Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy
Po wahaniu wstałem na Mszę świętą o 6:30! Zarazem jest mi przykro, bo w oknie już czuwa "opiekunka". Ile wysiłku i jak wielkie oddanie jest dla władzy ludowej "Panie! Jak wielkie jest to nieszczęście!"
Po drodze podjechałem pod mój krzyż, gdzie pięknie wyglądały kwiaty. W bólu zawołałem: "Jezu! Jezu! Uczyń serca nasze według Serca Twego". W kościele, na stoliczku był obrazek Świętej Rodziny – to okaże się nieprzypadkowe, bo w Betlejem szukali pomocy! "Patrzyła" też Matka Jezusa...
Psalmista zawołał (Ps 25,4b.5): "Naucz mnie, Boże mój, chodzić Twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 7,6.12-14) przekazał Swoim uczniom, a dzisiaj są to święte słowa dla każdego z nas. Chodziło o to, że wszędzie szukamy pomocy, nawet w głupich sprawach, a nie pomyślimy o tym, że...
1. Do życia wiecznego w Królestwie Bożym prowadzi "wąska droga" i "ciasna brama", a mało jest takich, którzy ją znajdują.
2. Do zguby prowadzi "przestronna droga" i "szeroka brama", a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.
Pracę zacząłem o 7:00, niby było mało ludzi, ale schodziło z trudnymi przypadkami...
– pacjentka z biciem serca od dwóch tygodni, w końcu udało się umieścić ją na kardiologii
– potrzebująca pomocy finansowej
– upadł z burty samochodu, wymaga pomocy chirurga, nie może chodzić, ale stwierdza że nic mu nie jest
– pacjentka z rozchwianą cukrzycą...
Podają też informację, że taksówkarze szukają zabójcy kolegi przez zamaskowanego osobnika oraz będzie informacja o cierpieniu rodzin, którym porwano kogoś bliskiego...
Pocałowałem Twarz Matki Najświętszej, podziękowałem za pomoc i ochronę w dniu dzisiejszym, a łzy zalały oczy. Jeszcze nie wiedziałem, że jest to Święto Matki Zbawiciela. W ramach intencji w ręku znajdzie się adres biura Rzecznika Praw Obywatelskich!
Na dyżurze od 15.00 popłynie moja modlitwa przebłagalna, a w tym czasie trafię do dwóch dziadków: jeden z wieloma schorzeniami, a drugi z przewlekłym zapaleniem trzustki...wysłałem go do szpitala. Przybył też szukający pomocy chirurgicznej (był o trzech chirurgów), a okaże się, że ma złamanie kręgosłupa (pojawił się niedowład kończyny).
Przypomniała się moja rozmowa z niewiastami o potrzebie szukania pomocy w Królestwie Bożym! Dam tylko aktualny problem: zamykają oddział neurologiczny, a jest tam kilku specjalistów.
W nocy zerwano do "bólu serca", gdzie była piękna przydomowa figurka Matki Bożej Niepokalanej. Trafiłem też do chorej psychicznie, której mąż uparł się, abym ja zabrał do szpitala. Czy mogę zabierać "na siłę".
Podczas powrotu do bazy wołałem do Boga Ojca: "Panie, Ty kochasz dobrych i złych, ponieważ nad jednymi i drugimi świeci słońce. Kochasz tak jak my nasze dzieci". Przy okazji poprosiłem, aby nałóg córki przeszedł na mnie. Nie mogłem spać, bo demon zalewał mnie strachem przed wyjazdem do Lichenia ("dba o mnie").
Wczoraj zaprosiłem chorego, aby przychodził dwa razy dziennie do kościoła. Potwierdził, że jego żona prosiła o to w modlitwie...
APeeL