Na Mszy św. o 7.30 Pan Jezus uwolnił od demona opętanego, a po powrocie do domu z włączonej telewizji popłynie obraz egzorcyzmowanej dziewczyny. Na ten moment „Super Express” pisze o papieżu, który to samo czynił z Hitlerem.
Dzisiaj mam wolne i ten czas poświęcam na naprawę zęba oraz prace domowe. Po wypoczynku wróciłem do normy i mogę się modlić. Czekam tylko na odczyt intencji, a w „duchowości zdarzeń” napływa:
- właśnie sąsiad reperuje koło samochodu
- spotkałem naprawiającego sprzęt radiowo-telewizyjny i elektryka samochodowego
- tapicer niósł krzesło, a później to samo było z sąsiadką
- trafiłem do sklepu motoryzacyjnego po podkładki plastikowe w których umieszcza się reflektory
- w telewizji pokazano chłopca po pobycie w poprawczaku, któremu przydzielono mieszkanie.
- pokazano też naprawiających wały przeciwpowodziowe...
Sam zdziwiłem tym natłokiem zdarzeń związanych z naprawą. W tym czasie zerwała się wichura, a to oznacza naprawy sieci elektrycznej, domów i dachów. Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.12.2017) po śnieżycy jest uszkodzonych wiele trakcji (drzewa obciążone śniegiem dotykają lub spadają na linie elektryczne)...przez całą dobę „migało" światło w domu.
Przypomina się spóźniony chrzest naszych dzieci (latały po kościele), ponieważ obraziliśmy się na Boga po śmierci rocznej córeczki. Późno płynie film: „Kura też człowiek” o obrońcach hodowanych – w nieludzkich warunkach – kurczaków. Teraz, gdy to edytuję PZU naprawiło mi szkodę (cofający wgniótł mi bok samochodu)...
APeeL