Nie wiem dlaczego, ale miałem być na pierwszej Mszy świętej. Po wejściu do świątyni serce zalało zamyślenie, a właściwie skupienie duchowe. Przysiadłem w kąciku  ławki, bo „spojrzała” figura Pana Jezusa na krzyżu. Tak mi dobrze i nic nie potrzebuję, gdy jestem blisko Pana.

    Demon nie lubi takich momentów w moim życiu, bo z piskiem drzwi weszły osoby, a jedna z nich uklękła tuż za mną...w pustym kościele. Kiedyś to był oficer polityczny z b. jednostki wojskowej. „Człapał” przez cały kościół tuż przed Eucharystią, bo wówczas nie mogłem wstać i uciec.

    Dzisiaj cały świat może zobaczyć działanie wysłanników Lucyfera upadłego Archanioła („niosącego światło”) na Krymie i Ukrainie. Wszystko czyni się pod dyktando Kłamcy, a napad udowadnia „miłością Rosjan” (faszyzm) i krzyczy, że „biją naszych”.  

    Takich jest pełno także u nas i tylko czekają na ujawnienie się z krzykiem i strzelaniem w powietrze... nawet w moim miasteczku nad rzeczką. Tacy dla niepoznaki udają nawet wierzących i w sposób niegodny przyjmują Eucharystię. 

    Tym wszystkim zaskoczeni są normalni ludzie w Unii Europejskiej, którzy dali się nabrać. Ja znam język szatana i jego działanie: „ukłoń się, a dam ci królestwo ziemskie”. Towarzysz Putin kłania się i to ze świeczką w ręku w „swojej” cerkwi i otrzymuje pomoc w budowaniu państwa pogańskiego, a nawet nasz Episkopat nie chce powołać Pana Jezusa na Króla Polski.

    Jak obronisz się przed szatanem? Przy pomocy rakiet? Ty zbudujesz rakiety, a ja rozpylę tam broń biologiczną lub jakiś środek „rozweselający”. Wyślę tam wyprodukowanych w laboratoriach małpo -ludów (hybrydy) nie znających strachu.

    Nie poradzimy bez Zastępów Niebieskich ze Św. Michałem Archaniołem na czele. Nie ma Świętego Michała? Jak nie ma Świętego Michała to nie ma Boga,  a ja wiem, że Jest. Ja jestem duszą świadomą - duszą pewną!

    Zaraz jakiś kołtun zacznie mówić, że to pycha. R. Dawkins może pisać, że Boga nie ma, a ja nie mogę pisać, że Jest! Kto tego chce? Tego chce szatan, bo ja jestem w jego królestwie szpiegiem...ujawniam jego słodkie tajemnice, a to także tajemnice jego ziemskich pastuchów.

    Pan Bóg ma czas i nikogo nie ominie prawdziwe przesłuchanie. Na pewno zapytasz: jak przebiega takie przesłuchanie? Nigdy nie miałeś wyrzutów sumienia? To odbywa się błyskawicznie, bo każdy ma Bożego Sędziego w sobie, ale większość zagłusza go.

    Młodzi czynią to przy pomocy muzyki, a starzy złorzeczą i z daleka widzą grzechy, ale innych. Ty myślisz, że Bóg idzie ze mną...jak Żydzi z Arką, a to natchnienia, które mnie prowadzą, wskazują na pułapki, fałsz, matactwa i odkrywają całą prawdę.

    Dzisiaj ginie z ręki tyrańskiego króla Bolesława Śmiałego biskup Stanisław. Stało się to 11 kwietnia 1079 roku w czasie Mszy świętej, gdy został uderzony w głowę, a jego ciało poćwiartowano. Wcześniej była rzucona klątwa na króla (wyłączenie ze społeczności Kościoła).

    To był akt niezwykłej odwagi pasterza. Przecież słyszałeś krzyk, gdy ks. Stanisław Małkowski odmówił egzorcyzm przed Pałacem Namiestnikowskim z prezydentem Bronisławem Komorowskim.  

    Natomiast św. Paweł ostrzegał biskupów, „że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie pamiętając (...) że polecam was Bogu (...). Dz 20

    „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (...) Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? (...) Któż może wydać wyrok potępienia? (...) Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?” Rz 8

    Nic nie może odłączyć mnie od  Boga i Pana Jezusa, bo nie ten co zabija ciało, ale Ten, co może wtrącić moją duszę do Piekła. Przykro jest znosić małpią złośliwość wrogów Boga, którzy dysponują wszystkim. A przecież Pan Jezus zna mnie i jest moim Dobrym Pasterzem. J 10, 11-16

   Eucharystia zawinęła się na brzegu i ułożyła w dar. Moja przemiana pojawiła się po wyjściu z kościoła, bo serce zaczęło śpiewać: „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana. Naród niewierny trwoży się, przestrasza...”.

   Wspomniałem o prowadzeniu przez Boga. Właśnie odczytałem natchnienia i napisałem do powołanej przez Okręgową Izbę Lekarską kancelarii prawnej oraz do Wojewody Mazowieckiego, bo Wydziałowi Zdrowia podlega konsultant wojewódzki ds. psychiatrii prof. Jacek Wciórka. Kolega zamiast stać na straży przestrzegania stanowionego prawa (specjalne rozporządzenie Min. Zdrowia dotyczące badania lekarzy) sam uczestniczył  w mojej krzywdzie, a to naprawdę dobry człowiek...

    Prawie chce się krzyczeć za psalmistą (Ps 100) na cześć Pana, który jest naszym Bogiem. On nas stworzył i jesteśmy Jego własnością. Pan jest Dobry, a Jego łaska jest wieczna. Ja jestem własnością Pana, ja jestem własnością Pana! 

    Dlaczego dziwisz się, że rozgłaszam moją radość na cały świat? Przecież w wiestiach TVN przez całą dobę pokazują miłość do ludzkiego „zbawiciela”, który nie zna dnia ani godziny...                                                                                                                                                       APEL