Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

19.04.2020(n) ZA OFIARY OPĘTANYCH LUDOBÓJCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 kwiecień 2020
Odsłon: 946

Niedziela Miłosierdzia Bożego

    Dzisiejszej nocy Pan zaprowadził mnie do Bykowni pod Kijowem zwanej drugim Katyniem, gdzie w pobliskim lesie spoczywają szczątki kilku tysięcy Polaków zastrzelonych przez NKWD („Gdzie rosną poziomki?” film dokumentalny, Polska 2006).

   Skazanym na śmierć czytano na miejscu wyrok sądu, który natychmiast był prawomocny. Zabijano strzałem w tył głowy (śmierć była natychmiastowa). Kule były małe, nie rozrywały czaszki przy wylocie i wykluczały rykoszet. Ekspert stwierdził, że w miejscach grobów rosną poziomki...dodał też, że tych, którzy mordowali zabijano po roku i tak było z następnymi!

    Podczas wychodzenia na Mszę św. o 7.00 zacząłem śpiewać; „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy”, a podczas przejazdu serce zalewała wielka moc. Ponieważ kościół był przepełniony (zamiast 5 było 10 osób) pozostałem w słońce ze śpiewającymi ptaszkami oraz górującymi gołębiami.

   W tym czasie płynęły słowa (Dz 2, 42-47) o pierwszych wspólnotach chrześcijańskich, które małpuje Szatan i podsuwa różne ich namiastki, ale bez Boga...ostatnią jest ateistyczna i antyklerykalna UE.

    Psalmista zalecał dziękowanie Bogu Ojcu za Jego łaski (Ps 118/117), ale wstrząs wywołały słowa Piotra-rybaka (1P13-9), że jesteśmy strzeżeni mocą Bożą, mamy radować się mimo wielu doświadczeń, bo złoto próbuje się w ogniu. Tam padło też zdanie do mnie, że wierzę i miłuję Pana Jezusa, chociaż Go nie widziałem...

    W Ew (J20, 19-31) Pan Jezus kazał kazał włożyć niewiernemu uczniowi (Didymos) palec w Swój Bok! <<Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś /../>>.

    Kapłan pięknie mówił o sprawiedliwości i miłosierdziu. Wg mnie trzeba odróżnić sprawiedliwość naszą (też jest złagodzenie lub darowanie kary) od Sprawiedliwości Bożej...okrutnej po śmierci, bo prawdziwej. Zarazem Miłosierdzie Boże jest pokazane na Dobrym Łotrze („Dziś będziesz ze Mną w Raju”), a bliżej na nawróceniu Rudolfa Hessa...komendanta obozu w Oświęcimiu, który później został powieszony.

    W moje serc wpadło zdanie zalecające całowanie św. Ran Pana Jezusa. To prawda, bo z nich wypływa Krew do kielicha z winem podczas Konsekracji. Nie pojmiesz tego rozumowo. Kiedyś celebrans-dyrektorek w kaplicy Miłosierdzia Bożego zażartował, że jest to sytuacja w której „jeden pieje, a reszta patrzy”. Tak był pewny swego, a pandemia sprawiła, że kaplica została zamknięta.

    Dzisiaj Ciało Pana Jezusa zwinęło się w kulkę, a moje serce i duszę zalał błogostan. W tym czasie płynęła suplikacja „Święty Boże” wywołująca łzy w oczach. Ty, który to czytasz zmień swoje życie i wróć do Boga...od Niego wołam do Ciebie.

    Teraz oglądam obrazy z Getta w Warszawie...na tle czytanych listów (TVP 3 W-wa o 9.00 „Kochana córeczko”). Niemcy założyli tę zamkniętą przestrzeń 2 października 1940, która 16 listopada 1940 została całkowicie odizolowana od reszty świata. Tak się składa, że właśnie dzisiaj wypada 77 rocznica Powstania w Getcie Warszawskim (19 kwietnia do połowy maja 1943).

    Wróci bestialskie zabójstwo Zbawiciela z dotychczasową gehenną chrześcijan na całym świecie. Napłyną obrazy obozów...w tym bez drutów (Syberia), obecna pandemia wywołana ręką Chińczyków, Rosjanie szykujący się do wywołania III Wojny Światowej oraz czający się islamiści, którzy chcą wprowadzić system państwa religijnego po wymordowaniu wyznawców Boga Objawionego.

   Trzeba tutaj wymienić kolegów aborterów i przymusową eutanazję chorych i starych, kobiety pragnące zabijania własnych dzieci („piekło kobiet” wg o. Biedronia, który zapomina, że jest to walka o życie dzieci nienarodzonych) oraz seryjnych i płatnych morderców.

