Po przebudzeniu od 2.00...do 6.00 zapisałem wczorajsze świadectwo wiary z jego edycją. Ktoś przeczyta to w 5 minut i zwróci uwagę na styl i przecinki. Tak jest też z dawaniem świadectwa wiary prosto w oczy...demon czuwa nad takimi i wszyscy kręcą się i gdzieś spieszą, ktoś podchodzi, dzwoni telefon, czeka kuzyn lub wzywa współmałżonek, bo piesek wymaga towarzystwa.

     Naprawdę ludzi nie interesuje życie wieczne i fakt, że nad nami istnieje świat nadprzyrodzony. Jest to wynik braku świadomości, że każdy z nas ma dusze ludzką "opakowaną" w cudowne ciało fizyczne...typu zwierzęcego. Przy tym szczycimy się swoją inteligencją i przy pomocy obdarowania wolną wolą działamy wg "róbta, co chceta".

      Bezbożność króluje w mass-mediach z kultem wysportowanego i pięknego ciała otrzymanego od Stwórcy wszystkiego. Wielu dyletantów duchowych, a nawet kołtunów rwie się do dyskusji, ale...tak jak specjaliści najwyższej rangi niewiele wiedzą o budowie i działaniu słońca lub naszego mózgu, który jest wykorzystany dopiero +- w 10%!

     Na koniec mojego nocnego pisania trafię na śpiew Gorana Bregovicia, a serce zaleje poczucie bliskości Boga Ojca. Wpisz YouTube Goran Bregovic Bella Ciao - (LIVE) Paris 2013. To piosenka w moim stylu, łatwa na akordeon, muszę się nauczyć. Wszystkie jego utwory są pełne ludzkiej tęsknoty, a w moim wypadku zostaję przytulony przez Deus Abba. Jeszcze nie wiedziałem dlaczego Tata dzisiaj przybył z takim pocieszeniem?

     Zważ, że drogi Boga Ojca są nieskończone w naszej codzienności. W moim wypadku jest to prowadzenie, bo później będę opracowywał świadectwo z 26.05.1998 za poświęcających się dzieciom, gdzie wspomnę o bezpowrotnym zaginięciu naszego syna, który osierocił swojego synka.

     Podczas przejazdu na Mszę św. z nabożeństwem do Serca Pana Jezusa z radia "Maryja" popłynie Ewangelia (Łk 2, 41-51) o zagubieniu się Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. To w rezultacie będzie intencja tego dnia. Przysypiałem przez cały czas, nawet Eucharystia nic nie zmieniła, a później były przeszkody w odpoczynku. W końcu padłem w sen do wieczora.

     Musisz zrozumieć, że praca na Poletku Pana Boga jest bardzo wyczerpująca dla naszego ciała...                                                                                                                                   APeeL

Aktualnie przepisano...

27.05.1998(ś) ZA WIERNYCH DO KOŃCA

     Tuż po wstaniu serce zalał smutek z powodu pobytu na tym zesłaniu. To błyski wywołujące łzy w oczach, a ja jestem typem zachowania A ("twardziel"). Mimo to, zawołałem: "Tato! Tatusiu! Jak to wszystko pięknie urządziłeś w Swojej Niepojętej Mądrości!"

      Serce zalało pragnienie powrotu do Boga Ojca z wzajemnym przytuleniem się, co jest pokazywane w naszym życiu. Na ten moment serce i duszę zalało pragnienie świętości, bo inaczej nie wrócisz do Królestwa Niebieskiego. Przecież jest to pokazane na różnych konkursach i wyborach, a także na posiadaniu dokumentów, które zezwalają na przekroczenie granic jakiegoś państwa!

    Ile kłopotów niesie uzyskanie wizy do jakiegoś kraju w drodze do pracy. W samochodzie odmawiałem "Anioł Pański"...jako stachanowiec wcześniej zacząłem pracę, a z włączonego radia będzie śpiewał Krajewski o wielu nieznanych drogach, które mam przed znalezieniem się TAM!

     Praca trwała od 7:00 do 15:00, a ostatnia pacjentka to żona inwalidy pierwszej grupy z powodu przeszczepu nerki i wymaga stałej opieki. Z tego powodu  zrezygnowała z leczenia rehabilitacyjnego przyznanego przez ZUS, bo nie może opuścić męża!

     Wracałem do domu w smutku z powodu pragnienia modlitwy, ale nie znałem intencji, a zły podsuwał mylącą: za okradzionych. Chodziło o zdarzenie, że kierowniczce z gabinetu zabrano dowód i forsę, a w tym czasie z radia popłynął apel o pomoc w odzyskaniu skradzionego Volvo.

    W tym czasie na działce napłynęły zdarzenia z później odczytanej intencji tego dnia:

- obraz kamieniowanego Szczepana

- sąsiadka pielęgniarka z porażonym mężem

- pielęgniarka, która ma męża alkoholika, a właśnie z tego powodu zmarł jego brat

- w ręku znalazł się artykuł o chorobie Alzheimera...ile tacy wymagają wiernych opiekunów i to do końca życia

- "Vox Domini" pisał Najświętszym Sercem Pana Jezusa, a odczuciu pojawiło się przebicie św. Boku Zbawiciela

- wreszcie apostołki Serca Jezusowego z myślą, że nasz Zbawiciel jest do końca wierny!

    Postawiłem kwiaty pod "moim krzyżem" z zapaleniem lampki. Pomyślałem o wiernej żonie, że ten dzień będzie także za nią.

     W drodze na Mszę świętą wieczorną zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia, a w myśli wierni władzy ludowej, która wciąż się zmienia. Z powodu zmęczenia przysypiałem, tak  było też z Apostołami podczas modlitwy Pana Jezusa w Getsemani...przed Jego śmiercią.

     W serce wpadły tylko słowa Pana Jezusa (Ewangelia J 17), który czasie Ostatniej Wieczerzy podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: "Ojcze święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno". (...) aby "nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatraceTnia (...) Uświęć ich w prawdzie".

    Później będę oglądał reportaż o Witoldzie Pileckim, który dobrowolnie poszedł do obozu w Oświęcimiu! Za swój patriotyzm i wierność do końca w majestacie bezprawia został zamordowany przez bolszewików!

     Przed snem Pan Jezus powie do mnie z 10 tomu "Prawdziwego życia w Bogu"(orędzie z dnia 22 .10.1996): "Pozostańcie Mi zawsze wierni". Zdziwiony stwierdziłem, że jest to potwierdzenie intencji modlitewnej. Większość ludzkości wpada do Czeluści lub Czyśćca, a znając lud...na to wychodzi!

     Przypomniało się dzisiejsze zabijanie mszyc, które pchały się do mieszkania, a takich mieszkań w Królestwie Bożym jest wiele. Jednak większość nie wierzy w to! Zarazem Pan okazuje wierność towarzyszy członków PZPR-u: Waniek, Miller, Sierakowska z brakiem rozliczenia za okupację naszej ojczyzny.

     W ręku znalazła się "Gazeta Polska" z artykułem o Wojciechu Jaruzelskim... wiernym zdrajcy, którego prawie obcałowywał Adam Michnika. W tym czasie skazano Kuklińskiego. Ziemia i niebo, fałsz i prawda to jest nieskończone i tak będzie do końca tego świata.

     To krzyż: ramię poziome i pionowe nie ujrzysz tego bez światła Bożego... 

                                                                                                                              APeeL