Tuż po przebudzeniu Kusiciel zalewał mnie „wiernymi władzy ludowej”. Przepłynęły całe rodziny wysługujące się okupantowi, którzy „bez dyżuru” są normalni, bo nie muszą kogoś lub coś udawać...także w Świątyni Boga Objawionego, bo dla takich wiara jest parawanem.

   Bolszewizm to agenta Szatana, a uczestnictwo w jego działaniu jest zgubne dla duszy. Bóg to Prawda, a Przeciwnik reprezentuje totalny fałsz w którym kochający Boga i ojczyznę jest „wrogiem ludu”, a sprzedawczyk patriotą! Ten fałsz trwa też w mass-mediach...także w programach katolickich (z nazwy).

   Kiedyś byłem głupi i 1 Maja nosiłem czerwoną flagę podczas pochodu, bo koledzy z UB zawsze pierwsi łapali biało-czerwone. Na szczycie tego fałszu stoi Lech Wałęsa z Matką Bożą w klapie. „Jezu mój! Jezu! Jakże cierpisz widząc to z góry!” To przepłynęło w kilka minut.

   Ile jest różnych „spółdzielni” w których bracia Polacy mają zatrudnienie i mieszkanie od dobrej władzy, ale trzeba „pomagać” czyli donosić! Dołóż do tego „prywatyzację” czyli rozdawanie majątku Polaków...”naszym ludziom”.

   W drodze do kościoła do „pilnującego mnie” powiedziałem, że jako naród możemy się pogodzić, ale ci, którzy czynili zło muszą się ukorzyć, bo Miłosierdzie Boże przewyższa wszystko. Po naszej śmierci czeka nas okrutna sprawiedliwość, bo prawdziwa.

   Organista śpiewał „Matko Miłosierdzia”, a czytania wprowadziły mnie w osłupienie, ponieważ wszystkie dotyczyły dobrych rządców!

   Dzisiaj jest wspomnienie bł. Kingi, która żyła w ślubach czystości z Bolesławem Wstydliwym...całe życie poświęciła biednym. Z Ks. Wyjścia padły słowa: „Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni".

   W Ewangelii (Mt 13,24-30) była przypowieść o chwaście w zbożu...z chwastem można wyrwać pszenicę, trzeba poczekać do żniwa (chwast pójdzie na spalenie, a pszenica do spichlerza). Dodatkowo kapłan zawołał w modlitwie, aby rządcy wypełniali Wolę Ojca!

    Padłem na kolana i zanurzyłem się w modlitwie...nawet nie denerwował mnie brzęczący różańcem! „Panie Jezu! Proszę Cię, uproś u Ojca Prawdziwego, aby rządzący w Polsce ujrzeli zło w jakim tkwią. Niech odejdą, niech nie przeszkadzają, bo wielka jest bieda i niesprawiedliwość. Panie! Daj im Światło...niech się ukorzą".

   Przepłynął obraz świata od Boga Ojca, a to wielka łaska, bo wówczas można ujrzeć ogromną odpowiedzialność za jego los. Nagle widzisz niezwykle celny punk w który uderzył szatan...Jugosławia (trzy wielkie kościoły...Prawosławie, Islam i Kościół katolicki).

    Płynie Koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa: „za pełnych pychy, którzy rządzą Polską”. Przepływają obrazy palenia akt w MSW oraz obraz funkcjonariusza, który puszcza oczko do innego i mówi „ściśle tajne”. To bracia, którzy nie wiedzą co czynią.

   W momencie przebudzenia po drzemce mój Anioł mówi „p r z e b a c z a m y”...tak przecież uczynił kard. Stefan Wyszyński i wówczas było wiele szumu! Z drugiej strony zbrodni nie zmazuje czas!? (Archiwum X). Czy Stwórca zmazuje zbrodnie ze względu na czas? W Królestwie Niebieskim nie ma czasu...

   W samotności, na działce padłem na kolana i przy płonącej lampce wołałem do Pana Jezusa i Ojca Prawdziwego „za pysznych władców Polski” w  „św. Agonii” z koronką do 5-u św. Ran Zbawiciela (moja modlitwa).

    W „Gazecie Wyborczej” trafiam na art. „Prawda w postaci kamienia”, gdzie abp Józef Życiński wspomniał o potrzebie ukorzenia się byłych działaczy PZPR-u! Tylko tak może nastąpić przebaczenie i pojednanie.

   Pan dał mi łaskę ujrzenia tego świata i czekającej go zagłady! To krzyż. Nie zaznam już spokoju...                        

                                                                                                                            APEL