Tuż po przebudzeniu (1.00) stwierdziłem, że na blogu prof. Jana Hartmana: "Zapiski nieodpowiedzialne" (www.polityka.pl) jest wpis: "Parada równości vs. kultura nienawiści". Nawet dano mój poniższy komentarz...

 

                                             Parada

 

                                                       Panie Profesorze!

   Muszę przyznać, że obaj jesteśmy niezmordowani w dawania świadectw, a zarazem przykładem naszego pokojowego współistnienia. Trzeba za to podziękować Portalowi Polityka.

     Jako katolik wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze przypominam, że mamy dwa dary: wolną wolę („bądź Wola Twoja” i „róbta, co chceta”) oraz czas („obudzicie się określoną ilość razy i ani razu więcej”).

   Jako prorok podobny do mnie przekazał Pan swój zachwyt nad miłością, wolnością i radością, itd. Przypomnę, że istnieją też ich odpowiedniki: Miłość, Wolność, Prawda, Radość, itd.

   Czekałem na to, czy Pan Profesor, pełen tolerancji napadnie na katolików? Przypomnę, że bp. Niemiec małpował Mszę św. i maszerowano w procesji eucharystycznej z boską waginę.

    A tu przykrość, bo porównał Pan „dumę, ciepłe i serdeczne uczucia…świętujących na cześć miłości” do tych, którzy na trasie klęczą i „w śmiesznych, egzaltowanych pozach (…) wznoszą modły na trasie przemarszu”.

   Czy naprawdę nie może się Pan Profesor opanować pisząc: „Ja jednak z tą ekscesywną miłością do wszystkich i z tym tęczowym chrześcijaństwem się nie zgadzam. (…) chcą naszymi wrogami pozostać, a podaną im rękę odgryzą. Natomiast Jezus (…) Wyznawał religię głęboko homofobiczną (…) Błędem i naiwnością jest próba jakiegoś hipisowskiego przejęcia chrześcijaństwa jako religii miłości. Kto kocha, nie chwali się na prawo i lewo, że kocha. A kto chwali się na prawo i lewo swym mistrzostwem w miłowaniu, ma za plecami nóż”.

   Błagam Pana na kolanach niech Pan nie rani serc wyznawców w m-cu kultu Serca Pana Jezusa (czerwiec). Dalej trwał juz regularny atak od Szatana…

                                              Szatan                                        Egzorcysta.jpg

 

    „Chrześcijanie nie mają ani monopolu, ani żadnych osiągnięć w miłowaniu (…) Nic tej wrogiej i agresywnej ideologii, żądającej posłuszeństwa władzy kościelnej i bóstwu (…) W domu niechaj sobie praktykują (…) i nie obnoszą się ze swoją tożsamością katolicy (…) ”

   „O moralnym bankructwie katolicyzmu można się najłatwiej przekonać, porównując nasze i ich pochody i demonstracje. (…)”

   „Tu radość i śpiew – tam zawodzenia, pomstowanie, cedzone przez zęby tkliwym głosikiem słowa pogardy i nienawiści do wszystkiego, co niechrześcijańskie i władzy kościelnej niepodlegające”.

     „Panie zmiłuj się!”…nie dało się czytać dalej tego syku Szatana.

    Proszę o zamieszczenie mojego komentarza, bo Pan Profesor wpadł w szał i trzeba go ostudzić…

       Później w telewizji trafię na scenę egzorcyzmowania opętanego przez biskupa, a w ręku znajdzie się ulotka o okultyzmie. Dzisiaj był śmiertelny upał, można powiedzieć, że byłem "na wylocie z ciała".

    Ledwie żywy pojechałem na nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, przysunąłem sobie ławkę do krzyża, gdzie były powiewy wiatru. Tak chciałem przetrwać, ale moja ławka spodobała się jakiejś rodzinie.

    Uciekłem na chór, gdzie była duchota, a Słowo docierało tylko w strzępach: prorok Eliasz z polecenia Boga namaścił Elizeusza na swojego następcę..."zarzucił na niego swój płaszcz". Natomiast za Panem Jezusem chciało iść wielu, ale pod różnymi warunkami: grzebanie zmarłego ojca, pożegnanie się z rodziną, itd.! Tacy jesteśmy...

