Po strasznym dniu padłem o 21.00 i zerwał mnie budzik o 5.45 aż krzyknąłem: „Tato! Tatusiu! Jak pięknie wszystko urządziłeś, dziękuję, dziękuję”...

   Od Ołtarza św. popłynie Słowo umiłowanego ucznia Pana Jezusa (1 J3,11-21), a ja wiem, że przeszedłem od śmierci do życia, bo Pan Jezus oddał za mnie życie i wciąż powołuje apostołów...takim się czuję.

    Po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym popłakałem się, a po litanii loretańskiej zostałem pobłogosławiony...tak samo jak jak dzisiaj, gdy to przepisuję (05.01.2018). Nigdy nie sądziłem, że dożyję 75 lat, ale wewnątrz czuję się jak zawsze, a sprawia to nasza dusza.

   W Królestwie Bożym nie ma starości, chorób oraz grzesznych chuci: pragnienia czynienia zła i trudnych do opanowania pożądań...w tym pociągu seksualnego. 

    Wracałem do domu z wdzięcznością, a serce zalewało dziękczynienie Panu Jezusowi za uratowanie. W moim wypadku jest to nawrócenie z powstaniem nowego człowieka z otwarciem drogi do zbawienia!

   Na ten moment czytam Orędzie Matki Bożej Pokoju („Echo”), że teraz jest czas łaski. Dlaczego nie podkreśla się tego w Kościele Świętym...to naprawdę jest czas łaski dla wiarołomnego (przewrotnego) świata. 

    Teraz, gdy to przepisuję z radia Maryja płynie kolęda o „Mizernej cichej, stajence lichej”, gdzie są słowa o naszym zbawieniu z prośbą o padnięcie na kolana. Rozejrzyj się wokół i powiedz mi kogo obchodzi zbawienie?

  Właśnie trwa wojna Izraela z Egiptem oraz pokazana jest walka o życie w świecie podwodnym...przynęty, maskowanie. Pan pokazuje przez to pokusy Szatana, gdzie po przyjęciu jego „darów” wybrańca czeka śmierć, często prawdziwa...

   Wielu nabrało się na Partię ze szczęściem na ziemi proponowanym przez bolszewików, którzy małpowali Królestwo Boże („gdy związek nasz bratni”)! Ja nie kocham tego świata i obecnego życia. Widzę marność wszystkiego i zgubne szukanie ziemskich „radości”...

   Po powrocie do domu w telewizji trafiłem na gaszących pożar budynku w Wołominie, ratowanie topiącego się konia pod którym załamał się lód i zdejmowanie misia koala ze słupa wysokiego napięcia. Odnaleziono też turystkę-amatorkę sylwestra w górach! Przez godzinę wyciągano też kobietę z komina.

   W „Polsacie” rodzina zabitego żołnierza od 7 miesięcy wyjaśnia kulisy tej zbrodni, bo został fachowo uderzony. Dzisiaj była też relacja z pogrzebu dwóch ratowników tatrzańskich (Zakopane). Wówczas i dzisiaj pokazywano zasypanych przez śnieg i odciętych od świata...ze schroniska ewakuowano takich helikopterem (pięć kursów).

  Pan Bóg pokazuje mi uratowanych w świecie fizycznym, a odpowiednikiem tego jest zbawienie...poprzez odkupienie przez Zbawiciela. Podczas modlitwy „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej oraz po Św. Poniżeniu.

    Jutro jest Objawienie Pańskie - dobrze, że poszedłem na Msze św. wieczorną, bo mam dyżur w pogotowiu...

                                                                                                                                     APeeL