Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję (29.11.2022) trwa ludobójstwo na Ukrainie po napadzie przez Federację Rosyjską. Na oczach świata rośnie zagrożenie konfliktem nuklearnym. Dlatego ówczesne przeżycia są tylko cieniem wydarzeń obecnych.

   Wczoraj byłem u zmarłej babci z rozpaczającym dziadkiem, którego pocieszyłem mówiąc, że ona jest, miała dobrą śmierć i teraz mówi przeze mnie. Później oglądałem film o więzieniu w Turcji dla młodocianych z buntem i ucieczka chłopczyka oraz jego zamordowaniem. Jakby na ten moment miałem w ręku kłódkę i klucz, dotykałem kraty przy oknie.

    Tam rozgrywały się straszliwe sceny, bo wielu z nich było sierotami dla których nie ma miejsca na świecie. Trafiłem też na relację filmową o biciu dzieci. Relacjonowano też bandytyzm mężczyzny, który własną żonę przykuł do łóżka. Jeszcze kraje, gdzie toczą się wojny...zalane krwią, łzami i poniżeniem. Syn zmasakrował na śmierć swoich rodziców. W ręku znalazł się przewód elektryczny, a wróciły "przesłuchiwania" ludzi podczas rażenia prądem.

   Dołóż do tego wszelkie uderzania pałkami po głowach, specjalne przesłuchiwanie ks. Jerzego Popiełuszki przez specjalistę od tortur. Jeszcze mordy kapłanów przez Bezpiekę oraz wykluczenie (ostracyzm) wierzących, którzy dają świadectwo wiary. Jesteśmy przegrani, to krzyk wołających na pustyni, bo szefem królestwa ziemskiego jest Mefistofeles.

   Podczas modlitwy płynęły obrazy ofiar zawalonej hali w Chorzowie, ginących w wypadkach komunikacyjnych i nieszczęśliwych zdarzeniach (przejechany przez własny traktor)...rozrywani przez pociski i miny podczas wojny w Izraelu i Libanie oraz aktualne obozy pracy. Wrócą obrazy zbrodni w Katyniu.

   Ogarnij cały świat: rodziców szukających zwłok dzieci i zamordowanych bliskich, ofiary zamachów i morderców wszelkiej maści: uczeń strzelał na oślep w swojej szkole, relacje morderców z wojny w b. Jugosławia, gdzie w Srebrenicy zabijano Muzułmanów.

   Pokazywano potworności, przerażonych przed egzekucją z relacją mordercy, że "łzy go nie podniecają". Satysfakcja z zabijania...także dzieci z matkami bez zakopywania zwłok.

   Jeszcze eksterminacja Żydów i Cyganów. Niemiec, szef brygady z II Wojny Światowej powiedział: "aby przyznać się trzeba mieć poczucie winy". Nadal jest przekonany o słuszności wykonywanie "tej pracy", którą w potrzebie czyniłby ponownie. Napłynęła osoba dr Mengele wykonującego eksperymenty ginekologiczne na zagłodzonych dziewczynkach.

   Pocieszyłem wdowę z trójka dzieci, a ciężarna wywołała refleksję, że nasze poczęcie to początek banicji...odpokutowanie grzechu pierworodnego. Zarazem bocian jest symbolem urodzin, ale z gniazda wyrzuca słabe pisklę.

   Nie można pominąć rzezi niewiniątek (legalna aborcja) z Fundacją Pro, która wspiera ofiary i walczy z tym procederem (wsparłem ich finansowo). Jak później tacy będą sądzeni? Przepłyną osoby przeciwników aborcji i eutanazji, a z kościoła wziąłem pisemko z art. "Chrońmy życie". Właśnie wzrok zatrzymywały osty i wraki samochodowe. Ogarnij wszystkich "żyjących tylko dla życia". Zabijanie uszkodzonych, bandy mordujących, mafia narkotykowa.

   W smutku, z pochylona głową szedłem do obozu pracy w przychodni (od 7.00-18.00), gdzie później będę przysypiał. Napłynęła osoba anestezjolog, która zmarła z przepracowania. Obozy pracy wykryty we Włoszech i Anglii, a teraz, gdy to przepisuję także w naszej ojczyźnie (dochodzenie dziennikarzy TVN).

   Jeszcze ochroniarz oblany kwasem (walczył z handlującymi narkotykami), a z drugiej strony poparzona dziewczynka oraz samarytanie, misjonarze i służba zdrowia (rozdzielenie bliźniąt).

   Zapisuję to o świcie (5.00) następnego dnia i płacze. "Tata, Pan Wieczności czeka na nasz powrót z otwartymi ramionami...na Swoje dzieci. Jakże cierpi". Wróciły słowa kapłana, że Bóg stworzył wszystko dla nas, a nawet otworzył Królestwo Boże.

"Tato! Jezu mój! Mateczko Najświętsza!...przepraszam za nędzę mojego życia, grzech, który mam przebaczony". Jak wielkim balsamem dla duszy jest Eucharystia.

Poprosiłem Boga o małość, bo porywa mnie świat. W telewizji pokazano drogę do Szczyrku, a przypomniał pobyt tam (na kursie), gdzie upiłem się i za Krakowem w deszczu błagałem przejeżdżające samochody o zabranie...

                                                                                                                    APeeL