   Dodam jeszcze, że zabijać można na tysiące sposobów (głód na Ukrainie, obozy „pracy” w Korei Północnej)...nawet przez lekarzy; "eksperymenty" wojenne lub świadome zostawienie wacika w sercu operowanego. To wszystko napływało w nagłych błyskach...

     W tej intencji jutro będę na dodatkowej Mszy Św. a w drodze odmówię moją modlitwę. W podziękowaniu po Eucharystii napłynie piękny zapach kwiatów stojących przed obrazem Trójcy Świętej, a Ciało Pana Jezusa ułoży się w postać róży...

                                                                                                                          ApeeL

 

 

 

18.04.2020(s) ZA GŁOSZĄCYCH EWANGELIĘ WSZELKIEMU STWORZENIU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 kwiecień 2020
Odsłon: 984

„Nie umrę, ale żyć będę i głosić dzieła Pana” (Ps 118(117).

   Wczoraj poprosiłem Pana Jezusa, aby był ze mną, a dzisiaj mogę przekazać, że;

1. Około południa miałem próbę, ponieważ do domu przyszła staruszka, która płakała z powodu bólu kolana. Kolega reumatolog (moja specjalizacja) skierował ją do ortopedy, ale błyskawiczne badanie wykazało, że ma zajęty przyczep w ok. kości piszczelowej. Lekarze (oprócz sportowych) nie znają tej przypadłości. Napisałem do jej lekarza rodzinnego z zaznaczeniem miejsca w które trzeba podać blokadę...kategorycznie odmówiłem jakiejkolwiek zapłaty.

2.  Po wejściu na moją pocztę nieopatrznie otworzyłem informację, ale z Google Chrome otrzymałem ostrzeżenie, aby natychmiast zmienić kod.

3.  W prowadzeniu przez Pana trafiłem na blok Tanaki („Listy ateistów”)…

4.  Poszedłem na ponowną Mszę św. którą ofiarowałem za tego wroga naszej wiary i bluźniercę, który gubi dusze swoich wielbicieli.

5.  Za odrzucających wiarę objawioną i dusze takich odmówiłem moją modlitwę.

6. W środku nocy zapisałem i edytowałem tę intencję (17.04.2020)...

    Rano, w wielkiej radości i pokoju pojechałem do kościoła. Z powodu „zapełnionej” świątyni (5 osób + kilka po kątach) wyszedłem na słońce ze śpiewającymi ptaszkami i górującymi gołębiami. W tym czasie siostra śpiewała „Panie zmiłuj się nad nami”. Wyobraź sobie, że mam brata bliźniaka, który w tym czasie smacznie śpi.

   Bezpieka świątynna („przełożeni i starsi, i uczeni”) nie mogli pojąć jak Piotr i Jan, ludzie prości dokonali jawnego znaku; uzdrowienia paralityka, który stał za nimi (Dz 4, 13-21). „Kazali więc im wyjść z sali Sanhedrynu i naradzali się między sobą”, co mają uczynić.

   Przypomniała się moja sytuacja, ponieważ też trafiłem przed bezpieką samorządową z OIL w W-wie przy Puławskiej 18, gdzie zostałem zaproszony 8 września 2018 r. Nie wpuszczono mnie na salę tego „sanhedrynu” i przegłosowano zaocznie („machnięto ręką” wg Niesiołowskiego), że mają zbadać mnie te same specjalistki-ateistki od głowy.

   Jako stary karciarz dodam, że psychiatra oznacza też; „długo namyślającego się gracza”. Sam zobacz, że nic się nie zmieniło. Zabroniono mi leczenia chorych...za to, że stanąłem w obronie naszej wiary i krzyża.

   Dziwne, bo właśnie w TVN pojawił się prezes tego „sanhedrynu” Łukasz Jankowski i żalił się na kolegę Konstantego Radziwiłła, że stosuje przymus pracy, a opornych lekarzy zgłasza do prokuratury.

    W dzisiejszej Ew (Mk16, 9-15) zebrano ukazywanie się Zbawiciela po zmartwychwstaniu. W końcu Pan ukazał się Jedenastu, gdy siedzieli za stołem i zarzucał im brak wiary oraz upór. Zalecił: <<Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!>> Uśmiechnąłem się, bo już na początku nawrócenia pragnąłem rozgłaszać Chwałę Boga i to właśnie się spełnia.

   Po Eucharystii padłem na kolana przez wielkim obrazem Trójcy Świętej z Bogiem Ojcem...pełnym godności starcem. W Królestwie Bożym nie ma starości, ale tak wyrażamy Mądrość Bożą. Ciało Pana Jezusa ułożyło się w zawiniątko dla pracującego na Poletku Pana Boga (czeka mnie wysiłek).

