Nasze udręki to wielka piramida, gdzie u jej podstawy jest cały bezmiar spraw codziennych. Cóż one oznaczają wobec Palestyńczyków powracających do zrównanych z ziemią domostw.

     Właśnie Czesław Niemen śpiewał, że tak jest, ponieważ „człowiekiem gardzi człowiek...lecz ludzi dobrej woli jest więcej”. Tak, ale tacy nie są dopuszczani, a nawet nie chcą rządzić innymi.

     Zapominamy przy tym, że wojna toczy się nad nami pomiędzy Stwórcą naszych dusz i zbuntowanym Archaniołem, który nas nienawidzi, ponieważ wie, że mamy szansę powrotu do Ojczyzny Niebieskiej z której został wygoniony raz na wieki wieków. 

    Ja mam ujawniać  jego działania i narażam się przy tym jego fanom...przecież wiesz jak Pan Jezus porozwalał stragany w Świątyni Jerozolimskiej, a Jego krytykowanie wierchuszki świątynnej doprowadziło do bestialskiego zamordowania Go w majestacie bezprawia. "Jak Jesteś Bogiem to zejdź z krzyża".

     Ja ujawniam Ci, że jesteśmy w momencie śmierci (motyl - dusza wylatuje z larwy - ciała fizycznego). Jeżeli żyjesz tylko tym światem i uważasz, że po śmierci zakopią lub spopielą...to twoja sprawa. Nawet nie dopuszczasz myśli, że w jednym błysku zostaniesz osądzony z całego życia! Pokażą Ci, to co napisałem. „Nieskromny jesteś gościu” napisał jeden wróg naszej wiary, a ja za obronę krzyża straciłem pwzl 2069345.

     Dzisiaj sądzono lekarza pediatrę, który wydawał recepty na tabletki „dzień po” (wczesnoporonne). Pisał jak automat (600 w krótkim czasie). W Naczelnym Sądzie Lekarskim ukarano go „mandatem”, ponieważ nie chciał przedstawić dokumentacji...wprost sądzono go jako dobrodzieja. Tak pracuje się w Królestwie Księcia Ciemności. Kolega pediatra stał się gwiazdą, a z jego specjalności wynika, że jest oddany dzieciom od poczęcia.

     Dzisiaj przekażę przebieg dnia udręki ze strony demona...niby zbiegu okoliczności. Jednak nie poprosiłem na początku tego tygodnia o błogosławieństwo Boga Ojca.

     Tuż po wstaniu zagmatwałem się z edycją zapisu, a później trafiłem do optyka na 10.00, ale nie było go zgodnie z umową. Chodzi o to, że wykonanie okularów będzie trwało 2 tygodnie, a zostawiłem sobie stare w których nie widzę...jutro zamienimy.

     Po drodze obszczekał mnie zacięty kundel, a ja chcąc go przestraszyć i rozpędziłem się na granicy upadku. Trafiłem przy tym na znajomą, która przebyła zawał...młody kolega zapisał jej antybiotyk. Z natchnienia Bożego zapytała czy nie ma zawału serca, ale kolega to zlekceważył, a synowa śmiała się.

      Przy okazji zgubiłem mały różaniec („dlaczego tracisz czas”?), który znalazł wnuczek niewiernego małżeństwa („dlaczego nie modlicie się”?).

     Na obiad były flaki, a robią okropnie przyprawione i przesolone, a ja mam dobrą tolerancję...zawsze muszę później wypić litr mleka! Nigdy ich nie dotknę.

     Nic nie dawał przerywany sen, tak dotrwałem do Mszy św. wieczornej. Ponieważ źle widziałem zeskanowałem zapisy, aby powiększyć do odczytu...pokręciłem skanowanie, które czynię od lat.

    Pod kościołem nie było miejsca na samochód, trafiłem na czas błogosławieństwa Monstrancją, a Szatan podsunął mi podejście do Eucharystii, a nie byłem na modlitwie różańcowej! Zobacz podłość Belzebuba. Kapłani spóźnili się na Mszę św. (dużo spraw w kancelarii), a żona była umęczona, bo oprowadza sąsiadkę. Dobrze, że przyjechałem.

     Nie docierały czytania, ale w serce wpadły słowa Pana Jezus z Ewangelii: Łk 11,29-32, że „to plemię jest plemieniem przewrotnym”. Wzrok zatrzymał obraz mojej św. opiekunki s. Faustyny, którą poprosiłem o przerwanie dzisiejszej udręki, ponieważ nic nie przepisałem i nie zapoznałem się z obecnym świadectwem.

     Komunia św. utrzymywała się w ustach i tak zjednany z Panem Jezusem chciałbym wrócić do domu. Po godzinie snu wszystko wróciło do normy…

                                                                                       APeeL

Aktualnie przepisano

02.02.1995(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYBYĆ Z POMOCĄ...

Ofiarowanie Pańskie

Matki Bożej Gromnicznej

       Kończy się wczorajszy dyżur w pogotowiu, niepotrzebnie mnie obudzono, ale to zarazem sprawiło odmówienie modlitwy „Anioł Pański” i przygotowanie się do wcześniejszej pracy w przychodni (na piętrze). Nawet „spojrzał” zapraszająco Pan Jezus z Całunu.

