Św. Józefa

      Po 3 godz. snu zerwałem się na spotkanie z Panem Jezusem. Zdziwiłem się, bo dzisiaj są Msze św. jak w dzień powszedni. Mimo wolnego dnia, niezgodnego z Prawem Bożym na placu kościelnym nie było żadnego samochodu. Zobacz ludzką wdzięczność...

      W ramach kuszenia demon podsunął zdarzenia...

1. Sprzed drzwi świątyni skradziono pojemnik z kwiatami...

2. Bracia Sekielscy żyją z otwartej wojny z naszą wiarą (YouTube). Napadają na naszą religię w białych rękawiczkach...zapraszają demonicznych gości, którzy mądrzą się w sprawie wiary objawionej. Zgromadzili komentarze pochwalne i od roku nie dopuszczają do dyskusji. To prawdziwi demokraci...

     Zważ, że są to ludzie światli, znający prawo i Konstytucję. Naprawdę uwierzyli razem z zapraszanymi gośćmi, że Boga nie ma...nie widzą cudu stworzenia wszystkiego!

    Dzisiaj dałem tam komentarz: "Panie Marku! Proszę o nasze spotkanie. Przecież forum jest otwarte, a jesteśmy rodakami. Zapraszam na mój wątek (apel1943): "Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim" (www.gazeta.pl Forum Religia)...     

3. Bank Spółdzielczy w którym niedawno "pomylono się" (przelano pieniądze z mojego konta zamiast żony) teraz stwierdził, że mam nieważny dowód osobisty (wydany na czas nieokreślony). Musiałem iść i wszystko "prostować", a dodatkowo zaskoczony zgodziłem się na skan dowodu osobistego. Tak też było w Spółdzielni Lekarskiej "Dialog" w W-wie, gdzie rejestratorka uczyniła to bez pytania (za wysoką ladą).

    Piszę to, aby wykazać, co dzieje się z nami w kościele i to na Misterium jakim jest Msza św.! Szatan nie ma zakazu wstępu do Domu Boga na ziemi. Po napadzie przez Izbę Lekarską przez lata podsuwał mi szukanie pomocy w różnych instytucjach.

    W ten sposób poznałem mafijność naszego państwa. Stwarzano go na wzór bolszewicki. Precyzyjne prawo ma służyć napadaniu na niewinnych i bronieniu "samych swoich" (matactwa). Teraz naprawił to wszystko Donald Tusk...ustawy omija się uchwałami, a dzidziom będzie sprzedawana tabletka po spółkowaniu przed rodzicami. Zezwolenie ma wydać nie lekarz, ale farmaceuta...w specjalnym pokoiku. Jak sądzić później rządzących, którzy szerzą taka bezbożność?

     Szatan wie, co robi, bo wygoniony z Królestwa Bożego nigdy tam nie wróci. Dlatego nienawidzi naszych dusz, szczególnie dążących do świętości. Jako upadły Archanioł nie może uczynić żadnego dobra...tylko szkodzić, szczególnie przebudzonym duchowo, zawołanym i wybranym. Ten podział widzimy na ludzkości, gdzie całe państwa są pod jego kuratelą, a wokół większość dobrych rodaków.

    Przeciwnicy Boga Ojca rosną w siłę, śmieją się z posiadania duszy, istnienia Aniołów i złych duchów, negują istnienia świata nadprzyrodzonego i życie wieczne. Życzą sobie 100 lat, a nie chcą żyć wiecznie. Radują się ze swojej zguby i nie wiadomo jak do nich trafić? 

     W tym czasie kilkakrotnie wzrok zatrzymywał wizerunek Ducha Świętego nad ołtarzem, a w sercu pojawiło się pragnienie bycia cichym, a wszelkie pokusy odwracać, przyjmować ataki, nie reagować. Chyba takim był św. Józef.

                                                                          Świeta Rodzina

     Najgorsze jest to, że Apokalipsa pędzi, a niewierni cieszą się, że jest ich coraz więcej. Nie wiedzą, że jest to znak Paruzji...ponownego przybycia Pana Jezusa, ale już w chwale! Pan Jezus powiedział wczoraj o tym  do Apostołów (Ew. J14,2731a): "Odchodzę i przyjdę znów do was. (...) abyście uwierzyli, gdy to się stanie".

     Zawołałem do Boga Ojca, że pragnę stać się cichy i poddany jak baranek, w przenośni przyjmujący cierpienia jak Pan Jezus. Jakby na znak Eucharystia ułożyła się w postaci odwróconej laurki, co oznacza brak pochwał za tak ofiarowane cierpienie. To jest zrozumiałe.

     Pan Jezus porównał nasze ćwiczenie duchowe do uprawianej winnej latorośli (Ewangelia: J 15,1-8) i zalecił: "Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. (...) beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa (...) uschnie".