   Po powrocie do domu w ręku znalazł się - promieniujący obraz NMP Licheńskiej z gołąbkiem w ręku i wielkim róż różańcem (objawienie pasterzowi Mikołajowi w 1850 r.).

    Wahałem się czy pojechać na ponowną Mszę Św. ale wzrok zatrzymał piękny obraz Pana Jezusa trzymającego w dłoniach Eucharystię. W kościele radość zalała serce, a było tylko pięć osób. To nabożeństwo z przyjęciem Ciała Pana Jezusa przekazałem za właśnie opracowaną intencję modlitewną z 10.08.1993 Wołanie o łaskę nawrócenia dusz…

                                                                                                                                   APeeL

 

Aktualnie przepisane...

10.08.1993(w) Wołanie o łaskę nawrócenia dusz…

   Po przebudzeniu miałem serce puste, a ciało omdlałe. Popłynie „Anioł Pański” i wielokrotnie powtarzana prośba; „Matko Boża! Matko Boża...módl się za mnie, abym stał się godny obietnic Chrystusowych...godny obietnic Chrystusowych”.

   Nie czułem obecności Pana Jezusa, a dzisiaj w radiu Maryja będzie katecheza na temat; „Co oznacza - Jezus jest moim Panem?” Napłynęła formacja ludzi niewierzących...tacy zawsze będą jak złodzieje i policjanci! Oni są próbą na naszą tolerancję, bo nie mają łaski wiary i nie zaznali poczucia Obecności Boga! Dodam, że obowiązuje nas tolerancja w obie strony. 

    Tak się składa, że opracowuję ten zapis (19.04.2020) i przed chwilką byłem na blogu „Listy ateistów. 3.” Jacka Kowalczyka (Tanaki), który szczyci się bezbożnością i kiedy może to wyśmiewa naszą wiarę. 28 marca 2020 pisząc o Jarosławie Kaczyńskim („Emerytowany sprawca”) wbił dzidy w moje serce pisząc; „Kaczyński zaczął przerabiać katastrofę smoleńską (z 2010 r.) na katolicką siekierę do walenia ludzi w głowy”, 

   Wskazał też, że obecna pandemia (koronawirusa) ma swoje zalety. "Będą liczne i nadzwyczajne zdarzenia: ślepi zaczną widzieć, głusi zaczną słyszeć, śpiący się przebudzą, chromi wyprostują, będzie słychać głosy /../ Jest też poważna wada: nie będzie Cudu nad Wisłą II – żadnej fruwającej Maryi”.

    Na działce popłyną modlitwy, a refleksja pojawi się podczas; „Zesłania Ducha Św." Pomyślałem o duszach cierpiących w Czyśćcu, gdzie dowiadują się, że  Bóg Ojciec Jest, a ich serca zaleje tęsknota.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2020) s. Faustyna mówiła w radiu Maryja o wielkim pragnieniu zbawiania dusz. Rozumiem to, ponieważ współuczestniczymy z Panem Jezusem w dziele zbawiania.

    W ręku znalazło się pismo "Nieznany świat" z relacją z Czyśćca. Ponowne zetknąłem się z prof. Andrzejem Brodziakiem (internistą podobnie jak ja), który odnalazł sens naszego istnienia...przybyliśmy z kosmosu i tam mamy wrócić! Napisałem do tego kolegi lekarza w poczuciu odpowiedzialności za jego duszę.

                                                  Pan Profesor Andrzej Brodziak

    Los znowu nas zetknął, a teraz wiem, że nie jest to przypadkowe - nawet odczuwam duchową odpowiedzialność za Pana Profesora. Proszę mi to wybaczyć, ale nadejdzie natchnienie do modlitw za Pana Profesora o  Ś w i a t ł o.

    Tak się stało, że dzięki moim modlitwom nie odrzucono mojego wystąpienia na Festiwalu w Krakowie; Jak odczytać Wolę Boga Ojca? Nie dziwię się, że pismo „Nieznany świat” hołubi Pana Profesora i daje możliwość głoszenia swoich poglądów, ale ten zarzut można łatwo odeprzeć, że ja mogę pisać w prasie katolickiej.

    Ponieważ jestem odpowiedzialny za Pana Profesora napiszę; Bracie mój, wszystkiego dowiesz się po śmierci, której nie ma! Przecież Maja Błaszczyszyn próbuje coś pisać na ten temat, ale otwiera wyważone już drzwi! Ona szuka tak jak Ty...przepraszam, ale wiem, że mamy wspólnego Prawdziwego Ojca.

