Bardzo lubię - w oczekiwaniu na rozpoczęcie Mszy św. - odmawiać "Anioł Pański" z wołaniem do Matki Bożej ("Pod Twoją Obronę") z dodaniem słów z pieśni: "pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios".

     Poprosiłem Boga, aby wspomógł tych, którzy kiedyś obdarowali mnie z przeproszeniem, gdy to mi się nie należało. Łzy zalały oczy, a serce ścisnął ból z powodu mojego nadużywania tej łaski. Zarazem moja odpłata to ofiarowanie tego dnia w intencji ich dusz w Czyśćcu.

    To jest miejsce oczekiwania na nasz powrót do Królestwa Bożego z cierpieniem, które narasta podczas zbliżania się do furty ze św. Piotrem. Tragedia tych dusz polega na tym, że nic już nie mogą uczynić dla siebie...my przybywamy z okupem (modlitwy z serca, ofiarowanie św. Hostii, przyjmowanie cierpień zastępczych, postów, itd.). Zarazem sami zostajemy uświęceni.

   Jest mi przykro, ponieważ trwa zagłada, a nie widać żadnego poruszenia. Tak obdarowane miasto, a na Misterium jakim jest Msza św. o 6:30 przychodzi "resztka Pana"...w sumie około 15 osób.

   Powiedz mi, jak Bóg ma powstrzymać zapędy opętanych władzę nad światem? Wrogowie wiary katolickiej winią o wszystko Boga Ojca, bo "gdyby był" lub twierdzą, że przyczyną wojen są religie.

   Nie ma żadnych religii, jest tylko wiara Objawiona, jedna i jedyna czyli katolicka, podporządkowana następcy św. Piotra. Nie patrz na to, co wyprawiają nędzni (tak jak my ludzie)...w tym namaszczone sługi Zbawiciela.

    Ich grzeszność...nawet wołająca o pomstę do Nieba nie kala tego, co czynią. Dowodem na to jest otrzymywanie z rąk kapłana Duchowego Ciała Pana Jezusa (widzialnego opłatka). 

    To jest także pokazane na ziemi...w Cudzie Stworzenia z pomieszaniem języków i naszego wyglądu, otrzymanie różnych ojczyzn, a nawet ziemskiej niesprawiedliwości, która otwiera wzajemną współpracę i służenie z ujawnieniem ludzi dobrej woli i wielkiego miłosierdzia.

    Dzisiaj Pan Jezus powołał Apostołów (Ewangelia: Mk 3,13-19)...z dodaniem "nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście abyśmy szli i owoc przynosili" (J 15,16). Eucharystia zwinęła się w węzełek (symbol strawy dla pracującego podczas żniwa). Teraz, gdy to zapisuję łzy cisną się do oczu, a serce ściska ból duchowy.

    W nocy włączyłem światło i trafiłem na 444...tak, bo było 12 wybranych. Teraz ja jestem wśród takich, a to jest wielka odpowiedzialność...

                                                                                                                   APeeL

 

Z przepisanego blogu, który skasowano...

06.07.2009(p)    Pan mówi przez duchowość zdarzeń...

       Jeszcze jedno pytanie o mowę Nieba = duchowość zdarzeń = prowadzenie przez Boga. Dam tylko jeden przykład...

Gołąbek to symbol pokoju i wolności, a zarazem Osoby Ducha Świętego

Dwa gołąbki to symbol czystej miłości, pary zakochanych („kochają się jak dwa gołąbki”)

Trzy gołąbki…dla mnie symbol Trójcy Świętej; kiedyś leciały przed moim samochodem podczas powrotu z Mszy św.!

    Dodaj do tego gołąbka zabitego (utrata pokoju), a kiedyś w kościele znalazłem gołąbka z obciętymi skrzydłami (utrata wolności)...kościelny złapał go, a wyrwanie piór sprawi, że skrzydła odrosną. Jeszcze gołąbek gruchający lub wzlatujący w niebo.

Nie wiem sam co już  myśleć, ale Pan zatrzymał wzrok na słowach dzisiejszego psalmu (sprawdź);

   „(…) On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego (..) okryje cię swoimi piórami, pod Jego skrzydła się schronisz”. Jeszcze reklama gotówki w banku, gdzie słowa; "Duch jest ponad czasem". Tak zostałem zadziwiony przez Pana, a stało się to w kwadrans...

                                                                                                         APeeL

 

 

 

Aktualnie przepisano...

 

03.11.2006(pt)   BÓG OJCIEC JEST PANEM MOJEGO ŻYCIA...

     Od Ołtarza św. popłynie słowo (Flp 1,1-11) o naszym (moim) udziale w szerzeniu Ewangelii. Psalmista wołał (Ps 111,1-6): "Z całego serca będę chwalił Pana (..) Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu (..).

    Apostoł Jan dodał (J 10,27) dodał: "Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną". A do Pana Jezusa znowu doczepiono się z powodu tego, że uzdrawiał w szabat (Ewangelia: Łk 14,1-6). Na to otrzymali reprymendę: "Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu? I nie mogli mu na to odpowiedzieć".

     Po Eucharystii pojawiło się wielkie uniesienie duchowe z dziękowaniem Bogu Ojcu za tych, którzy narażają się dla dobra innych.  Z serca zawołałem:

"Nic nie mogę bez Ciebie Ojcze.

Pragnę tylko Twego Serca.

Tyś Panem mojego życia. 

Zawsze Twój, zawsze Twój.

Z Tobą pójdę jasną drogą.

Twoja dusza ma. Twoja miłość ma...

Daj duszy słodycz, a sercu miłość.

Daj, daj, daj!

Tobie Boże gram aż do nieba

Tobie śpiewa serce moje...

Nie chcę nic więcej, bo wszystko, co mam jest Twoje"...

    Tego nie możesz zawołać od siebie, bo jest to łaska działania Ducha Świętego. Pomyśl o prorokach i psalmistach oraz wszystkich ludziach w różnych miejscach świata, którzy czują to samo i każdy z nas woła po swojemu. Nic się nie zmieniło, nie ma mody (tak jak u nas) i zmiennych trendów! Tak będzie do końca świata...

                                                                                                            APeeL