Trwała radość poranna i z tego powodu wstałem wcześniej do pracy w przychodni na piętrze budynku. Napłynęła bliskość Najświętszego Taty. Dzisiejsza intencja jest już podana, ale odczytam ją dopiero na Mszy świętej o 18:00, ponieważ wykryto ok. 50 ciał nielegalnie przewożonych Chińczyków.

     Natomiast policja poszukuje dwóch chłopców (prawdopodobnie utonęli) w Noteci, a dwóch innych wypadło za burtę. Rodzice czekają na ich powrót, ale nie ma nawet ich ciał, a przez to nie ma zbrodni!

     Do 14:00 - w wielkim upale będzie płynęła ciężka praca, ponieważ okna gabinetu są z dwóch stron nasłonecznione. Przybyło niewielu chorych, ale wszystkie ich sprawy były zagmatwane, dodatkowo byli w podeszłym wieku i głusi, a także niesprawni. Straszliwe umęczenie! Po 15:00 oglądałem sprawę prześladowanego narodu żydowskiego oraz wyznawców naszego kościoła.

      Na Mszy świętej o 18:00 stałem pusty, zgasło światło, rozproszenia, nawet Eucharystia pękła na pół, co oznacza czekające mnie dodatkowe cierpienie z otrzymaną pomocą ("My"). Niemożliwe są modlitwy.

     Nawet telewizja wysiadła podczas pokazywania prezydenta wszystkich Polaków! Czy to jest przypadkowe? Dwóch chłopców z Zamościa znaleziono utopionych w prywatnym oczku wodnym. Zważ na cierpienie ich bliskich.

     W słowie przekazano bój Izraelczyków z
Aramejczykami (2 Krn 18,25-31a.33-34) w którym zginął król izraelski Achab.

Psalmista wołał (Ps 51,3-6ab.11.16): "Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni" z pięknymi słowami dla nas, jak mamy wołać w uniżeniu wyznając nasze złe postępowanie.

Natomiast Pan Jezus przekazał nam przykazanie (Ewangelia: Mt 5,43-48): "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?"...

                                                                                                                    APeeL