"Zaufaj Panu już dziś"...

      Dobrze, że posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy św. porannej, ponieważ po pracy padłem jak nieżywy. Z Księgi proroka Syracha popłyną słowa (Syr 51,13-20) o jego szukaniu mądrości. To trudny język i dla człowieka obojętnego duchowo nic nie wniesie. Chodzi o to, że dla takich ludzi wszystko ma być "dotykalne".

     Jako lekarz stykałem się z mądrymi, ale z takimi jest trudno porozmawiać, bo wszystkich porównują do swojej mądrości (ludzkiej, która jest głupstwem dla Boga). W formie wyższej są to: racjonaliści, masoni, psychiatrzy oraz "wiedzący, że Boga nie ma"...na końcu opętani intelektualnie: Jolanta Senyszyn oraz Jan Hartman jako przykład. Jest pewne, że litery trzymają się w islamie oraz w judaizmie, a swoje - specjalnie mącenie w głowach - promują bolszewicy.

      Prorok wspomniał, że w młodości szukał mądrości w modlitwie, prosił o nią "u bram świątyni" i od idzie po jej śladach. "Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę (...) z nią od początku zyskałem rozum". Dla poszukującego Mądrości Bożej jest to "poezja". Wówczas nie mówiło się o Trzeciej Osobie Trójcy Świętej, nie było nauki Syna Bożego oraz Eucharystii czyli Duchowego Ciała Pana Jezusa.

       Trudnym językiem wyraża to św Paweł, mój Profesor (Flp 3,8-14): "Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa (...) Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim (...) Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym (...) bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa". Znowu nie znajdziesz drogi do Mądrości Bożej.

     Pan Jezus wskazał na nasze czuwanie (Ewangelia: Łk 12,35-40)...nie bierz tego dosłownie myśląc o dozorcy, bo chodzi o dążenie do świętości, co obecnie otrzymujemy poprzez uczestnictwo w wierze katolickiej. Nie będziesz miał moich przeżyć...także falujących. Tak jest z wszystkim, bo mamy kule u nogi (ciała fizyczne).

Rady:

1. Uwierz, a właściwie załóż, że wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej...wszelkie reformy (Kalwin i Luter) są błędne. Znamy to od naszych kapłanów i teologów, którzy odwrócili się od Boga Ojca.

2. Przyjmij, że "mówi" do nas Bóg Ojciec (całe Królestwo Boże) oraz Przeciwnik (Kłamca i Niszczyciel). Jak mówią? Przez wszystko ("duchowość zdarzeń"), ale musisz ćwiczyć się w odczytywaniu natchnień, które negują koledzy psychiatrzy, denni ateiści, reprezentujący mądrość ludzką.

3. Nie patrz na nic, jeżeli jest katolikiem przystąp do Sakramentu Pojednania. Poproś o trafienie do odpowiedniego spowiednika. Znajdź w zapisach 1988-1989...jak było ze mną.

4. O wszystko pytaj Ducha Świętego, nigdy nie próbuj dochodzić spraw naszej objawionej wiary swoim rozumem (głupstwo u Boga).

5. Moc uzyskujemy uczestnicząc w Mszach świętych z Eucharystią...

                                                                                                                         APeeL