Szczegóły

Autor: APeeL

Opublikowano: 10 wrzesień 2017

Odsłon: 1113

   Wczoraj nie miałem chęci jechać „na zakupy” z powodu zaległości w zapisach, a Pan sprawił, że żona zauważyła pogodę „dobrą na pranie”. Później zaproponowała, że dzisiaj możemy być na Mszy św. w Sanktuarium MB Pocieszycielki Strapionych, gdzie w 1988 r. - po modlitwach - wróciłem ostatecznie do Boga (szukaj: za pragnących spowiedzi).

   Po wejściu do świątyni moją duszę zalała bliskość Matki Bożej, a żona została pocieszona śpiewem „Godzinek”. Ostatnio byłem trzy razy u spowiedzi z powodu nękania przez Szatana, ale dzisiaj chciałbym uzyskać moc przebaczania moim krzywdzicielom, a zarazem tak wyrazić wdzięczność Matce Jezusa za uratowanie mojej duszy.

   Kapłanowi powiedziałem, że chodzi mi o to, abym nie złorzeczył prześladowcom, ale ich błogosławił, a to jest bardzo trudne. To zalecenie mojego prof. św. Pawła, którego piękny obrazek wziąłem z naszego kościoła (Rz 12, 14): „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!”

    W moim przypadku chodzi o trzy grupy braci, którzy na rozkaz trwają w napadzie na mnie, a nie zrobiłem im nic złego:

1. z powodu pracy w JW. 2471 (radiolokacyjnej) zrobiono ze mnie „szpiega”, a z tej sieci trudno się wyplątać, bo mam stempel z napisem „wróg ludu”. Profesor Marek Jarema próbował wmówić mi urojenie prześladowcze. W Federacji Rosyjskiej trafiasz do psychuszki i nigdy stamtąd nie wychodzisz. 

2. w Izbie Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18 moją wiarę i obronę krzyża uznano za chorobę psychiczną i od 10 lat trwa wampiryzm. To stało się na rozkaz grupy trzymającej władzę. Koledzy trwają przy prawomocnej uchwale, a jako katolicy powinni być ekskomunikowani. Mam nadzieję, że minister zdrowia nie przystępuje do Eucharystii, bo nie jest to opłatek wigilijny.

3. zagarnięto spadek po rodzicach (3 osoby z siedmiu spadkobierców)...to też za przyzwoleniem rozkazujących, bo nie możesz prowadzić żadnej działalności (sklep i bar) bez ich zezwolenia.

   Popłakałem się z powodu łaski pojednania z Bogiem, bo taki jak ja nie może mieć w sercu urazy. Drogi Boga nie są naszymi i jednego dnia wszystko może się odmienić. Zdziwiłem się dzisiejszymi czytaniami i kazaniem w którym dominowała nasza odpowiedzialność za sprowadzenie występnych z drogi prowadzącej do ich zguby (śmierci duchowej).

   Dzisiaj Bóg Ojciec powiedział do proroka Ezechiela, a zarazem do mnie (Ez 33, 7-9), że naszym obowiązkiem jest napominanie i ostrzeganie błądzących, trwających w odwróceniu od Boga lub wojujących z wiarą. Jeżeli nie uczynimy nic, aby „występnego sprowadzić z jego drogi” to będziemy odpowiadać za jego śmierć!

   Katolicy mają obowiązek szerzenia zbawienia, upominania, ostrzegania, a nawet grożenia przyszłą karą, tkwiących w bezbożności. Tak czynię w moim otoczeniu oraz na stronie i  wciąż zapraszam ludzi do kościoła...nawet proponuję podwożenie do kościoła w celu pojednania się z Bogiem.

   Czynię to z wielkiej miłości do danej osoby, ale spotykam się z obojętnością lub brakiem odzewu (przyjdzie taki raz do kościoła i na tym zostaje), a nawet zarzutem, że straszę ludzi kłopotami po śmierci. Takich zostawiam, bo nie mogę łamać ich wolnej woli...wielu z nich umrze z własnej winy.

