W śnie zobaczyłem brudną wodę pryskającą spod kół samochodu. Dziwne, bo pierwsza pacjentka jest zamieszkała w miejscowości Bród! Leje, a nawet spadł grad i śnieg. Nie planowałem nabożeństwa porannego, ale napłynął błysk łączności z Panem Jezusem, a łzy zalały oczy.

   W kościele Pan Jezus zapowiada zniszczenie Jerozolimy...pozostanie po tym mieście tylko kamień na kamieniu. To święte miejsce po których chodził Zbawiciel. Po latach zapragnę trafić tam...przywieźć ziemię i z nią na sercu umrzeć.

      Nawał w pracy. Podałem blokadę w obnażone udo i podudzie, ale odwróciłem oczy. Seks to straszna broń szatana. Późnym wieczorem pisałem o łasce Boga, a zerkałem na obrazy z TV („Play boy”). Rozdwojenie z utratą czystości, nie mogę z tego powodu zasnąć („odetnij rękę, która jest powodem grzechu”). 

   Tak umęczony zasypiam, ale widzę sforę zakochanych psów: „Jezu mój!” Napłynął obraz s. Faustynki, która w dobrowolnie przyjętej pokusie weszła pod zimną wodę.

   Jakże łatwo jest utracić czystość...nawet w myślach (marzenia seksualne, zdrada). Stąd sen o wodzie pryskającej spod kół samochodowych. Wszystkie pisma namawiają do seksu (pozycje, techniki). Przepływają obrazy współżyjących ze zwierzętami, gwałcących i napadających.

   Jeszcze żarty głupie żarty na temat seksu: niosę jajka i do pielęgniarek mówię, że każdej mogą dać dwa. Piszę to, a w telewizji mówią o paradzie homoseksualnej w Poznaniu.

    Na Mszy św. trafiłem do spowiedzi i otrzymałem pokutę...pół godziny adoracji przed Najświętszym Sakramentem, ale wcześniej zamknięto kościół...

                                                                                                                                  APeeL