6:40 płynie "Anioł Pański", a w tym czasie napływa pragnienie bycia na Mszy świętej z Eucharystią, pojechałem do kościoła, ale nie ma nabożeństwa o 8.00! Gdy zaznasz mojej łaski to zrozumiesz to pragnienie, które zarazem jest cierpieniem.
Właśnie płynie "Słowo na niedzielę", gdzie prorok Jonasz zostaje powołany przez Boga Stwórcę...ma być Głosem Pana! Stąd bierze się moje pragnienie głoszenia przeze mnie, że Pan Jest! Piszę to "na żywo" jako dzieciątko oddalone od źródła miłości...od Boga, Ojca Najświętszego!
W sercu znalazłem się w domu dziecka. Takie dziecko zrozumie moje serce w tym momencie. Idziemy z żoną na Mszę św. o 9.00, nie znam intencji i odmawiam normalną cz. bolesną różańca bez zawołań. Śpiewał chór oraz dziewczęta w zespole z gitarami: "Alleluja. Alleluja!", że: "Bliskie jest Królestwo Boże".
Popłakałem się z krzykiem w duszy: "Panie Jezu! Jakże obdarowujesz mnie każdego dnia". Bardzo pragnąłem spotkania ze Zbawicielem, a tu słowa właśnie o tym, że każdy dzień naszego życia trzeba zaczynać od spotkania ze Zbawicielem. Tak jak dzieciątko biegnące do ziemskiego taty". Zarazem przy takim rozstaniu cierpi ojciec.
Pan skierował Jonasza (Jon 3,1-5.10), aby ostrzegł Niniwę, której pozostało 40 dni. Posłuchali go i ogłosili post oraz oblekli się w wory od największego do najmniejszego. Bóg ujrzał ich czyny i ulitował się nad ich niedolą.
Psalmista wołał (Ps 25,4-9): "Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami", a to mój charyzmat. Natomiast św. Paweł ostrzegał, że czas jest bliski (1 Kor 7,29-31): "Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci". Z dalszymi radami do pragnących świętości, a nie dasz rady.
Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mk 1,14-20), że: "Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Zarazem powołał na Apostołów Piotra i Andrzeja.
Przepłynęły też zbrodnicze rozstania: zesłani na Syberię, ludobójstwo niewyobrażalnych rozmiarów...także hitlerowskie oraz obecne zbrodnie przeciw ludzkości tych, którzy pragną zagłady świata. Przepisuję to 3 lutego 2005 roku, a napływa obraz wojny w Iraku (uspokojenie Husajna). Popłakałem się przy św. Hostii z wołaniem: "Tato! Jezu!"
Dzisiaj Dawid walczył z Goliatem. W telewizji będzie reklama "Wielkiej Księgi Nostradamusa". Nie znałem intencji, ale w ręku znalazła się ulotka misyjna: "Powołani do przemieniania świata". Po Eucharystii nastąpiła całkowita przemiana serca, pojawiła się radość duchowa, nawet nie mogłem się modlić.
Czy przypadkowo trafiłem na meliorantów i budujących domy? Płynie "Ojcze nasz", a każdemu spotkanemu chciałbym mówić o Bogu Ojcu i Królestwie Bożym. W telewizji pokażą schronisko dla bezdomnych zwierząt (Krystyny Sienkiewicz), budujący oczyszczalnie, film o antyterrorystach.
Wyjaśniło się poranne rozmyślanie o wielkiej mocy i wielkości zła na świecie. Ile jest pracy dla próbujących przemiany świata., ile dobra może uczynić każdy dziennikarz, śr. masowego przekazu, politycy i posłowie (dzisiaj jest Sejm RP)...towarzysze w komplecie przeciwko prawicy. Podczas modlitwy przechodziłem koło budowanego osiedla mieszkaniowego, a napłynie Czeczenia, gdzie trwa niszczenie, także siedzib ludzkich.
Wolny dzień, ale sługa Boży nie ma wolnego. Popłynie moja modlitwa, dom to namiastka raju na ziemi. Niewiele potrzebujemy, a niektórzy budują pałace...przyciąga to do ziemi, tacy ludzie boją, utraty majątku oraz śmierci czyli powrotu do Królestwa Bożego.
Po Eucharystii zawołałem z płaczem: "Ojcze! Tato! Pragnę coś uczynić dla Ciebie"...właśnie spotkałem świeckich, którym dałem świadectwo wiary! Napłynie ojciec Kolbe i jego "Rycerz Niepokalanej", a dziewczęta z gitarami śpiewały: "dotknij mnie Panie Jezu".
Nie mogłem dojść do siebie, otworzyć oczu, a cały świat był poza mną! Wracamy płynie część bolesna różańca. Jakże smakuje śniadanie spacer z słońca z odmawianiem koronki do Miłosierdzia Bożego i już zachodzi słońce. Dziękuję i przepraszam Ojcze...
APeeL