Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny

      O 5.00 wzrok zatrzymał wizerunek Matki Bożej Niepokalanej, a w ręku znalazła się "Niedziela" z artykułem:"Drogi pośród gwiazd". Popłakałem się podczas czytania o naszej Galaktyce, Drodze Mlecznej, bo stoimy wobec nieskończonej tajemnicy!

     Szkoda naszego czasu na takie badania, bo jest nam dany na odnalezienie i powrót do Ojca Najświętszego! Piszę to zadziwiony, bo to na pewno było na pewno od Ducha Świętego! Sam z siebie nie  wymyśliłbym tak pięknej definicji życia ziemskiego (naszego wygnania i zesłania).

    Poprosiłem Boga o wyzwolenie mnie z młócki w przychodni, ponieważ pragnę pomagać biednym i słabym z ich nawracaniem! Przy tym mój czas jest ograniczony (55 lat z wadą serca). Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu z poczuciem, że mam być na Mszy świętej o 7:00.

     W tym czasie z "Prawdziwego życia w Bogu" (15 kwietnia 96 roku) Pan powie do mnie: "Nigdy nie zapomnij, kto cię podniósł! To ja cię wziąłem z twojej kołyski (...) choć jestem twoim ojcem - jestem również twoim łucznikiem (...) pragnę twej pobożności i to dlatego będę nadal kierował me strzały na ciebie".

     Biegnę do Domu Pana, a wzrok zatrzymał śpiący pies na łańcuchu przy budzie z miską i drugi z łańcuchem na szyi, wolny, ale głodny. Dalej trzy gołąbki, a jeden zerwał się przede mną! 

     Popłynie słowo Boże i to o Izraelu (So 3,14), który Bóg Ojciec wyzwolił z Egiptu stwierdzając, aby nie bali się, bo jest pośród nich. Teraz, gdy to przepisuję nie ma Boga w Izraelu, trwa wojna z islamistami.

    Dzisiaj Matka Jezusa poszła w góry do Elżbiety, matki Jana Chrzciciela (Ew. Łk 1,39-56) i "pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu".

       Msza św. to wielka łaska Boga Ojca. Po nabożeństwie z wdzięczności pojechałem na działkę, do mojej samotni...zawiozłem też małe różyczki do wsadzenia pod krzyżem.

     Przepłynęły obrazy wskazujące na intencję tego dnia:

- "Drogi pośród gwiazd". Tam właśnie jest Dom Boga Ojca Najświętszego

- w telewizji kobieta mówiła o tęsknocie za domem, żona też ma takie pragnienie, bo mieszkamy daleko

- jakby na znak syn jest poza domem...

      Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu, a Pan powiedział z "Prawdziwego życia Bogu" (6 maja 1992): "Ja wzywam was, byście stali się dziedzicami mojego królestwa". Wrócił obraz dwóch psów oraz mrówki nieświadomie wyrzucone ze swojej siedziby. Do tego relacja niewiasty, która przeżyła atak banderowców na Ukrainie.

     Piszę to, a płynie film (melodramat) o Żydach. Przesunęły się całe narody poza Domem Pana: Chiny, Mongolia, Albania, a takich jest większość! Z kasety popłynie poezja śpiewana o nieskończonej dobroci Boga Ojca i prośba, abym został chroniony od nienawiści!

      Tak, ponieważ grzech nienawiści i pogardy oddala nas od Boga Ojca! Wróciło kuszenie przez Szatana, aby nie dać na malowanie naszej świątyni, Domu Boga na ziemi. Zobacz jak bestia miesza i ukazuje naszą nędzę. "Panie! Wołam o Twój Dom, a żałuję na jego malowanie. Przecież wszystko jest Twoje".

     Z telewizyjnej "Panoramy" popłynie informacje o 5000 zabitych tysiącu zaginionych w Afganistanie. Wyszedłem skończyć moją modlitwę, a w wypełnionych barów będzie pełno zadowolonych gości.

     Ze starej gazety w garażu przeczytam o ofiarach powodzi, nielegalnej wołowinie ze wściekłych krów, relację urzędniczki zabijanej przez alkohol z szefem, który zmarł w wieku 47 lat. W "Super expressie" podadzą różne zbrodnicze sposoby...w tym porwania. Nieskończona jest ilość zbrodni, ale najważniejsze jest zagrożenie pokoju światowego. Właśnie Pakistan dokonał próby atomowej połączony z Chinami przeciw Indiom! Próby, a obok trzęsienie ziemi w Afganistanie!

     Na koniec tego dnia czytałem dziennik Stefana Kisielewskiego z pytaniem z 1995 roku: "Czy Rosja pragnie władzy nad światem?" Ja to wiem, bo sprawa powróciła (przepisuję to na początku czerwca 2024 roku).

      Chodzi o podsuwaną przez Szatana władzę nad światem. Taka była proponowana Panu Jezusowi za pokłon! Ilu takich władców kłania się Księciu tego świata. Cóż da zdobycie całego świata, gdy straci się na duszy? Jakże to wszystko jest proste w Świetle Ducha Świętego!

    Patrz na "wolność" w wydaniu ziemskim, która oznacza niewolę i śmierć duszy lub kłopoty w Czyśćcu. Z drugiej strony mamy "niewolę" czyli wykonywanie Woli Boga Ojca z oddaniem naszej woli, a to oznacza życie prawdziwe i wieczne szczęście w niebie...

                                                                                                                            APeeL