Wczoraj źle się czułem, można powiedzieć, że upadłem na duchu, a wówczas nic nie mogę uczynić. Natomiast dzisiaj w smutku zamknąłem się w sobie z powodu bólu serce spowodowanego szałem zwycięstwa byłej opozycji totalnej z pokonania PiS-u.
Borys Budka stwierdził z mównicy sejmowej, że dokonuje się sanacja zła, które uczyniła poprzednia władza (w ramach tego Radosław Sikorski, gwiazda afery taśmowej...ponownie zacznie szkodzić naszej ojczyźnie). To kadencja mściwości!
Wprost czuję, że nasłany na nas "zbawiciel" Donald Tusk zrobi to, co mu zlecono i ucieknie jak poprzednio do swoich promotorów. Po raz drugi złamie przysięgę w Sejmie RP.
Przecież wszyscy jako Polacy powinniśmy zjednoczyć się wokół dobra naszej ojczyzny, a nie po to, aby walczyć z sobą o róże, gdy płoną lasy. Po drugiej stronie życia nie liczą się nasze zaszczyty, a nawet opłacony wysiłek...trafienie do Czyśćca to przykry czas, ponieważ dowiadujemy się. że jest Raj, a nie możemy tam wejść.
To jest pokazane na różnych sprawach ziemskich (obowiązek ubioru, zachowania, etykiety, itd.). Dzisiaj widzimy to w nowym Sejmie RP, gdzie ci, którzy jeszcze nie rządzą...już się panoszą (krzyczą z sali, robią zamieszanie...jak lumpy).
Szymon Hołownia, marszałek wielki Sejmu RP - w drugim dniu urzędowania - podpisał pismo umożliwiające wyciągnięcie z aresztu posła PO Włodzimierza Karpińskiego (5 milionów łapówki). To otwiera drogę do uzyskania przez niego statusu Europosła!
Pan Szymon pomylił telewizję z tak odpowiedzialnym stanowiskiem na którym trzeba zachować apolityczność oraz kulturę, a nawet majestat! No cóż musi się wykazać tym, którzy założyli mu partyjkę.
Po dwóch godzinach drzemki trafiłem na Mszę św. o 6.30, gdzie zdziwiony słuchałem czytania z Księgi Mądrości (Mdr 6,1-11)...
"Słuchajcie więc, królowie, i zrozumiejcie, nauczcie się, sędziowie ziemskich rubieży! Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie:
On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi (..) będzie bowiem sąd surowy nad panującymi. Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych czeka mocna kara. (..) Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli."
W tym czasie psalmista błagał Boga Ojca (Ps 82,3-4.6-7), aby ujął się za sierotą i uciśnionym, ubogim, nieszczęśliwym oraz opuszczonym...
Eucharystia ułożyła się w formę kielicha kwiatu - sprawiając uniesienie duchowe - z pokojem i słodyczą w sercu, a nawet w ustach.
Pan sprawił, że opracowałem zaległe świadectwo wiary, które łączy się z obecnym (poniżej jest istotny skrót)...
APeeL
25.11.1993(c) ZA ZWODZONYCH PRZEZ ŚWIAT...
Po przebudzeniu przepłynęły osoby świętych, a każdy z nas powinien jej zapragnąć. Zarazem pojawiła się osoba fałszywego proroka Paco Rabanne - Nostradamusa świata mody, który podobno widział Boga Ojca. Przecież przeżycia innych można głosić...jako własne! Na Mszy św. porannej zaskoczyło mnie czytanie...z Księgi proroka Daniela (Dn 6,12-28).
Król Baltazar dał zakaz proszenia ludzi i bogów o cokolwiek...poza nim samym. Tajniacy pobiegli z donosem na Daniela - modlącego się i wzywającego Boga Ojca - trzy razy dziennie, a za złamanie nakazu groziło wrzucenie do klatki lwów.
Sam król chciał go ocalić, ale bezpieka napuściła lud i nie miał wyjścia, ale w swojej przewrotności powiedział: "Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię". Zapieczętowano kamień zamykający wejście do jaskini.
Król rano pobiegł i wołał "Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?" Wtedy Daniel odpowiedział królowi: "Królu, żyj wiecznie!" Wskazał, że Bóg Ojciec uznał go za niewinnego! W jego miejsce wtrącono kapusiów z żonami i dziećmi. Wydano dekret o czczeniu Boga Ojca "Ja Jestem".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 21,20-28) zapowiedział spustoszenie Jerozolimy deptanej przez pogan! "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte.
Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie".
Popłakałem się przed Eucharystią, padłem na kolana i skuliłem się z twarzą w dłoniach. Dzisiaj obraduje Sejm RP, a to dla mnie horror. Podejrzane jest codziennie uczestnictwo lekarza w Mszy św.! Kościół to dobre miejsce do kontaktów przez "wroga ludu".
Postawiłem kwiaty i lampki pod krzyżem, a na ten czas "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyło się na słowach Pana Jezusa: "Zanim zaistniałeś, wielu wezwałem, aby Mi służyli."
Przepłynęły obrazy satanistów, którzy służą diabłu, a ludzie wstydzą się służyć Panu Jezusowi. Podczas modlitwy napłynęły obrazy "zwodzonych przez świat": bosonoga Contessa (Maryla Rodowicz), kaskaderzy ze śmiercią jednego, straszeni przez demony, szukający u mnie "życia", odwróceni od Boga, "patrioci" oraz jakieś święto dziękczynienia w USA (świeckie podziękowanie za mijający rok)!
Przecież za wszystko trzeba dziękować Ojcu Prawdziwemu, Jedynemu i Najdroższemu! Z włączonej odruchowo kasety popłyną słowa...jakby ode mnie: "przed Tobą pragnę uklęknąć, całować chcę Twoje Dłonie. To będzie prawdziwe szczęście - ocierać pot z Twoich skroni! To będzie prawdziwe szczęście - ocierać pot z Twoich stóp!"
W ręku znalazły się "Poezje wybrane" Rainera Maria Rilke, gdzie trafię na słowa o duchu uwięzionym w ciasnym ciele...przepłynęły moje tłumaczenia o uwolnieniu duszy w momencie śmierci.
Pan Jezus mówił ponownie do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "szukaj Mnie zawsze, ofiaruj się i nie użalaj się nigdy (..) z powodu Mojej Nieskończonej Dobroci pochyliłem się nad twoją nędzą (..) zasłużysz na każdą łaskę ofiarując Mi czyny miłości (..)".
Podziękowałem za ten dzień... APeeL