   To samo przekazał Pan Jezus w Ew Mt 18, 15-20: <<Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. /../ Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch /../ albo trzech świadków /../ Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech będzie ci jak poganin i celnik>>.

   Kapłan w kazaniu podkreślał to wszystko, a ja widziałem moich krzywdzicieli do których tyle lat wyciągam rękę, modlę się za nich, upominam, a to bracia w wierze...nie obcy barbarzyńcy lub islamiści walczący z krzyżem, strzelający z upodobaniem do obrazów świętych (Syria) i ścinający z demonicznym zapałem głowy figurom świętych i Matki Bożej.

    Podczas Eucharystii otrzymałem wielkie, trójkątne Ciało Pana Jezusa, które ułożyło się ochronnie. Ja wiem, że jest to dodatkowy dar Boga naszego. Moja radość była tak wielka, że chciałbym tańczyć śpiewając z innymi psalmy: „Chwalcie Boga na harfie, chwalcie Boga na cytrze...”.

   Wieczorem wyszedłem i przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę...dziesięciokrotnie powtarzając w „św. Agonii”: "rozciąganie i przybijanie Pana Jezusa do krzyża" oraz "podniesienie Pana Jezusa na krzyżu".

    Odmówiłem też zadaną pokutę (dziesiątkę różańca), a wybrałem stację drogi krzyżowej: "Pan Jezus pociesza i ostrzega niewiasty Jerozolimskie"...i powtarzałem to dziesięć razy z ofiarowaniem za upominających występnych, a to intencja także za mnie.

    Zważ, że tak zakończył się tydzień z Panem Jezusem (prosiłem o to na kolanach)...z wielką łaską na jego końcu.

                                                                                                                                        APEL

Szczegóły

Autor: APeeL

Opublikowano: 09 wrzesień 2017

Odsłon: 1130

 Tuż po przebudzeniu myśli uciekły ku przesiedlanym, bo właśnie trwa exodus sześciu milionów Amerykanów z Florydy z powodu nadchodzącego huraganu IRMA.

    Przypomniał się czas mojej tułaczki z małymi dziećmi. Po skończeniu AM w Gdańsku trafiłem do Słupska i zamieszkałem u teściów (1968), którzy mieli mieszkanie po przesiedlanych Niemcach (tuż po wojnie). 

   Teraz dziwię się skąd miałem moc do przeprowadzki, ale ciągnęło mnie w strony rodzinne, a dzisiaj wiem, że to było nieświadome prowadzenie przez Boga Ojca. Pan sprawił, że w dotarciu do celu miałem przystanek i znalazłem się w trudnej sytuacji (wioska, dom nauczyciela, brak sklepu, dojazdy do pracy).

    To pomogło docenić miejsce ostatecznego przeznaczenia, a jakby na znak pod mój blok „przyszła” Matka Boża Niepokalana (postawiono wielką figurę).

   Jak Pan Bóg to wszystko układa, bo napłynęły obrazy zmarzniętych dzieci przesiedleńców, emigrantów i imigrantów...przeganianych ze swoich siedzib, wydobywanych z wody i na wpół żywych.

   W ramach „czyszczenia Polski” ludzie Donka i Bronka wymyślili reprywatyzację zamiast sprzedaży tych lokali Polakom, którzy mieszkali tam...od czasu „wyzwolenia” przez tow. radzieckich.

    Przez chwilkę znajdź się na miejscu człowieka, który całe życie dorabiał się, a teraz czeka na opuszczenie swojej własności. Przepływa udręka ludzi mieszkających w kamienicach czyszczonych przez ludzkie zwierzęta. Właśnie pokazano taką w Sopocie, którą członek mafii otoczył wysokim metalowym płotem (odciął od świata).

   Prawo pięści, bo do chorego nie podjedzie karetka, a starsi muszą wspinać się po wysokich schodach. Większości tych krzywd już się nie naprawi, bo wiele ofiar tego rozboju umarło. Zważ na odpowiedzialność chytrych podwójnie nadludzi pragnących mieć środki na spędzenie spokojnej starości. Jaki możesz mieć spokój, gdy wzbogacisz się na krzywdzi innych?

