O 4.30 pojechałem do świątyni na czuwanie przed Monstrancją, gdzie w świętej ciszy z serca wyrwało się zawołanie: "Pragnę śpiewać Ci Jezu i dla takich chwil warto żyć...zabierz mnie prosto stąd!"

    Przed powrotem w ręku znalazł się krzyżyk, który trafił w moje ręce z kapliczki znajdującej się przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie Puławska 18. Tam zostałem celowo skrzywdzony w 2008 roku...wówczas myślałem o jakiejś pomyłce. Nie miałem pojęcia o spisku i bezprawiu w stosunku do...obrońcy krzyża i naszej wiary.

   Napłynęło poczucie, że mam to cierpienie przyjąć, bo pisałem wszędzie. Dziwne, bo na Mszy św. wzrok będą zatrzymywały krzyże na: chorągwi, tablicy z ofiarami obozów hitlerowskich (z drutu kolczastego), piersi s. Faustyny (dwa razy) oraz Pan Jezus niosący krzyż (z Drogi Krzyżowej). To była zapowiedź czekającego mnie cierpienia duchowego...

    W Dziejach Apostolskich (Dz 28,16-20.30-31) będą słowa Pawła do "najznakomitszych Żydów (...): Nie uczyniłem, bracia, nic przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym, a jednak wydany zostałem jako więzień w ręce Rzymian, którzy po rozpatrzeniu sprawy chcieli mnie wypuścić, dlatego że nie ma we mnie winy zasługującej na śmierć".

    Po Eucharystii pozostałem na nabożeństwie wynagradzającym wg zalecenia MB Fatimskiej z późniejszym błogosławieństwem Monstrancją. Dopiero późnym wieczorem wyjaśni się sprawa krzyży, bo zapowiadane cierpienie zostało potwierdzone w programie Polsatu "Państwo w państwie".

    Pokazano tam dwie ofiary "niezawisłych sądów", które broni UE:

1. katolika, ciężko pracującego uznano, że jest pedofilem (udokumentowany spisek)

2. młodego kierowcę, który miał uderzyć pieszego (jego samochód nawet nie miał startego kurzu) i przerzucić go na drugi pojazd...szkoda, że nie podano kim był zabójca pieszego na przejściu, bo wyjaśniłoby to napad na niewinnego.

  Prowadzący z zaproszonymi ekspertami byli wstrząśnięci. Towarzyszył im Tomasz Komenda, który 18 lat przebywał niesłusznie w więzieniu (otrzymał za to 12 milionów zł. zadośćuczynienia).

   Wróciła moja krzywda, ale jest ona bardzo mała (zabójstwo cywilno-zawodowe) na tle mafijnych napadów na wskazane osoby lub w ramach obrony faktycznych sprawców. Ogarnij cały świat celowo krzywdzonych i dusze takich, w tym ludobójstwo jakby wypełnienie III Tajemnicy Fatimskiej. Zarazem odczytałem intencję modlitewną tego dnia.

   Dla przypomnienia dam kilka zdań o Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej...za wolą Matki Bożej to Orędzie zapisane na przełomie lat 1943/1944 mogło być ujawniona dopiero po roku 1960.

    Papież Jan Paweł II zapoznał się z jego treścią po zamachu na swoje życia (13 maja 1981r.). Nie miał żadnych wątpliwości, że uratowanie zawdzięcza Niepokalanemu Sercu Maryi, której cały czas był wielkim czcicielem. Wymienię w punktach treść tej Tajemnicy w której był też w/w wymieniony zamach...

1. Jest tam mowa o karze czekającą ludzkość z wizją góry z krzyżem na której zbocze wspinali się mordowani wierni.

2. Zaskoczeniem będzie błyskawiczne natarcie Chin na Rosję. Zwycięstwa Chin przerażą Stany Zjednoczone. Chiny rzucą bomby jądrowe na zakłady zbrojeniowe i ośrodki doświadczalne broni atomowej w Rosji.

   Wywołają one potworne zniszczenia, wstrząsy i zaburzenia w przyrodzie, co się później zemści na nich samych. Armia chińska zginie od broni jądrowej, którą sama rzuci na cały świat, chociaż początkowo będzie zwyciężać. Chińczycy cofną się wskutek potwornych kataklizmów.

3. Powstanie zawierucha wojenna, która powinna zainteresować wojskowych całego świata...

4. Jedynym narodem, który wyjdzie z tej katastrofy cało, ponieważ będzie chroniony przez Miłosierdzie Boże, pozostanie Polska...częściowemu zniszczeniu ulegną miasta przybrzeżne, ale nie przez broń jądrową.

5. W tym czasie będą różne kataklizmy, które wywołają panikę i nieszczęścia...dalsze prowadzenie działań wojennych będzie niemożliwe. Będą to trzęsienia ziemi, ruchy skorupy ziemskiej, zaczną wybuchać wulkany (także wygasłe), pojawią się huragany, ulewy i powodzie, tsunami, zmiana brzegów oceanów z powstawaniem nowych wysp...

 

    W tym czasie prof. Jan Hartman 4 czerwca 2022 na swoim blogu (www.polityka.pl) dał wpis "Jezusowe latka III RP!" Zamieszczono tam mój komentarz (dr. Bylejaki)...

                                                             Panie Profesorze!

    Zauważyłem nasze podobieństwo, bo mamy talentów wiele , ale wszystkie marne. Jak się okazało Pan Profesor także jest mistykiem czyli „żyjącym w świecie nierealnym” (wg psychiatrów).

    Świadczy o tym zajęcie się numerologią czyli pseudonauką badająca mistyczne lub magiczne właściwości liczb z przepowiadaniem naszego losu, a nawet ojczyzny i świata (astromagia)...

                                   Astromagira

 

   Dzisiaj będzie o magii dwóch trójek. My to już przeskoczyliśmy, ale musiał Pan Profesor wspomnieć Pana Jezusa…trzeba dodać, że s. Faustyna też została zabrana w wieku 33 lat. Naginanie do tej liczby wolności naszej ojczyzny jest zmyślone, bo 4 czerwca 1989 r. władza przeszła z ręki lewej do prawej, a reszty dokonała Nocna Zmiana.

    Dalej idzie jak po maśle, bo los Polski zmienił zdegenerowany reżim pragnący…wg Pana Profesora najobrzydliwszych oszczerstw, sprzedawanych propagandowo jako „lustracja” i „dekomunizacja”.

    Wiara katolicka upada, a Pan Profesor straszy „załganą klerykalna propagandą”, a „wolna Polska (...) lecz nie Watykanu”. Dalej Pan Profesor wszystko przepisuje (powtarza)…można nie czytać.

    Czekałem na ostateczną opinię numerologiczną, a pada – jak u Jackowskiego – to, co mówią w TVN czyli w „wolnych mediach”, że uratują nas wybory (czytaj powrót Słońca Peru). Na końcu zaświeciło migoczące światełko w postaci apelu o kochanie naszej ojczyzny...

                                                                                                                         APeeL