Zapragnij świętości, nie patrz na swój rozum i innych, oceniających pochopnie tę największa łaskę, która otwiera nam Bamy Nieba. Łaska wiary nie idzie w parze z siłą umysłu i inteligencją, ale daje moc duchową. Bardzo rzadko zdarza się ktoś potrafi wiedzę i wiarę odpowiednio przekazać.

   Świętość nie oznacza życia bezgrzesznego, bo właśnie taki upada 10 razy na godzin (większe pokusy). Oznacza ona pragnienie podnoszenia się z każdego upadku, wracanie do Boga przez Sakrament Pojednania z ćwiczeniem się  w potyczkach z pokusami (tak jak w sporcie). Dam przykład: pokusa seksualna: przyzywam wówczas piękny obraz św. Józefa z lilią (znaleziony na śmietniku).

   Po wczorajszym dniu ciężkiej pracy napłynęło pragnienie bycia na Mszy świętej o 17:00. Wszystko poznasz po owocach, bo w tym czasie będę ciężko spał. Podjąłem dobrą decyzję, a na nabożeństwo o 7.30 wyjdzie trzech kapłanów z prowadzącym, którego bardzo lubię. Jakże Pan obdarza mnie każdego dnia, a sprawia to moje pragnienie posłuszeństwa...czyli idącego za Jego głosem!

    Właśnie popłyną słowa Boga poprzez Mojżesza (Pwt 26, 16-19), że naród wybrany ma chodzić jego drogami i żyć według jego praw. Wówczas zostaje wywyższony „we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody”. Psalmista w Ps 119 dodał: „Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem”.

   Przepłynęły obrazy braci starszych w wierze oraz uzupełniające się pragnienie Jana Pawła II o wyjeździe do Ziemi Świętej. Właśnie kupiłem niedzielę z opisem tej trasy...

   Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zaleca miłowanie nieprzyjaciół, prześladowców, bo przeważnie miłujemy tych, którzy nas miłują. Przecież tak właśnie postępują poganie. Możesz to ujrzeć na "jedności" lewicy! Napłynęły słowa Zbawiciela na krzyżu: "Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”.

   Nie pojmiesz bezgranicznego Miłosierdzia Boga Ojca, bo jest to jeden z wielkich cudów, a namiastką tej miłości jest najlepszy ojciec ziemski.  Ostatnim Cudem jest przekazanie nam Chleba Życia - Eucharystii, abyśmy wytrwali na tym zesłaniu i wrócili do Ojczyzny Niebieskiej. Serce zalało wielkie jej pragnienie.

    Nic nie ukoi tęsknoty za Panem Jezusem, w takich momentach nic mnie nie interesuje, świat staje się bardzo odległy jako marność nad marnościami. Dziwię się chodzącym do kina z oglądaniem wymyślonej historyjek. To samo jest w głupich serialach.

    Łzy zalały podczas uniesienia przez kapłanów kielichów, a po chwilce otrzymałem słodycz rozrywającą serce i duszę. Wówczas poznajesz uwięzienie naszej duszy, widzisz nędzę naszego ciała oraz nędzę świata całego, który jest zarazem cudem stworzenia, ale obozem ziemię...naszym zesłaniem na poprawę.

    W sercu poczułem pragnienie świętości. Dla ludzi normalnych jest to dziwne, ale inaczej nie trafisz do Królestwa Niebieskiego. Będziesz musiał siedzieć w poprawczaku (Czyśćcu), a to nic przyjemnego, gdy wiesz że zamknięty jest dla ciebie Dom Boga. Dopiero tam dowiesz się tego, co ja wiem już tutaj! 

    Zarazem o 20:00 będę oglądał film „EDEN” w którym kobieta odrywa się od ciała (eksterioryzacja), a miała niesprawną kończynę.

                                                                                                                    APeeL