     Późnym wieczorem krążyłem po mieście odmawiając w tej intencji moją modlitwę...

                                                                                                                          APeeL

Aktualnie przepisano...

01.05.1998(pt)  ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WRÓCIĆ DO CIEBIE, OJCZE

Świętego Józefa

     Po dobrej nocy - na dyżurze w pogotowiu - zerwałem się z pragnieniem bycia na Mszy świętej porannej! Zmiennik przybył wcześniej i dzięki łasce z nieba dotarłem na 7:30. Po drodze dotknął mnie kwiatek od Pana Jezusa, który jest przy jego wizerunku nad moją głową. Ja też podziękowałem.

     Dzisiaj jest wspomnienie opiekuna Świętej Rodziny...serce zalał ból, a jego wizerunek "patrzył" z witraża. To osoba bliska mojemu sercu, bo miał zawód ojca stolarza, któremu pomagałem w pracy...

                                                Żyd stolarz     

     W czytaniach będzie wzmianka (Dz 9,1-20) o oślepieniu Szawła siejącego grozę i dyszącego żądzą zabijania uczniów Pańskich. Pan posłał do niego Ananiasza, a ten "położył na nim ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem świętym". Tak to się zaczęło...

     Psalmista wołał (Ps 117,1-2): "Całemu światu głoście Ewangelię". Natomiast Pan Jezus wskazał (J 6,52-59): "Kto spożywa moje Ciało i pije Krew moją ma życie wieczne". To było niezrozumiałe dla Żydów oraz budzi szyderstwa u wrogów naszej wiary.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.05.2024r.) takimi są racjonaliści, psychiatrzy oraz opętani intelektualnie z Rafałem Betlejewskim na czele. Jest hołubiony przez swoich bezbożnych fanów. Głowi się oszukaniem przez KrK takich jak ja. W jego normalnej głowie nie mieści się fakt, że Eucharystia to Duchowe Ciało Pana Jezusa. Tak jest, gdy rozumowo podchodzisz do nadprzyrodzoności...

     Kiedyś uchwycono na zdjęciu moment konsekracji opłatków...za kapłanem ze św. Ran Zbawiciela na krzyżu płynęła krew do kielicha ofiarnego. To są Tajemnice Boga Ojca odkrywane przed prostaczkami!

      Dzisiaj od rana Pan ukazuje mi przepływ czasu: ten już bliski emerytury, a ten siwy i pochylony. W domu trafiłem na podenerwowaną żonę, ponieważ syn ogolił głowę i brudny poszedł spać! Jakże Szatan poniża ludzi. Ciało jest święte, a piękny wygląd jest od Boga Ojca (bez robienie z niego bożka)!

     W drodze na działkę postawiłem kwiaty pod krzyżem Zbawiciela. Słońce, śpiew ptaków, a serce zalewał smutek, ponieważ nie znałem intencji modlitewnej, a wówczas nie mogę modlić się z serca. W tym czasie z kasety popłyną słowa piosenki Krawczyka: "To, co dał nam świat, niepodzianie zabrał los".

     Marność wszystkiego, przemijanie na tym zesłaniu, a zarazem istnienie Ojczyzny Prawdziwej! Przepłynął cały świat ateistów, ludzi żyjących dla tego życia z wrogością do wiary świętej, którzy negują zbawienie i życie prawdziwe, a przez to nie pragną powrotu do Boga Ojca!

      Dobrze, że z domu zabrałem Biblię oraz "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie Pan Jezus mówił do Vassuli Ryden (27 lipca 1992 roku): "ofiarowałem ci Mój dom, Moje serce i Siebie samego. Ofiarowałem ci życie ze mną, w mojej Światłości (...) aby cię zachować przy życiu, ofiarowałem ci do spożywania Moje Ciało, a do picia Moją Krew".

    Czytałem to zadziwiony, bo te słowa dotyczyły dzisiejszej Mszy świętej! Dalej były zalecenia: "Pamiętaj, że jesteś mi winien życie i zbawienie. Zachowaj dystans wobec świata, który ma wszystko oprócz Mnie".

     W tym czasie wzrok zatrzymała reklama książki "Ludzie bezdomni"...takimi są właśnie ludzie bez Boga Ojca! Tylko garstka pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej. Tak poznałem intencję, a potwierdziła ją modlitwa serca. Mojego bólu duchowego nie można opisać. Jak żyłem, gdy nie chciałem wrócić do Domu Boga Ojca?

    Dodatkowo w Biblii (Księga Kaznodziei) trafię na słowa Salomona, który wskazał na marność wszystkiego. Powtórzyłem trzy razy koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Szkoda, że nie poszedłem na nabożeństwo majowe, ponieważ była procesja do krzyża Pana Jezusa!

                                                                                                                                     APeeL