- Panie, panie, a co tam słychać w polityce!?
- Znowu musieliśmy się spotkać, przecież sam pan widzi, co się dzieje!
Zresztą, nie wiem o co panu chodzi, bo b. premier Szydło oraz prezio Duda wskazują na stan mentalny prokuratora Adama Bodnara oraz naszego przywódcy i przewodnika („führera") Donalda Tuska.
Wielkie co, nadużyli trochę władzy, która chce tylko dobrze, ale przeciwnicy demokracji walczącej nie dają im spokojnie rządzić! Pan Adam zdenerwowany słusznie chciał przegonić sędziów z Sądu Najwyższego, którzy nie chcą głosować po jego myśli.
To zachowanie przyda się później podczas badania przez psychiatrów, którzy bez trudu będą mogli rozpoznać ich niepoczytalność i uchronić od kary. Ja na ich miejscu robiłbym jeszcze większe „dobro”. Nie pojmie pan tego, a ja spieszę się do kościoła…
Po chwilce na Mszy św. wieczornej będzie przekaz o zagładzie Sodomy i Gomory (Rdz 19,15-29) na które Pan spuścił deszcz siarki i ognia. „I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność”.
Psalmista wołał do Boga (Ps 26,2-3.9-12): „Nie dołączaj mej duszy do grzeszników i życia mego do ludzi pragnących krwi, w ich ręku zbrodnia, a ich prawica pełna jest przekupstwa”.
Natomiast w Ewangelii (Mt 8,23-27) Pan wystawił na próbę uczniów, których przestraszyła „gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź”. Pan Jezus po przebudzeniu zapytał: „Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?”
Ja sam byłem dzisiaj zmarnowany...w tym ze strachu przed uszkodzeniem oka operowanego z powodu zaćmy.
Po Eucharystii, która ułożyła się w laurkę wstrząs przepłynął przez ciało i w wielkim uniesieniu duchowym...musiałem ciężko oddychać, To wszystko odbyło się w jednym błysku: z przemianą człowieka cielesnego z duszą...w duszę z ciałem.
Podczas czytanej litanii do św. Krwi i Wody Pana Jezusa biły dzwony kościelne. Takie cuda: „Jezu mój kochany, Dziękuję Tatuniu! Dziękuję!” serce wpadło zawołanie: „Święta Trójco! Jedyny Boże!”
Właśnie wykonałem zdjęcie wielkiego obrazu Trójcy Świętej zalanego światłem słonecznym padającym przez witraż! Nie patrz na jego wynik, ale na zdarzenie duchowe...
Spotkałem znajomych, którzy zamieszkali w Norwegii, miałem wielkie pragnienie szerzenia świadectwa wiary, ale spieszyli się z powodu pogrzebu w rodzinie.
Podczas zapisu tego świadectwa zacząłem rozmyślać nad tym, co byłoby gdyby Kocia Szajka „zamknęła układ”? Spełniłaby się powtórka paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku będąca formalnie paktem o nieagresji pomiędzy III Rzeszą i ZSRR (IV rozbiór Polski).
Trafiłem też na mapę (gry o terytoria) w której chodzi o skasowanie jakiegoś kraju.
Nie trzeba wojny, wystarczy przegonić Ukraińców oraz imigrantów z Niemiec...co dzieje się na naszych oczach.
APeeL