W kupionej „Niedzieli” jest obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Bóg pokazuje Niebo jako cel naszej wędrówki po wyzwolenia z ciała (śmierci). Naszą pierwszą i ostatnią nadzieją jest powrót do Królestwa Niebieskiego. Szatan oszukuje, a jego wysłannicy negują to faktyczne zdarzenie.

   Na Mszy św. porannej, na górze Synaj Pan przekazał Mojżeszowi (Kpł 25,1.8-17) kiedy będzie obchodzony dzień jubileuszowy. Wówczas „każdy powróci do swej własności” oraz ogólną zasadę: „Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!”

   Padną słowa pocieszenie (Mt 5,10) dla tych, którzy „cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”. Natomiast w Ew. (Mt 14,1-12) dla kaprysu Herodiady tetrarcha Herod na swoich urodzinach rozkaże ściąć Jana Chrzciciela.

   Po Komunii św. (pękła na pół) łzy zalały oczy, bo to oznacza cierpienie w którym Zbawiciel będzie ze mną („My”). Jest powód, ponieważ jedziemy odwiedzić syna w szpitalu (depresja). Zarazem serce zaleją cierpienia innych;

- zrozpaczonej rodziny z dwójka umierających dzieci (dystrofia mięśniowa, choroba genetyczna z uszkodzeniem chromosomu X, ustrój nie produkuje odpowiedniego białka)

- ofiary powodzi i ponownego kataklizmu (burz) pozbawione wszystkiego

- zamykają domy dla samotnych matek z dziećmi

- nielegalni imigranci z rodzinami odsyłani do swoich krajów, a to nie ich ojczyzny

- umierający w Korei Północnej i w Indiach

- tytuł „młoda, zdolna szuka pracy”

- bezdomni nałogowcy

- handel dziećmi, które później ciężko pracują tylko za jedzenie.

   Po dotarciu do IPiN umęczony zasnąłem na ławce z butami pod głową! Podczas powrotu do domu popłyną moje modlitwy, a straszliwy ból będzie zalewał serce. Z wdzięczności podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa, wysprzątałem i zapaliłem lampki, ale przykro, bo naprzeciwko „pracują” prostytutki („Ukrainki”).

   Specjalnie ich tam nasłano, bo jestem szpiegiem. Poszedłem na ponowną Mszę św. za niedzielę, bo czeka mnie dyżur w pogotowiu. Smutno mi, ponieważ panują burze, a w sercu wracają obrazy poszkodowanych...

                                                                                                                          APeeL