Dzisiaj ma nas odwiedzić Pan Jezus, którego reprezentuje kapłan. Juto mamy wielkie święto naszej wiary; Objawienie Pańskie. Szatan nie lubi takich dni w naszym życiu; rozprasza, wywołuje sprzeczki, wykorzystuje ludzkie słabości (ja żartuję i gadam), załatwiam niepotrzebne sprawy (zakup cukierków). W ręku znalazło się nawet „NIE” Jerzego Urbana...rzecznika Belzebuba.

   Na dodatek odwiedzającego kapłana złapały bóle brzucha, bo u kogoś zjadł zbyt wiele. To dzień pozbawiony duchowości, nawet przez chwilkę nie modliłem się, ale miałem czas na prasę i przyjemności. Wszystko zakończą nocne koszmary. Tacy jesteśmy przy braku czujności.

    Dopiero następnego ranka ujrzałem te grzeszności i szczególną przykrość czynioną Panu Jezusowi w „Wigilię” ujawnienia przybycia Zbawiciela. „Nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz tylko Boże Miłosierdzie”...popłakałem się się. Przeprosiłem Pana Jezusa z Całunu i pocałowałem Jego Twarz. Pan przybył do mnie, a ja zachowałem się niegodnie.

   Taka łaska, bezmiar obdarowania, a ja upadam jak najgorszy nędznik; „Panie Jezu odwiedziłeś mnie, a ja zachowałem się bez należnej czci". Popłacze się ponownie podczas czytania wizji („Poemat Boga-Człowieka”) ze spotkania trzech magów z Dzieciątkiem...uczynili to na kolanach.

    W bólu odmówię moją modlitwę - w intencji tego dnia - pod figurą Matki Bożej, która „przyszła” pod mój blok. Dzisiaj, gdy to przepisuję 20.08.2020 dodam, że wówczas odczyty napływały...nawet po kilku dniach. Obecnie odbywa się to każdego dnia. Niekiedy „duchowość zdarzeń” napływa tuż po edycji zapisu, bo doba duchowo nie ma 24 godzin.

   Podczas tej modlitwy odczułem Dobroć Boga Ojca, który zna naszą nędzę, wie także, że zawołani i wybrani są w szczególny sposób atakowani. Bardzo często zło rodzi u takich dobro (ćwiczenie w pokusach)...ja w ten piątek przystąpię do spowiedzi. Ważne jest ujrzenie każdego upadku z żałowaniem.

   W ten sposób uzyskujemy siłę do walki z własnymi słabościami. Najgorsze jest wpadnięcie w spiralę zła, zanurzenie się w ciemności z tłumieniem sumienia. Znamy tych zwyrodnialców (ludzkich maczo), którzy szczycą się swoimi zbrodniami i w więzieniach mają wielki szacunek...

                                                                                                                                APeeL