Pan wprost mówił do nas: "Czego szukacie? Przecież jesteście tak obdarowani - tyle łask. Dom, chłód, kościół z Mszami Świętymi i Moim Przewodnictwem". To wielka prawda, bo upał jest śmiertelny.

    Po drodze trafiliśmy na pogrzeb, a ponadto "patrzył" przydrożny krzyż, a to oznaczało dodatkowe cierpienie...przejazd utrudniały remonty dróg z objazdami.

    W TV pokażą złe lądowanie samolotu z udręczeniem wczasowiczów przez 24 godziny. To kiedyś przeżyłem, bo zamiast lądować w Słupsku znalazłem się w Gdańsku. Zalecono wziąć taxi, bo pociąg będzie bezpłatny.

   Wyobraź sobie matkę (żonę) z dwójką dzieci, która leciała do teściowej. Przepływają wypadku autokarów z poszkodowanymi dziećmi, skoki do wody na głowę, złamania, wypadanie z okna - śmiertelne, ciężkie zbiorowe zatrucia pokarmowe.

    Ja podtrzymywałem innych, żartowałem i pocieszałem, rozdawałem leki i mówiłem o Bogu Ojcu. Serce zalał ból z pragnieniem modlitwy, ponieważ nakrzyczano na mnie. W tym czasie wzrok zatrzymała nazwa ulicy: "Męczenników Wielkiej Wsi".

   Przepłynęły obrazy ofiar wypadków drogowych w drodze na wakacje, oszukanych, zostających na lodzie, okradanych na plażach Ameryki Południowej.

    Wiele słów psalmisty przeszywało moje serce i tak jest dzisiaj (Ps 34,2-4.6.9.12.14-15):

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.

Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą. (..)

Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę".

    Uczniowie zapytali z wyrzutem (Ewangelia: Mt 19,27-29) co otrzymają za to, że poszli za Nim? Pan im odpowiedział: "każdy, kto dla Mego Imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy".

     W kościele trafiłem na wystawę męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki. Później wrócę na ponowną Mszę Św. (zaproszenie z Królestwa Bożego). Popłaczę się przed zdjęciami jego ojca i matki ziemskiej oraz jego wielkim zdjęciem.

    Rano Eucharystia pękła na pół, okaże się, że później na plażę nie zabiorę moich leków. Ja nie jestem bojaźliwy, ale był upał zagrażający życiu. W autobusie "spojrzał" wizerunek MB Częstochowskiej, którą poprosiłem o ochronę.

   Zrozum fakt, że w mojej łasce widzisz ten i tamten świat, a to oznacza przyjemności dla ciała oraz duszy, której nic na ziemi nie zadowoli, ponieważ pragnie wrócić do naszej Prawdziwej Ojczyzny.

    Przed wyjazdem zalecałem leciwym paniom pozostanie w domu (słusznie), straszyłem poparzonych przez słońce z poprzedniego dnia.

- Przecież można ulec samospaleniu! Faktycznie do zdarza się na świecie.

    Wyobraź sobie udar i śmierć wczasowicza na takiej wycieczce organizowanej przez s. zakonną. Ile kłopotu sprawia się wówczas innym.

    Właśnie całą noc będzie okładała zimnymi kompresami porażoną przez słońce. Natomiast naszego chłopczyka uderzył obcy (większy) w ramię, mógł złamać mu bark. Zastosowaliśmy okłady z octu. Przydałem się...nawet jako wsparcie, że jestem.

    Wróciłem na drugą Mszę Św. o 18.00. Później okaże się, że 12.07. będzie wyjazd. Sam zobacz. Po drodze wzrok zatrzymała Mateczka Niepokalana w ogródku, Matka z Lourdes (grota) i matka przytulająca niemowlę (na balkonie domu gościnnego)...odpowiednik Matki Zbawiciela oraz ludzkości.

   W kazaniu "mój" spowiednik mówił ładne, ale Bóg to Tata, a świat z dobrami to Szatan, a życie "po bożemu" to oddanie Bogu woli własnej. Dlaczego się martwimy, gdy obok stoi Tata, który zna nasze potrzeby.

    Na koniec przez 2 godziny grano na akordeonie, gdzie grupa śpiewała różne piosenki.   Jakże Bóg zadziwia, bo popłakałem się przy piosence religijnej...

"O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś.

Twoje usta dziś wyrzekły me imię".    

    Ten czas zakończy wycieczka do Trójmiasta. Do końca życia nie byłbym w miejscu studiowania na AM. Wszystko zakończy gra kapłana na gitarze ze śpiewem całej grupy.

    "O! Panie o Ty na mnie spojrzałeś". Ponownie popłakałem się z powodu Dobroci Boga Ojca.

                                                                                                         APeeL