Objawienie Pańskie (Trzech Króli)...

   To jest jedno z pierwszych uroczystości, które uświęcił Kościół katolicki. Objawienie Pańskie czyli Epifania jest objawieniem się Boga Żywego w osobie Syna, który przyjął ludzkie ciało. To zjawienia się Boga na ziemi w tajemnicy wcielenia.

   Pokłon Mędrców ze Wschodu opisuje w Ewangelii św. Mateusz (Mt 2, 1-12). Wg mnie jest to jedna z pięknych tajemnic Boga Ojca, którego powitali prowadzeni przez gwiazdę. Niewierzący wskażą na bajkę, a ja na to odpowiem, że całe dzieło stworzenia jest bajeczne w sensie bezmiaru cudów. Normalny człowiek tego nie zauważy i niech nie zabiera głosu.

   Mędrców ze Wschodu przyprowadziła cudowna gwiazda. Stanęła nad miejscem, w którym mieszkała Święta Rodzina: “Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę”. Te dary przydadzą się podczas ucieczki św. Rodziny do Egiptu. Tyle dla przypomnienia faktów.

   Na Mszy św. miałem radość z uzyskania czystości. Eucharystia pękła na pół, a to oznaczało czekające mnie cierpienie. Pierwszy pacjent miał na imię Józef, co oznacza „niech Bóg da, pomnoży”. Nie przyjąłem od niego daru. Później przybyła Teodora („Bóg, dar”). Wreszcie padnę po 9 godzinach przyjęć w przychodni. Nie mam własnych chorych, przychodzi do mnie kto chce, a także - pacjenci z nieczynnych aktualnie - okolicznych Oś. Zdrowia. To normalne niewolnictwo...

    Jakby na znak widzi to chłopak ze znamieniem szatana. Mówię mu o tym, a zza okna rozległ się krzyk i wybiegł personel pogotowia. Czy ktoś przywieziony samochodem umiera? Serce zalał niepokój, ale po pewnym czasie pielęgniarka wyniesie noworodka. Sam zobacz tzw. "duchowość zdarzeń".

    Kilka razy płakałem ukradkiem w gabinecie lekarskim podczas różnych melodii płynących z radia. Moje serce było wówczas przy Sercu Marki i Pana Jezusa. Na szczycie tego cierpienia jest pragnienie zjednania z Bogiem, powrót do Królestwa Bożego.

 Nawet przybył kapłan, który posługiwał w naszej parafii (duszność astmatyczna)...rozmawialiśmy o Bogu, Matce oraz o znaku dzisiejszego dnia. Nagle ujrzałem dar jaki ma kapłan; jest to czynienie cudu przemiany chleba w Ciało Pana Jezusa. To jest największy dar Boga na ziemi...

   Ten dar sprawia, że wielu może powrócić z tego zesłania do naszej Prawdziwej Ojczyzny...Królestwa Bożego! Właśnie dzisiaj po upadku duchowym Pan Bóg pogłaskał mnie po głowie (spowiedź).

   Zarazem wiem, że uzyskana czystość zostanie zbrudzona...jak biała koszula po wypraniu. Tak też jest z naszą duszą, a nawet ciałem fizycznym. Wszystko jest pokazane. Dlatego Bóg ustanowił Sakrament Pojednania. Przypomniały się czytane słowa w „Poemacie Boga – Człowieka”, gdzie nasz Matka wskazała, że przez ręce kapłanów zbawia się wiele dusz.

    Na koniec tego zjednania z Królestwem Niebieskim popłakałem się podczas pięknej melodii, a w tym czasie wzrok zatrzymała MB Pokoju…

                                                                                                                            APeeL