     W tym czasie z drugiego tomu "Prawdziwego życia w Bogu” (str. 192) padną słowa: "Tak, uśmiechaj się do mnie, wierz w moją obecność, bądź mi wierny, bądź Moim obrazem”! Zaczynam pracę „w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego” z pocałowaniem krzyżyka, którego wczoraj – w moim bólu – pobłogosławił Zbawiciel! Zaczynamy…

    Pierwszemu pacjentowi tłumaczę, że w fakcie naszej śmierci nie ma sprawiedliwości (jak twierdzą ludzie), ponieważ większość czeka na unicestwienie, a ja pragnę wrócić do mojej Prawdziwej Ojczyzny po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Sakramentu Pojednania. Szatan straszy takich chorych umieraniem.

      Starzejemy się, a tragedia polega na tym, że większość nie ma świadomości, że...tuż po śmierci nasze dusze doznają wyzwolenie ze śmiertelnego ciała.

     Dzisiaj mam chęć pomagania, radość z pracy i niesienia pomocy. Nikomu nie odmawiam, a dodatkowo nie ma „wdzięcznych pacjentów”, bo to psuje czystość! Jakby na próbę przybywają poszkodowani i biedni...nawet taki z zapaleniem płuc, który nie ma grosza na leki. Do tego jest słabiutki...zemdlał po darmowej penicylinie.

   W tamtym czasie miałem swoją metodę...jednorazowa penicylina (działająca natychmiast), a w drugi pośladek debecylina (działająca ok. 10 dni)...do penicylina doustna (np. syntarpen). Nawał pacjentów trwał do 14:20. a właśnie proboszcz wezwał na wizytę do chorej gospodyni.

     Nie mogłem pojechać, tak została zniweczona radość z niesionej pomocy! Przypomniałem sobie prośbę skierowaną do Boga Ojca, aby przelewał moje radości na żonę!

     W wielkim bólu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, ponieważ po zakończeniu pracy Pan Jezus powiedział do mnie z „Prawdziwego życia w Bogu” (t 2 str. 184):

    "Ty, jesteś Mój, jesteś moim kapłanem, uświęciłem cię, duszo (...) Moje serce odczuwa twoją duszę, kocham twoją duszę, a nie twoje ciało. Twoja dusza jest wewnątrz twego ciała. Spróbuj pojąć Moje słowo. Patrz na wszystko w taki sposób jak Ja, twój Bóg, tego chcę”!

     Łzy zalały oczy, ponieważ to było po zakończeniu pracy...w której z całego serca pomagam potrzebującym. Jak się okaże nie mogłem pójść na wizytę, a to będzie w ramach później odczytanej intencji modlitewnej.

     Przepłyną później obrazy tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą...w tym umęczonego Pana Jezusa oraz niszczonej Czeczenii, Jugosławii, ofiarom rozbitego w Andach samolotu! W tym czasie nie pasował obiad, popłynie moja modlitwa przebłagalna oraz koronka do Ukrytych Cierpień w ciemnicy (UCC). W umęczeniu zły podsunie niechęć do pójścia na Mszę świętą, ale na chwilkę zasnąłem w fotelu, a to sprawiło rześkość (tak mam).

     Nie wiem dlaczego, ale poszedłem do przodu kościoła - zadziwiony stwierdziłem, że podszedł do mnie proboszcz z tacą. Była okazja przeprosić go za to, że nie mogłem przybyć z pomocą, umęczony dyżurem.

     Od Ołtarza św. popłyną słowa św. Pawła (Hbr 2,14-18), który poruszy sprawę bojaźni przed śmiercią, która jest podsuwana przez Szatana. Muszę stwierdzić, że dotychczas nie mówi się jasno w naszej wierze, że śmierć ciała to początek życia wiecznego uwolnionej duszy!

      Popłakałem się podczas podczas Ewangelii (Łk 2,22-40), gdy starzec Symeon rozpoznał w Dzieciątku Jezus oczekiwanego Zbawiciela. (…) Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni”.

    Jak wielka łaska spotkała moją osobę i podobnych, bo prorocy nie doczekali tego, co zapowiadali, a dzisiaj wszystko jest jasne! Ponadto Męka Zbawiciela otworzyła Królestwo Boże...możemy wracać, ale nie widać poruszenia.

     Prosiłem Boga Ojca w intencji tych, którzy nie mogą przyjść z pomocą. Kogo mogę tego kierują do Boga Ojca, aby prosił o pomoc w swoich sprawach. Radość zalewała serce, a podczas wychodzenia ze świątyni żegnał mnie fresk z postacią Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ten sam kościół, takie same nabożeństwa, a codziennie inne przeżycia. Nie potrzebuję wczasów i żadnych atrakcji!

     W tym czasie w Sejmie RP trwa praca, bo grozi jego rozwiązanie. Posłowie przylepili się do stołków, nie zrobiono lustracji (minister Milczanowski chroni teczki agentów).

     Płynie moja modlitwa przebłagalna z Agonią Pana Jezusa na Golgocie, W tym czasie wyobraziłem sobie, że ktoś wzywa pomocy, a ja nie mogę wyjść ze strachu. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień….

                                                                                                  APeeL