    06.09.2017 wieczorem oglądałem trzy reportaże o wyrafinowanym ludobójstwie poprzedzonym wysiedleniami i zsyłkami...także do obozów.

1. Wstrząsająca była relacja o zesłańcach do Wierszyny (ok. Irkucka), gdzie przywożono Polaków z małymi dziećmi, którzy musieli kopać sobie ziemianki. Teraz jest tam kościółek z figurą Pana Jezusa oraz obrazami o. Pio, ks. Jerzego Popiełuszki...właśnie dano relację z Mszy św.! 

2. Marian Turski jako Żyd relacjonował przeżycie z Oświęcimia i Buchenwaldu    

3. Korea Północna...opętany nienawiścią figurant za przyzwoleniem podobnych do niego mocarzy pragnie podpalić świat. Mówi wprost od Szatana, a wyznawcy klaszczą mu aż do bólu rąk: „Broń atomowa zapewnia pokój, dobrobyt i szczęście". To prawie "Zbawiciel"...

    Spróbuj ujrzeć cały świat i to wielkie cierpienie. W gazecie pokazano starszą panią, której złośliwie odcięto połączenie pieca z kominem...siedzi biedna i słaba w zimnie. Pani, która jej szkodzi czuje się bardzo mocna, a jutro Bóg może usztywnić jej kolano lub palec.

    „Boże mój i Panie, wybacz naszą grzeszność i nędzę”!                                    

                                                                                                                      APEL     

Szczegóły

Autor: APeeL

Opublikowano: 08 wrzesień 2017

Odsłon: 1107

Narodzenia NMP

    Wyjątkowo pisałem do 4.30, a po wyjściu na kurs komputerowy odczułem bliskość Matki Pana Jezusa. To uczucie napłynie ponownie w drodze na Mszą św. wieczorną oraz 12 września w dniu wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Moje serce doznało uniesienia, a z duszy popłynęły słowa modlitwy „Anioł Pański”...

   Pierwszy raz odczułem modlitewne  uniesienie przy słowach: „Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej”, a także przy moich prośbach dotyczących tej intencji: „Matko Miłosierdzia módl się nad nimi”…

   W tym czasie będę dziękował Bogu Ojcu za urządzenie Królestwa Bożego na ziemi, którego nie pojmie i nie ujrzy żaden człowiek mądry. Szczególnym cudem jest Matka Pana Jezusa od której zaczęło się otwieranie Raju.

    Sprawiło to Niepokalane Poczęcie NMP (brak grzechu pierworodnego) mylone z poczęciem Pana Jezusa z Ducha Świętego i sam cud Narodzenie Zbawiciela w Betlejem (nie było ludzkiego porodu). Matka Pana naszego wyszła z Dzieciątkiem na ręku w Bożej Światłości wśród śpiewu chórów anielskich. Stąd: „Dziewica teraz i zawsze”. Nic nie da żadna dyskusja...nawet nie wolno takiej prowadzić!

   Dzisiaj jest powrót lata i wprost chce się krzyczeć w dziękczynieniu za wszystkie łaski...od słoneczników zaglądających do mieszkania - poprzez posiadanie Kościoła świętego - do pokoju i radości Bożej. 

    Wcześniej, w ręku miałem zapis z 27 listopad 2015 roku o NMP od Cudownego Medalika, a wg obietnicy Matki Zbawiciela „osoby, które będą go nosiły z ufnością otrzymają wiele łask”. Właśnie przysłano „Echo Maryi Królowej Pokoju” z aktualnym Orędziem Matki (z 25 sierpnia 2017 r.) z prośbą: „Módlcie się, aż modlitwa będzie dla was radością i spotkaniem z Najwyższym”.

