Praca na „dwa fronty” (umówieni pacjenci w przychodni, a tu dyżur w pogotowiu). Straszny wypadek…czołowe zderzenie samochodów. Teraz jestem u rozwodnika, który miał własny zakład, a teraz sam mówi, że „z szefa zszedł na syfa”. Brud, zagracenie. Wprost prosi się odnowienie (malowanie) tych pomieszczeń. Za jakiś czas to się stanie...

   To był dobry dyżur. Rano zdążyłem na Mszę św. i trafiłem na słowa; „Odnów nas Panie”, ale wody święconej brak, na dnie pojemnika „fusy”. Później wymieniłem wodę w wazonie ze storczykiem, którego ofiarowałem Matce Jezusa.

   Odnowiłem rejestrację samochodu…jeździłem na zablokowanym hamulcu ręcznym, a to wymagało oczyszczenia bębna! Ponadto wymiana oleju i farba w ręku…dzisiaj właśnie przyniesiono pismo, które wymagało użycia wybielacza do liter.

   15.00 Płynie wołanie modlitewne; „O Panie! Ześlij Twego Ducha, by odnowił oblicze ziemi”. Odpowiednikiem odnowy w świecie ziemskim jest odnowa duchowa; spowiedź, śluby w rocznicę, nawrócenie, powrót do świętości życia…odnowa drogi życia!

   Święcenie wodą...chrzest Jezusa w Jordanie, odnowa w Duchu Świętym. Pan sprawił, że w ręku znalazł się wiz. Matki Bożej z Medjugorie, która poświęciłem przed nabożeństwem, bo właśnie szedł kapłan. Łzy zalały oczy…

                                                                                                                                     ApeeL