opr.08.07.2010
Dyżur w pogotowiu. W strachu przed budzeniem nie można zasnąć. Chwilami pojękuję z tego ziemskiego zesłania. W środku nocy zrywają do czwartego porodu. Płynie cz. radosna różańca.
Wzrok zatrzymał krzyż Pana Jezusa stojący na rozdrożu, a na podwórku rodzącej straszliwie gryzące się psy na łańcuchach. Taka sama niewola, jeden pan i chcą się wzajemnie pożreć! Tak odczytałem intencję dnia.
Napływa pomoc otrzymana od Boga, gdy skacowany w ulewie czekałem na zmiłowanie jakiegoś kierowcy. Podobnie nędznie wyglądają nasze dusze wracające do Domu Ojca.
W czasie późniejszych modlitw będę miał ukazane nieskończone miłosierdzie Boga naszego, który to wszystko mi wybaczył. Anioł podpowiada: „msza”...zdążyłem i trafiłem na konsekrację. Wprost chce się krzyczeć z zadziwienia; „och Jezu mój! jakże piękny jest każdy dzień z Tobą”!
Ze łzami w oczach podchodzę do Komunii św. i zostaję na czytaniach. Płynie moja cz. bolesna różańca, a przepływają obrazy; Hutu / Tutsi, czystki etniczne w b. Jugosławii, Irlandia, mur berliński, Korea, Wietnam...syn zabija ojca, a brat brata.
Tak było na początku z Kainem i Ablem i tak jest dzisiaj, gdy to opracowuję; zabiła męża, bo nie chciał się opalać, a zięć zabił teściową, bo powiedziała, że jest leniem...
Na wyjeździe krążymy po pięknych sklepach, a moje serce woła do Boga. Pojękuję cicho ze łzami w oczach; „Tato! Tato! Tatusiu!! Twoje miłosierdzie jest nieskończone!”.
W Teksasie mają wykonać wyrok śmierci na kobiecie, która się nawróciła. Przypomina się zabójca Fesch, który napisał książkę „Za pięć godzin ujrzę Pana Jezusa”.
Przejeżdżamy obok kościoła św. Krzyża, gdzie Pan Jezus jest pochylony pod ciężarem tego narzędzia śmierci. Zapraszałem Zbawiciela do mojego domu, a żona właśnie kupiła ikonę Jezusa Pankreatora.
Jednak zamordowano nawróconą Karli Faye... APEL