Ponownie praca od 7:00 do 18:00...to ewidentne niewolnictwo, które jest wynikiem braku określenia mojej liczby chorych. Pracuję tak w środy i piątki, aby wszystkich załatwić, a ponieważ nadal z rozpędu pościmy - w tych dniach w intencji pokoju na świecie - nie muszę wychodzić na obiad! Praca trwała non stop...nawet kawa była spóźniona, a recepty dla chorych pisałem jeszcze o 17:45! "Panie zmiłuj się nade mną"!

   Jednak największa próba była około 14:00, gdy biegałem za karetką dla ciężko chorego. Pomogła prośba do Matki Bożej, ponieważ właśnie wyjeżdżała karetka, a po moim zatrzymaniu zrobili kółko  wokół przychodni i chorego zabrano.

   Na Mszy świętej wieczornej przysypiałem, a później zjadłem tylko truskawki z serkiem.

Prorok wołał (Syr 44,1.9-13)...

1. o mężach pobożnych, "których cnoty nie zostały zapomniane, pozostały one z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy".

2. oraz o takich po których "nie pozostała pamięć: zginęli, jakby wcale nie istnieli, byli, ale jak gdyby nie byli"...

    Psalmista prosił w Ps 149,1-6.9: "śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje"...

Mamy śpiewać Panu, głosić Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.

(...) Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze.

(...) Niech się święci cieszą (...) chwała Boża niech będzie w ich ustach (...)".

    Pan Jezus wskazał (J 15,16), co wiem dzisiaj (15.02.2023): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem abyście szli i owoc przynosili". Natomiast w Ewangelii: Mk 11,11-25 po wejściu z Dwunastoma do świątyni "zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły zmieniających pieniądze i ławki tych, którzy sprzedawali gołębie, i nie pozwolił, żeby kto przeniósł sprzęt jaki przez świątynię".

   Ponadto zalecił: "Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze". Tak jest naprawdę, ale garstka modli się z wiarą, z serca i z pełnym zawierzeniem...

                                                                                                                   APeeL