Z natchnienia odczytałem, że mam być na Mszy świętej o 6:30. Podczas wyjścia zebrałem śmieci spod okna mieszkania! Nie wiedziałem jeszcze, że to było w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej!
Zarazem zauważyłem sprzątającą ulicę i kobietę niosącą żywność...pomyślałem też o pracujących w oczyszczalni ścieków oraz na śmietniskach. Takie masy ludzi, tyle pokarmu, a oni dbają o resztę.
Podczas przejazdu zauważyłem nowego właściciela domu, który stał od 20 lat (właśnie jest odnawiana stolarka). W kościele będą pracowali malarze, a właśnie kapłan sprzątał szmatką klęcznik przy konfesjonale! Przypomni się malowanie u sąsiadki z lecącym pyłem z piętra. Przepłynie cały świat sprzątających po innych.
Zarazem mam radość z łaski Pana! Popłynie "Anioł Pański" przy śpiewie ptaszków z krążącym na niebie samolotem. Prawie chce się płakać z powodu obdarowania. Zdążyłem do kościoła, a wzrok przykuł wizerunek Twarzy Zbawiciela za symboliczną kratą! Łzy zalały oczy, a ból ścisną serce.
W słowie będzie relacja z podróży apostolskiej św. Pawła (Dz 16,1-10). Psalmista będzie wołał (Ps 100,1-5): Niech cała ziemia chwali swego Pana. To coś pięknego, bo: "Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie (...) Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości. (...) W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem (...)".
Natomiast Pan Jezus mówił w Ewangelii (J 15,18-21): "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. (...) Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować".
Podczas Eucharystii ból zalał serce, nie było mnie dla świata. Nie mogłem wyjść po zjednoczeniu z Panem Jezusem z kościoła. W tym czasie serce wołało: "Jezu! Jezu! Och Jezu!" Później w obcym kościele trafię na obraz Pana Jezusa Miłosiernego oraz Matki Bożej z o. Kolbe.
Dzisiaj mamy daleki wyjazd z żoną, poprosiłem Matkę Bożą o ochronę domu oraz pomoc. Podczas przejazdu autobusem wzrok zatrzymał zniszczony TIR przy trasie. Jak się okaże w mieszkaniu córki królik obgryzał i zjadał tapetę...w mojej obecności!
Pan Bóg stworzył wszystko precyzyjnie, pięknie z równowagą, a my to wszystko niszczymy. Właśnie na śmietnik wyrzucono zużyte części samochodu z oponami, a na ulicy załatwia się pies!
Ja sam po cichu wypijam setkę wódki, a zarazem mam łzy w owocach i proszę o ochronę, bo wzrok zatrzymał śpiący z powodu upadku (pijany). Młody człowiek sprzątał w łazience, a wzrok padł na szczotki oraz pasty. Napływu cały świat byle jakich mieszkań, melin, itd.
Po powrocie żona umęczona zasnęła...cieszyłem się z wolnej soboty, a tu zakażenie palca typu zastrzału. Zmieniłem opatrunek, pobrałem lek nasenny oraz dwie tabletki przeciwbólowe.
Wyobraź sobie chorego z przerzutami nowotworowymi! Oprócz tego męczą mnie poty, a ze względu na wodę serca muszę wstawać w nocy z oddawaniem moczu (nykturia)...
APeeL