widzi trwającej już Apokalipsy…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 463
W ostatnim dniu tego roku zawołałem; „Św. Michale Archaniele proszę, błagam o ochronę. Ty wysłanniku Boga-Ojca masz moc nad szatanem! Mateczko! Mamo! Ty wiesz, że nadchodzą chwilki w których pragnę Syna Twego i pragnę oddać dla Niego swoje życie”.
Z powodu oddalenia od Boga cały czas łzy leciały na ziemię, a serce zalewało pragnienie Eucharystii. Zerwałem się na Mszę świętą o 6:30, a nie planowałem tego. Podczas toalety w jednym błysku napłynęło zaproszenie Boga Ojca do Siebie, a to wywołuje płacz...jak u dzieciątka, którego tata odjeżdża do pracy. Nie wiedziałem dlaczego mam tak nagłe zaproszenie. Tego nie można przekazać, bo musisz przeżyć to sam. Nawet żona zdziwiła się, ponieważ mieliśmy być na Mszy świętej dziękczynnej o 17:00...
Podczas przejścia do kościoła serce i duszę zalewał smutek rozłąki z Bogiem Ojcem, a nawet ból i rozpacz ze łzami w oczach. Napłynęły obrazy zesłanych na Nieludzką Ziemię, a dzisiaj mamy namiastkę ich cierpień; straszliwy wiatr, zimno i zaspy. W tym czasie napłynęła osoba dziadka żony, który przebywał tam przez rok. „Boże mój! Matko Najświętsza! Jak Oni szli? Co spożywali? Na pewno przeklinali Ciebie oraz Boga Ojca! Proszę o wybaczenie wszystkiego tym duszom”...
Szkoda, że nie zabrałem magnetofonu, ponieważ miałbym dowód mojego krzyku...naprawdę to był jeden jęk rozpaczy z normalnym płaczem. Wprost byłem wśród tych nieszczęśników. Wszystko trwało 15-20 minut, bo więcej nie wytrzymasz.
Po Eucharystii zostałem przed Matką Bożą Sybiraków. Krzyczałem tam; „Matko zabijanych na zesłaniu, padających w drodze i zamarzających z porzucaniem w śniegu. Przyjmij Matko mój ból i mój płacz. Miłosierny Dobry Tato! Spójrz łaskawie na dusze tych skazańców”. Wrócił obraz Dzieciątka, które musiało uciekać do Egiptu. Pan Jezus zaznał to wszystko już od małego...
Bardzo pragnąłem pokoju w Sylwestra, ale w klatce odbywała się balanga młodzieżowa z krzykami oraz bieganiem po klatce. W poprzednim roku też był podobny cyrk. O północy pijana grupa darła sie na cały głos. Teraz o północy ludzie witają Nowy Rok, ja płaczę na kolanach w objęciach Matki Bożej Pokoju!
Podczas dodatkowych wybuchów petard i rac prosiłem Boga Ojca o pokój na ziemi, w naszej ojczyźnie, rodzinie i w naszych sercach. Prosiłem też o cichość ze zmaleniem oraz o to, abym nie marnował czasu...drugiej łaski oprócz wolnej woli.
Przepłynęły też obrazy represji u nas, które dalej trwają, bo rządzi opcja pana Adama Michnika. Przecież taki człowiek nie kocha naszej ojczyzny, manipuluje otoczony specjalistami od propagandy, kłamstwa i prowokacji.
Okupant wiedział, że ma zniewolić poddanych i błyskawicznie obsadzić wszystkie stanowiska. Jeszcze dzisiaj, gdy to (13.08.2020) przepisuję krzyczą, gdy chcesz ruszyć czerwonych dziadków w samorządach oraz sądach. Jedni o drugich nie wiedzą, a wszyscy donoszą na siebie...
Śledząc „wroga ludu” w kościele i gdzie się da uważają, że czynią wielkie dobro, bo bronią ojczyzny. W tym czasie mieli zakaz wierzenia w Boga i „chodzenia do kościoła”. Jako agencji czynią to wzorowo. Jeden raz zobaczyłbyś takiego...to wprost święty.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.08.2020) nie wygrała wyborów prezydenckich palanteria czyli opcja Adama Michnika („odpieprzcie się od generała”). System bolszewicki opierał się na zabijaniu „tych, co nie z nami”. Normalny Polak, katolik, który „nie chciał pomóc” nie był z nimi. Zarazem to „bycie z nimi” oznaczało oddanie woli własnej i donoszenie…
APeeL
- 30.12.2005(pt) ZA LUDZI CIELESNYCH...
- 29.12.2005(c) ZA ODDALONYCH OD SIEBIE
- 28.12.2005(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH ZABEZPIECZENIA
- 27.12.2005(w) ZA MALTRETOWANE DZIECI
- 26.12.2005(p) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH NIE MA MIEJSCA
- 25.12.2005(n) ZA POWOŁANYCH DO ZBAWIANIA
- 24 12.2005(s) ZA ZAGUBIONYCH, ABY TRAFILI DO CELU
- 23.12.2005(pt) ZA CZYNIĄCYCH PORZĄDKI...
- 22.12.2005(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PANUJĄ NAD NAMIĘTNOŚCIAMI...
- 21.12.2005(ś) ZA POWALANYCH I DUSZE TAKICH