Motto: „Jedni drugim służcie”…

      Wczoraj bank nie przelał (stałe zlecenie) raty za ubezpieczenie mojego samochodu, a ja właśnie zaprowadziłem go do naprawy. Czy skojarzyłbyś tę sytuację. Odebrałem go dzisiaj, gdy wszystko wyjaśniłem.

    Pan sprawił, że dzisiaj udało się wykonać synchronizację Microsoft-Windows. Miałem iść z tym do specjalistów, ale - tuż przed wyjazdem na spotkanie ze Zbawicielem - ukazał się komunikat...wystarczyło klikniecie i „gotowe”! 

      Każdy, który nie ma mojej łaski wiary nie ujrzy „duchowości zdarzeń” oraz różnych działań Boga Ojca w naszej codzienności. Dobroć naszego Stwórcy jest pokazana na opiekuńczych rodzicach, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy! Przy tym czeka na nasze nawrócenie i powrót do Ojczyzny Prawdziwej.

     Proszę każdego, aby za wszystko dziękował. Jednak mało to czyni, bo uważają, że wszystko im się należy. Przecież ciężko pracują, dobrze zarabiają, mają piękne samochody i domy. Nie mają świadomości, że nic nie przynieśliśmy na ten świat i z niczym odejdziemy.

      Garstka pamięta, że posiada duszę, która w momencie śmieci jak błyskawica przeleci do świata nadprzyrodzonego z Niebem, Piekłem i Czyśćcem. To zarazem jest pokazane na ziemi, nie ma nic zakrytego, ale „macie oczy, a nie widzicie”. Zważ ile wysiłku wkładają ptaki, aby przylecieć do nas i w swojej prawdziwej ojczyźnie wychować potomstwo.

     Dziwne, bo w tym czasie zatrzymał wzrok obraz Pan Jezus namalowany przez moją pacjentkę...mam go tyle lat, ale dzisiaj wydał się wyjątkowo piękny. Pocałowałem Pana dwa razy...                                                                                                                                                                   

                                                  Pan Jezus Kwatekl

        W przedsionku kościoła poprosiłem s. Faustynę, aby podziękowała Bogu Ojcu za ten piękny dzień, a sam zawołałem: „Boże Ojcze! Dziękuję za Twoje dobrodziejstwa, które przekazujesz także przez innych".

    Szczególnie prosiłem za sąsiada, który zawiózł mnie bezinteresownie do szpitala. Później podczas modlitwy będę przechodził obok zakładu innego, który wprowadził mnie w świat Internetu i ma pośredni udział w ewangelizacji.

      Jak nigdy widzę dzisiaj dobroć nieskończoną Boga Ojca w naszej codzienności...jak ojca ziemskiego dla swojego dzieciątka. To nasz Tata, Deus Abba, w Trójcy Jedyny, nie ma żadnego innego, a Jego Imię brzmi: „Jestem, Który Jestem”! Nie wolno mi dyskutować z napuszczanymi przez Szatana, który podsuwa religie…wg ludzkich wyobrażeń!

    Bardzo pasują tutaj słowa Apostoła Piotra (1P 5,5b-14): "Wszyscy wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. (…) Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. (…) Pozdrówcie się wzajemnym pocałunkiem miłości! Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie.

     Psalmista wołał ode mnie (Ps 89,2-3.6-7.16-17): „Będę na wieki śpiewał o łasce Pana, moimi ustami Twą wierność będę głosił przez wszystkie pokolenia”.

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 16,15-20) rozesłał Jedenastu: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

      Po przyjęciu Eucharystii słodycz zalało serce, nie można tego opisać, wypowiedzieć ani wykrzyczeć, bo po zjednaniu - mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa - staję się świętym...jest oczywiste, że na krótko, bo wielka jest nasza nędza.

                                                                                                                              APeeL