   Ja wiem, że jest to klucz do rozmowy z Bogiem, ale większość rezygnuje z tej relacji. Wielu wykręca się brakiem czasu i obietnicą, że będą robili to po przejściu na emeryturę, a "nie znają swojego dnia ani godziny"!

   To sieroty duchowe na własne życzenie, a właściwie zasłuchane w „dobre” natchnienia od Kłamcy Kłamców. Znam to z kontaktów z pacjentami, którzy często mylili się i mówili do mnie: proszę księdza! Ja wówczas żartowałem, że jestem najlepszym lekarzem wśród kapłanów...

    Modlitwa jest jak woda dla kwiatów w doniczce, a najlepsza jest ta z nieba. Po ostatnich ulewach kwiaty na „moim” krzyżu przy trasie E7 wypiękniały...aż stałem urzeczony nimi! Tak też jest z nami. Mówię Ci to i daje dowód w codziennych świadectwach.

    Nie patrz na nic. Weź teraz kilka książek lub „modlitewnik” i otwórz na „chybił/trafił”, a zobaczysz, co Bóg powie do Ciebie. Nie bierz padających słów po żydowsku, ale zobacz ich alegorię...skierowaną właśnie do Ciebie!

   Dziwne, bo mam wstać i na ten moment otworzyć moją książeczkę („Ku Bogu”). Prawie chciałem krzyknąć z zadziwienie, bo trafiłem na słowa pieśni: „Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi, niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi!” Ten płacz to często modlitwy innych za nas!

   Łaska wiary to zarazem brak wstydu („zacofania”) i radość w posłudze religijnej: ubieranie figury Matki Bożej, opiekowanie się krzyżem oraz uniżenie w Domu Pana na Mszach św.

   Podczas przejazdu do kościoła dziękowałem Matce Bożej za samochód (ma błękitny kolor), a Eucharystia objęła mnie. Miałem tylko jedno pragnienie, aby to wszystko zapisać, bo przeżycia duchowe są ulotne (pojawiają się w błyskach) i trudno je odtworzyć po czasie.

   Po Mszy św. zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem Zbawiciela. Po powrocie do domu z hukiem trzasła żarówka i stała się ciemność. Bestia nienawidzi Matki Bożej i mnie, ale może mi zaszkodzić...tyle, co nic!

                                                                                                                                APEL

Szczegóły

Autor: APeeL

Opublikowano: 07 wrzesień 2017

Odsłon: 1230

Św. Paweł

    W telewizji pokazano łowców burz i to dało mi skojarzenie z tą intencją. Na Mszy św. porannej Apostoł Paweł prosił (Kol 1, 9-14), abyśmy postępowali „w sposób godny Pana/", który „uwolnił nas spod władzy ciemności."

   Zdziwiony słuchałem Ewangelii (Łk 5, 1-11) w której Pan Jezus trafił nad jezioro Genezaret, gdzie zobaczył rybaków, którzy płukali sieci. Wskazał im miejsce, gdzie mają je zarzucić, bo przez całą noc nic nie złowili. Tam zgarnęli mnóstwo ryb, a Pan powiedział do Szymona, że „odtąd ludzi będziesz łowił”.

   Natomiast 12.09. 2017 Zbawiciel powoła 12 Apostołów i to trwa dotychczas, bo Królestwo Boże nigdy nie upadnie i nie zostanie pokonane przez Szatana. Dowodem na to jest moja osoba...wziętego z dyżuru w pogotowiu, gdzie - po 20 latach pogaństwa w 1988 roku - padłem na kolana i przeżegnałem się. Jak odbywa się łowienie dusz?

   Koledzy z Komory Lekarskiej po zawieszeniu mi pr. wyk. zawodu lekarza (odważyłem się stanąć w obronie krzyża) dręczą mnie już 10 lat! Prosiłem, aby zabrali mi pr. wyk. zaw. lekarza z uzasadnieniem, ale nie mogą tego uczynić, bo napadli na mnie jak dżihadyści i trwają w matactwie.

