Przebudzony przekazałem - jeżeli mamy poczęte - dzieciątko; "Matko Boża tyle jest bezdzietnych małżeństw, które wołają do Ciebie dniem i nocą." Przepłynął świat niesprawiedliwości. Spróbowałem świeży chleb, a był tak dobry, że aż krzyknąłem.

    Na Mszy Św. padną słowa o Panu Jezusie, że; "Nie będzie się spierał i krzyczał /../ knotka tlejącego się nie dogasi /../". Kapłan wspomniał, że trwa śmiertelny bój z wrogami zbawienia! Nadal zabija się Pana Jezusa, Pan powiedział do mnie (przez Vassulę Ryden); "Usłuchałeś Mnie. Niech to będzie przykładem posłuszeństwa dla innych." To zrozumiałem, bo ćwiczę się w odczytywaniu Woli Boga Ojca.

   Przed wyjściem do pracy Anioł zalecił, aby; "przekazać własny dom pod Opiekę Matki Najświętszej"...wówczas zły traci moc. To jest pokazane na ziemi (służby ochroniarskie).

    Dzisiaj przewijają się panie wymagające porad duchowych;

- odrzuconej przez córkę tłumaczę sens cierpienia, które trzeba przyjąć i przekazać Matce...

- palaczce wskazuje na katolicką metodę rzucenia palenia

- a pani z pięknym krzyżykiem na szyi mówię o wieczności i prawdach wiary

- proszę uważać, bo jeżeli ja odbieram pani myśli...to wszystko rejestrują w Niebie! Tak powiedziałem do mocnej pracownicy, która wydziela złą energię. 

    Teraz śmiejemy się z rozbudowującym dom, któremu burze wszystko zalały, a nie posłuchali mojej rady, aby prosić Matkę o prowadzenie budowy!! Właśnie powiesił się poganin; "nie wolno oceniać ludzi, trzeba godnie pochować...Kościół musi!

   Kościół dzwoni na każdą Mszę Św. a wokół sami wrogowie lub obojętni. Przecież regulują to przepisy. Nie wolno takich zwłok wnosić do świątyni, posługa należy się wówczas na cmentarzu i wcale nie chodzi o samobójstwo. Wrogowie zbawienia...większość jest zgubionych. Na szyi piękny krzyżyk, a w ustach mowa "tak, ale...lepiej, aby pop miał żonę niż chodził na boki."

   Na dyżurze w pogotowiu w ekranie telewizora pojawiła się gałązka cierniowa ze smutną muzyką oraz obrazami cierpień zwierząt...oto orzeł bielik musi wyżywić 2-4 małych (ryby), szczurzyca ucieka z uczepionymi malutkimi z dziupli (przed pełzającym po drzewie pytonem), a jej męża zagryzł inny drapieżnik.

    W błyskach napłynęły obrazy;

zdychającego psa na osiedlu, któremu żona zaniosła jedzenie i picie

podobny, oślepiony został porzucony przez swojego pana

mrowisko, które uszkodziłem przed dwoma dniami, a dzisiaj jest przywrócone do porządku (królowa schowana), a w kiosku reklamują środek na mrówki!

    "Jezu wybacz!" Ból zalał serce, ponieważ wraca myśl o prośbie o błogosławieństwo dla mojego bloku...przecież te zwierzęta tak samo martwią się o swoje siedziby, pełne lęku o swoje potomstwo...nawet drapieżnicy mają cierpienia!

   W tej intencji popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego; "za krzywdzących zwierzęta". Ogarnij to wielkie cierpienie...nawet zwykły krzyk suki, gdy zabierają jej małe, strzelanie do przelatujących ptaków, niszczeni ich siedzib, wypalanie traw, niepotrzebne melioracje.

    Ile doświadczeń ludzie robią dla kosmetyków; "Jezu mój wybacz...wybacz!" Łzy kręcą się w oczach. Ile cierpień niesie ten świat i kto to rozumie, kto to odczuwa?

    Wyjechałem do umierającej po wylewie...córka wezwała, ponieważ nikogo nie ma w domu, a ona boi się śmierci! Pragnie mojego zapewnienia, że chora nie umrze tej nocy!

    Następnego dnia w TV ujrzałem rzeź fok czy delfinów zapędzonych do pułapki wodnej. Ssaki pływały we krwi. Ja w tym czasie odmawiałem moją bolesną modlitwę...

                                                                                                                                    APeeL