Głupio mi z powodu wczorajszego picia alkoholu, a jestem dodatkowo atakowany z powodu modlitwy, która będzie towarzyszyła przez wszystkie lata (potwierdzam to 23.06.2019 r.). Z żoną mamy różne ścieżki zbawiania dusz...ona pięknie klęczy i zawsze żegna się podczas przechodzenia obok kościoła. Wywołuje to poruszenie u osoby lub osób z nią idących!

   Nie wiem czy brać wolny dzień, ale napływa dwa razy; nie rozczulaj się nad sobą, nie zrobiłeś nic złego, zostań...odpoczniesz od pacjentów i spokojnie zmówisz modlitwy! Szatan też może wciskać modlitwy, gdy trzeba ratować człowieka!

   Mnie chodzi o połączenie cz. bolesnej różańca z drogą krzyżową oraz koronką do Miłosierdzia Bożego. Pragnę podczas modlitwy rozważać Mękę Pańską (współcierpieć). Po latach trafię na takie zalecenie Pana Jezusa!

   Zacząłem od Miejsca Samotnego (Getsemani), a w tym czasie grałem na akordeonie pieśń do Serca Pana Jezusa! "W Sercu Twoim racz nas obmyć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Twoim Sercu na wieki racz nas zachować."

    Pobiegłem do łazienki, puściłem wodę (kasuje podsłuch) i wołałem; "Jezu, Boże...kto pojmie Twoje cierpienia...dla większości nadaremne, Jezu mój, Jezu, Jezu."

    Żaden człowiek na świecie nie wytrzyma tego dłużej niż kilkanaście lub kilkadziesiąt sekund! W takich chwilach pragniesz jednego; umrzeć i połączyć się ze Zbawicielem. Teraz dopiero zrozumiałem mocne natchnienie poranne, bo miałem zostać sam na Sam ze Zbawicielem! 

    Dzisiejszy dyżur w pogotowiu chcę poświęcić w intencji rodzin chorych, którzy sprawiają wiele udręk i codziennych kłopotówWróciło zatroskanie o córkę z wołaniem do Matki Bożej; "Wspomożycielko wiernych, spraw, aby moja córka trafiła do Ciebie... poprowadź ją Matko, pomóż jej, weź ją pod Swoją Ochronę, Święta Boża Rodzicielko".

     W moje dłonie chwyciłem dłoń dyspozytorki - na której dyżurze upiłem się - i teraz śmiejemy się. Czeka na mnie cierpiąca (raczej duchowo), wyjazd do "świętego pacjenta" i śpiewającej w chórze, która jeszcze nie pojmuje miłości Jezusowej oraz trzęsącej się o dziecko, której powiem o Matce i ufności Bożej.

    Postanowiłem, że w każdy piątek ułożę rozmyślanie każdego cierpienia Pana Jezusa podczas św. Męki. Zdziwiony stwierdziłem, że w ręku mam piękne modlitwy do Matki, która zna nasze cierpienia, bo Sama zniosła wszystko do końca...szła krok w krok za Jezusem, pogodzona z boleścią i zjednoczona sercem. Na Jej oczach zabito Syna, jedynaka!

      "Matko,która nasz znasz...

Ty teraz jesteś naszą Mocą!

Ty zdjęłaś Jezusowi koronę cierniową...

Ty ufałaś do końca w Jego Zmartwychwstanie...

Niech będą Błogosławione Twoje Cierpienia Matko

Jezus, Syn Twój, gdy Był - zostawił Św. Hostię

Jezus, Syn Twój, gdy Wrócił - pokazywał Rany, Umacniał i Błogosławił

Jezus, Syn Twój, gdy Odszedł - Ducha Św. zostawił!"

    W tym momencie następuje wielkie odkrycie, że bez cierpienia nie uciekałbym do Serca Matki, Jezusa i do Boga Ojca. Niech Bogu będą dzięki za wszelkie cierpienia - Jego Mądrość jest nieogarniona!

    Jakże piękna jest koronka do Siedmiu Boleści Błogosławionej Dziewicy Maryi, którą ofiarowałem w intencji duszy dziewczyny, która zginęła podczas mojego ostatniego dyżuru...

                                                                                                                   APeeL