   Przysłali mi ankietkę, abym sam zrezygnował z nierządu lekarskiego. Takich cwanych mamy pogan i celników, zawodowych urzędasów, którzy już żyją nowymi wyborami. Bolszewik do śmierci nie może przyznać się do błędu i świadomego krzywdzenia („zdradzić”)! Nazywamy to wampiryzmem...

   W środku nocy wszedłem na stronę https://monamornak.wordpress.com Formy ataku energetycznego: wampiryzm, toksyczność...Trafiłem tam na brednie Moniki „córki ratownika” pod ładnym tytułem „Esencja życia”, a wg mnie fusy. Nie ma tam słowa: Bóg, a przy wampiryzmie nie wspomina się o Szatanie. Ponieważ był adres poczty poprosiłem o kontakt.

                                                                       Pani Moniko!

  Po przeczytaniu kilku zdań wiem o Pani wszystko. Miałem pacjenta (jestem lekarzem: internista - reumatolog) o poglądach podobnych do Pani, którego  nazywałem go Pan Energia.

   Czuję, że Pani otrzymuje energię od Księcia Ciemności. Nie napisała Pani nawet słowa o wampiryzmie władzy ludowej (moja wiara w Boga Objawionego to psychoza).

   Jeżeli Pani odpowie to przeczytam szereg art. (okropnie długich) i przekażę moją opinię o Pani duchowości. Proszę o kontakt, bo ciągnie mnie do takich...                             Pozdrawiam

   Przypomniała się rozmowa ze znajomym, który mówił o iluminatach...w moim odczuciu to była prowokacja z nagraniem tego, co powiem. Dłuższy czas napastował mnie podobny...udający chorego psychicznie.

   Nowa władza nie stosuje już tych metod, ale starzy funkcjonariusze pozostali i nie mogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Prześladuje się dalej takich jak ja, a w zaślepieniu nie widzi okrutnego wroga (islamistów). Ktoś nieźle zarobił na nich, bo nasze miasteczko jest atrakcyjne („ekologiczne”).

   Teraz siedzą w zaduchu za zamkniętymi i zasłoniętymi oknami, a podczas swoich modlitw mają obowiązek przeklinać chrześcijan. Ja dla nich jestem bałwochwalcą, bo wierzę w Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego, a przecież nad nami jest tylko Allah. Co w takim razie z Kim Dzong Unem?

   Cóż się dziwić, gdy dla udających katolików - z Komory Lekarskiej - jestem chorym psychicznie, a dla normalnych ludzi dziwakiem latającym codziennie do kościoła i „straszącym”...zapraszaniem do Domu Boga oraz ostrzegającym przed kłopotami po śmierci. Dlaczego straszą inni: „Nie dotykać: wysokie napięcie! Nie podchodzić z ogniem!”...

   Jak się okaże - w ramach tej intencji - ze stoliczka w kościele wziąłem piękny obrazek z wizerunkiem św. Pawła, a teraz, gdy kończę ten zapis w TV Trwam mówi o. Tadeusz Rydzyk („łowca dusz”)...dobry byłby w Sejmie RP!

    Wspomniał o cudownym nawróceniu lekarza, Żyda prof. Bernarda Nathansona (ur. w 1926 r. ), który prowadził największą klinikę aborcyjną w Stanach Zjednoczonych i był gwiazdą mass-mediów (zamordował 70 tys. dzieci nienarodzonych). Po wielu latach przygotowań, w 1996 r. przyjął chrzest w Kościele katolickim. Teraz nikt o nim nie słyszy.

   Nie będę kontynuował przykładów „łowców dusz”, bo jest to obowiązek każdego katolika. U islamistów odbywa się to przy pomocy miecza, a u nas modlimy się za takich o łaskę nawrócenia. Mnie tak uratowały modlitwy pacjentek i żony.

   Teraz stałem się prawdziwym wrogiem wampirystów, którzy siedzą wszędzie, a większość z nich uważa, że ich postępowanie jest dobre (ślepcy duchowi)...

                                                                                                                                    APEL