No i co moi drodzy? Pamiętacie jak dawno temu pisałem, że trwa już Apokalipsa. Nadszedł czas ratowania swoich dusz, których nie może zabić żadna rakieta! W tym czasie większość nie wierzy, że w ogóle mamy coś takiego!

     Czy chcesz obudzić się dopiero po śmierci? Gdzie trafisz z tym doskonałym ciałem? Jak nigdy zapragniesz dostania się do Ojczyzny Prawdziwej! Jednak przy furcie usłyszysz: "Nie znamy takiego"! Nie wiem jaki głos ma Święty Piotr, ale na pewno donośny!

    Zważ na Boże Miłosierdzie, bo ten rybak najpierw rozpoznał w Panu Jezusie Zbawiciela, a później zaparł się Go trzy razy i to przed zapianiem koguta! Daję to jako przykład niewyobrażalnego Miłosierdzia Bożego...dla nagle wracających, którzy mówią: "Tato! Przepraszam!"

– Co mam czynić zapytasz?

– Nic takiego, bo nie musisz nigdzie jechać, mówić coś z książeczki do nabożeństwa, pytać podobnego do ciebie, a nie daj Boże jakiegoś bluźniercy przeklinającego Stwórcę, "bo, gdyby był to nie pozwoliłby na to wszystko"!

– No to co, no to co mam czynić?!

– Padnij w tej chwilce na kolana i przeżegnaj się, a jeżeli nie umrzesz do jutra ze strachu to przyjdź do Domu Pana, podejdź do konfesjonału, powiedz kapłanowi, że nie znasz formuły spowiedzi i słuchaj jego poleceń!

     Nic nie ukrywaj, bo Bóg Ojciec wszystko zna, nawet nasze myśli! Postaraj się otworzyć swoje serce zawołaniem: „Przyjdź do mnie, Panie”! Poprosić Boga o znak, a zobaczysz co się stanie. Powiem Ci, że początek III Wojny Światowej nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Nawet nie planuję robić żadnych zapasów!

– Dziwne, bo wszyscy zaczynają to czynić, a co wtedy z panem?

– Ja nie chcę tu być, ponieważ wiem, że zabicie mojego ciała uwolni moją duszę i wrócę do Deus Abba, który czeka na nas z otwartymi ramionami!

      Nie zmarnuj mojej rady, bo nie znamy dnia ani godziny...niech Cię nie gubi wiek, bo sam widzisz, że większość ginie już po zapłodnieniu i wcieleniu duszy (aborcja i różne schorzenia, zbrodnicze działania matek, itd.), w niemowlęctwie, dziecięctwie, wieku dojrzałym oraz podczas schodzenia z górki!

     Wróćmy do początku tego dnia, gdy po przebudzeniu o 1.00 w nocy próbowałem coś zapisać, ale sam z siebie nic nie mogę. W śnie znalazłem się w Białym Domu, gdzie ujrzałem Donalda Trumpa podpisującego coś w wielkim pomieszczeniu, a ja w momencie jego nieuwagi uciekłem przez boczne wyjście.

     Tuż przed wyjazdem na Mszę świętą o 6.30 napłynęło poczucie obecności Boga Ojca, który przybył do mojej izdebki. Duszę i serce zalała wszechogarniająca miłość, a ja nie mogę tego doznania przekazać naszym językiem. Zacząłem tylko krzyczeć: „Boże mój! Tato Najświętszy! Witam Cię! Stwórco mojej duszy! Dziękuję za przybycie do mojej izdebki. Pozostań tutaj i odpocznij w moim sercu! Bądź pochwalony do potęgi entej”.

      Od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże...

Św. Paweł powie ( Kol 3,1-11): „Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. (…) Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne (…) Nie okłamujcie się nawzajem, boście (…) przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia (…)”.

Psalmista głosił chwałę Boga Ojca (Ps 145,2-3.10-13): „Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie dzieła Twoje i niech Cię błogosławią Twoi święci. Niech mówią o chwale Twojego królestwa i niech głoszą Twoją potęgę”.

Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 6,20-26) przekazał błogosławieństwa dla cierpiących...szczególnie z powodu Syna Człowieczego.

     Po Eucharystii całkowicie straciłem ciało fizyczne i musiałem szybko wrócić samochodem do domu i w ponownym śnie o typie eksterioryzacji (istnienia poza ciałem) znalazłem się w kościele w Warszawie wśród młodzieży podchodzącej z lekkością do Eucharystii...

    W tym momencie, gdy to zapisuje podają informacje, że do Polski wpadły dziesiątki dronów. To niewypowiedziana wojna, a Rosja nie przyzna się.

    Wielkim szokiem dla świata byłoby nawrócenie się W. W. Putina, który jest najbardziej kochany przez Boga Ojca na tym świecie. Jednak z takim nie porozmawiasz normalnie, bo waży każde słowo, nie można go już zmienić, ponadto jest nienawracalny siłami ludzkimi...ze względu na całe życie prowadzone w demonicznym fałszu. 

     To wymagałoby wołania wiernych z całego świata. Wówczas padłby w wole pokutnym w popiół. Do końca życia trwałby w umartwieniach (wyrzeczenia, posty, cierpienia zastępce), a jego nawrócenie trwałoby wiecznie! 

    Nie mógłby dać rekompensaty wszystkim poszkodowanym, ale jako znak dla świata zbawiłby siebie w sensie wyrwania jego duszy z łap demonów. Każdy pamięta, że pierwszym świętym został Dobry Łotr, a wystarczyło tylko jego błagalne zawołanie. 

     To zarazem byłoby wielkie świadectwo Miłosierdzia Bożego, ale to się nie stanie, ponieważ mamy do czynienia z prowadzonymi przez upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...opętanymi przez władzę (Putin + X + Kim), którzy chcą zostawić coś po sobie, ale wychodzi na to, że od Szatana...zagładę!  

     Pasują tutaj obrazy z zamachu  Iraku...

    Zamach w Iraku      Zamach w Iraku           Tak wyjaśniło się poranne przybycie Boga Ojca...tuż przed Mszą świętą o 6.30! To było poczucie obecności Stwórcy z zalaniem serca i duszy tęskną miłością.

     Na Orliku wśród dzieci grających w piłkę nożną odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...

                                                                                                                         APeeL