  Nabożeństwo odprawiał właśnie namaszczony kapłan. Mogłem stwierdzić, że jest prawdziwy, bo Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, a dusza została uniesiona. Od fałszywego otrzymałbym tylko opłatek działający w ustach.

    Ten kapłan błogosławił chętnych świeżo namaszczonymi dłońmi. Wróciła moc duchowa promieniująca na ciało, a wówczas mam pragnienie ewangelizowania. Trafiłem na znajome małżeństwo, które zaprosiłem na codzienną Mszę Świętą, ponieważ mają łaskę mieszkania blisko kościoła...

   Dzień zakończył się oglądaniem filmu "Ostatni samuraj"...samuraj to sługa. Takim czuję się w służbie Panu Jezusowi...

                                                                                                                      APeeL

 

 

   Zważ na dopuszczane komentarze...w ramach wzajemnej tolerancji (mój nick: dr. Bylejaki).

 

Saldo mortale 26 czerwca 2022 11:26
„Bylejaki gorzej niż Jaki, byle jak bredzi”.

    Bracie! Lubisz bić się w ciemnej bramie…czas płynie i już niedługo dowiesz się Prawdy.

 

ala 26 czerwca 2022 15:43

„Tumanowaty osiłku … wciskaj tę swoją ciemnotę na plebani…
Katolicyzm Banku Vaticano – Instytutu Dzieł Religijnych – to jedno z największych oszustw dla baranów i owieczek… w części świata zidiociałego ślepego fanatyzmu.
Koniunktura dla fałszywców i zboków zamiera”…

   Całkowicie zgadzam się z Tobą, bo nasza mądrość to "głupstwo dla Boga". Ja nawet na twoją diagnozę mam papiery…koledzy psychiatrzy – podobni jasnowidze – stwierdzili, że mistyka to psychoza. W dobie internetu nie wiedzą, co oznacza mistyka. To tak jakby chirurg pomylił nogi…

   Nie jestem fanatykiem (islamistą), ale katolikiem…byłym pokerzystą i alkoholikiem (mam nałóg odjęty). Proszę Cię, abyś omijał/a kolegów psychiatrów, bo opętanych leczą tabletkami.
Życzę Ci zdrowia duchowego (powiązane z psychicznym)”…

 

tarabuk syczący 26 czerwca 2022 16:14
"Jaki autor – dr bylejaki – taki też i komentarz. Słyszę syk szatana i syczę razem z nim".

    Moja ksywa nie ma nic wspólnego z wpisem, bo dotyczy zawodu lekarza…
Rejestracja przychodni:
– Do jakiego pani lekarza?
– Do bylejakiego?
– Może być (moje nazwisko)…
– Może!
Wiedzy medycznej nikt nie opanuje, bo jesteśmy cudem stworzenia…

 

paluszekboży 27 czerwca 2022 17:17

"Prosiłbym o oszczędzenie epitetów drowi Bylejakiemu, który sam zwierzał się, że koledzy lekarze wrobili go w chorobę, konkretnie – w schizofrenię. Nie wiem, czy można w to wrobić, ale we własnym zachowaniu wobec niego można uwzględnić".

   Paluszek! Mylisz się, bo nie można mnie obrazić (Pana Jezusa ubrano w czerwony płaszcz), ale błagam, aby nie bluźnić przeciw naszemu wspólnemu Bogu Ojcu. Nie ubliżaj kolegom psychiatrom, bo na schizofrenii znają się, ale najlepsi są w stosowaniu p s y c h u s z k i.

   Uzasadnienie: nikt normalny nie występuje przeciwko władzy ludowej, która chce tylko dobrze To świetna metoda sprawiająca śmierć cywilno-zawodową. 

  Proszę, aby dyskutować na temat wpisu Pana Profesora...godnego przeciwnika w boju duchowym, a nie o stanie mojej głowy, bo młócenie słomy prowadzi na manowce...

https://www.wola-boga-ojca.pl