W szarości zrywa budzik i wychodzę na Mszę świętą 6:30 wzdychając: "Tato! Ojcze!". W tym czasie wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, a z oddali Pan Jezus Miłosierny z napisem: "Światło-Życie".

      Zaczyna się Msza święta z czytaniami, gdzie zwraca uwagę psalm: "Pan jest Pasterzem moim", a kapłan mówi o potrzebie modlitwy dla tych, którzy pragną dostatku i życia bez kłopotów. W tym czasie Zbawiciel nie miał gdzie położyć świętej głowy.

     Nie ujrzysz tego wszystkiego bez łaski wiary. Szatan zawsze podjudzi do chęci dorabiania się: "nie jesteś gorszy od innych, tobie też się należy".

     Na ten moment św. Paweł powie (Hbr 13,15-17.20-21): "Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej więzi, gdyż cieszy się Bóg takimi ofiarami". Jakby na przekór psalmista wołała (Ps 23,1-6): "Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach". Tutaj chodzi o duchowość, musiałbyś osobiście tego zaznać, bo cała reszta jest dodana! Dzisiaj Pan Jezus zalecił swoim Uczniom odpoczynek w Ewangelii (Mk 6,30-34).

      Podczas Eucharystii padłem na kolana i popłakałem się przed Panem Jezusem Miłosiernym, a z serca wyrwał się krzyk z powtarzaniem Imienia Pana Jezusa i przepraszaniem: "Niczego nie chcę, niczego nie potrzebuję". Zawiozłem żonie kwiaty i zapaliłem lampkę pod krzyżem Zbawiciela, a pokój zalał serce. W telewizji będzie pokazana Bogota stolica Kolumbii z masakrą po wybuchu ładunku o mocy 200 kg trotylu.

      Sobota dyżur w przychodni od 8:00 do 13:00 załatwiałem ludzi, pomagałem, pocieszałem i dawałem, co potrzebowli! Dobroczynność, a tu afera finansowa: Michnik z Lwem Rywinem. Podczas zapisywania tego świadectwa w serce wpadną słowa piosenki: "mamy tylko siebie". Moje serce znalazło się blisko Pana Jezusa - naprawdę niczego nie pragnę tylko zjednania z Panem! To ból zesłania, a w telewizji mignął nawrócony w więzieniu.

     Książeczka "Droga do nieba" otworzyła się na pieśni: "A czemuż mój Jezus tak ubogo leży, ani po królewsku ni w drugiej dzieży (...) Czemuś nie w pałacach dziecina (...) ubogi (...) ".

     Wszystko stanie się jasne po odczytaniu intencji podczas Mszy świętej w słowach pieśni do Matki Zbawiciela. Przepłyną biedni, bezrobotni, nic nie posiadający, pragnący mieć na życie nie tylko dla dzieci. Wczoraj poniosłem straty, a innym brak na chleb.

     Na chórze żałowałem dać ofiarę do puszki, aż z oddali wzrok zatrzymała stacja "Pan Jezus zdejmowany z krzyża". W płaczu i straszliwym bólu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego po Eucharystii za strapionych nędzą. Jasno widzę święty wzór, który daje nam Zbawiciel w każdym działaniu ziemskim! Za otworzenie nieba nie miał gdzie głowy przyłożyć...cóż ja mogę żądać? Co mnie się należy? Cóż mogę żądać? Przecież mam wszystko i jeszcze więcej...

                                                                                                                            APeeL