Przed powrotem do domu trafiliśmy z żona na Mszę św. o 6.30 do Sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej. Po drodze spotykaliśmy grandy pijanej młodzieży. Pragnąłem być u spowiedzi, ale nie było kapłana w konfesjonale.

      Popłynęło czytanie (Pwt 4,32-40) z pytaniami...

- czy od początku stworzenia świata jakiś naród słyszał Głos Boży?

- czy kiedyś Bóg Ojciec wybrał sobie naród spośród innych narodów?

- później przez doświadczenia prowadzony jako znak, aby każdy poznał, że Pan jest Bogiem i poza Nim nie ma innego

- teraz pozwolił słyszeć swój głos, aby nas pouczyć.

     Ja to potwierdzam i nie są potrzebne mi te snaki. Bóg Ojciec uczynił to wszystko z wielkiej miłości. Nie wiem jak to się stało, że jesteśmy w "Obozie Ziemia"? Chyba dzięki upadłemu Archaniołowi, który pociągnął tutaj pierwszych rodziców, którzy otrzymali ciała fizyczne.

    Nie wiem, ale tak przypuszczam. Teraz nadszedł czas zmiłowania się nad nami, ale ludzkość woli niewolę z zagładą, a jest to wynik nienawiści do nas Szatana!

      W Ewangelii (Mt 16,24-28) Pan Jezus odkrywa Tajemnicę. Kto chce wrócić do Ojczyzny Prawdziwej ma iść za Nim, ale takich "buntowników" Książę tego świata likwiduje.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (23.04.2025) mamy dowód w postaci agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Zważ, że są to państwa prawosławne. Pan zapytał: "co da człowiek w zamian za swoją duszę?" Albowiem Syn Człowieczy "przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania". Pokazują to przez niego namaszczeni.

      Po powrocie do domu łzy zalały oczy z powodu tej łaski. W ramach wdzięczności trafiłem na drugą Mszę św. w naszym kościele, gdzie będzie pieśń, że "Bóg jest naszym celem". Św. Hostia pękła na pół, ból zalał serce, a właśnie stała się święta cisza.

     Dom, miasto, ojczyzna to namiastka Królestwa Bożego z naszym powrotem do oczekującego na nas Boga Ojca. Cała ziemi to jeden wielki Egipt, bo jej Księciem jest Szatan czyli nienawiść. Nie kochaj tego świata i tego życia...zapragnij powrotu, a to wymaga jednego: świetności naszej duszy!

      W nocy podziękowałem Bogu Ojcu za nawrócenie i pragnienie takiego właśnie powrotu do życia wiecznego. Jakże jasno widzisz to w Światłości Bożej po przyjęciu Chleba Życia dla duszy! Z jednej strony mamy bezmiar cierpień, a pysznych bogaczy z wrzaskiem tego świata z pragnieniem wolności, a z drugiej świętych męczenników...

     Każdy ma wolną wolę: wybieraj i patrz końca czyli początku życie wiecznego duszy!

                                                                                                                                  APeeL