   Zły wie ile warta jest Twoja dusza, bo jeżeli nie piszesz od Boga Ojca; to kogo reprezentujesz? Twoje hasło brzmi; materializm, a to wg mnie „sieroctwo”, bo nie wiesz, że masz Ojca. To nie jest twoja wina, ale serce masz zamknięte. Sprawię jego przemianę wołaniami do Nieba, a nawet oddaniem części mojej wiary, aby się otworzyło. To może stać się nawet w momencie śmierci!

   Wciąż szukasz skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd dążymy! Wyjaśniasz, że pochodzimy z gwiazd (kosmosu) i tam mamy powrócić! Przez to jesteśmy sobie bliscy, bo mamy powrócić, ale do Nieba...Ojczyzny Prawdziwej.

   Tyle informacji jest na świecie o duszy. „Eksterioryzacja” została napisana przez ateistę. Dlaczego pomijasz to w swojej wiedzy? Szatan wie, że mamy Prawdziwe Ciało i to, że nie ma śmierci!

   Wskazujesz na "mit Eliasza", który sprawdził się całkowicie, bo Zbawiciel przybył...mój i twój Pan! Dalsze strofy świadczą, że ty stale cytujesz innych, a nic nie tworzysz sam z siebie. Zły podsuwa Ci piśmiennictwo, bo wie, że na twoim stanowisku i z tymi poglądami możesz zgubić wiele dusz.

  Jesteś szczególną jego zdobyczą. Jakże on kocha zafascynowanych „obserwatoriami i dalekosiężnym nasłuchem” (sięgającym śmiesznych odległości), kosmologią i fizyką oraz UFO. Nawet na festiwalu był taki temat; „Objawiania Matki Bożej to działanie UFO”! Do tego reinkarnacja, New Age, zapis genetyczny...cóż dziwnego, gdy w naszej duszy jest zapisana nawet każda myśl!

„Świadomość taka już nadeszła" - tak, bo przybył Syn Boży, Pan Jezus i otworzył Niebo!

„Konstruktor” - to Bóg Ojciec, przecież też możemy modyfikować kwiaty, itd.

    Stwórca przewidział zapędy zbrodnicze i zablokował klonowanie ludzi (nie mogą się rozmnażać), ale dojdzie w końcu do produkcji hybryd (zwierzę - człowiek) i to będzie koniec cywilizacji. Dalej jest trochę „poezji naukowej” z konkluzję, że sens mojego istnienia to „poszerzenie obszaru świadomości”...brednie od Przeciwnika Boga! Na jego miejscu dałbym Ci poczucie misji…

    „Dziękuję Ci, Ojcze  za ten dzień i jeszcze raz przepraszam”...

                                                                                                                                   ApeeL

 

 

 

17.04.2020(pt) ZA ODRZUCAJĄCYCH WIARĘ OBJAWIONĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 kwiecień 2020
Odsłon: 922

    Wielka kara Boża spadła na ludzkość. Nagle widzimy nicość wszystkiego. Zbladły gwiazdy wszelkiej maści...nawet nie wspominam o Salonie, mądrusiach i Jerzym Urbanie. Kiedyś w "Otwartym studio" stwierdził, że Boga nie ma, a telewizja jest stworzona do kłamstw!

   Jak wielki jest lęk ludzkości przed śmiercią, bo większość nie wierzy w istnienie nadprzyrodzoności, a spora część szczyci się bezbożnością. Są też tacy, którzy lubują się w obrażaniu Boga Ojca, szydzeniu z Pana Jezusa i całego dzieła odkupienia.

   Mają rozum, oczy i uszy, a nie widzą dzieła stworzenia i wierzą w powstanie wszystkiego w wyniku wielkiego wybuchu i ewolucji (istnieje, ale w ramach gatunku ludzkiego). Nie wiedzą, że głoszą poglądy Przeciwnika Boga, bo negują istnienie wieczności i świata duchowego. Oczy otworzy im śmierć, ale będzie za późno.

    Wg myślenia bezbożników nasza wiara jest wynikiem zacofania, trwania w ciemnogrodzie, a wreszcie bycia chorym na psychozę, bo Tam Nic Nie Ma. Trwa gehenna świata, a psycholożka zaleca szukanie ukojenia w słuchaniu...nagranego śpiewu ptaszków oraz szumu morza.

   Dzisiaj dwa ptaszki śpiewały mi z sosny, którą posadziłem za oknem bloku...tuż przy mojej świętej izdebce. Natomiast szum morza wywołuje u mnie rozdrażnienie, bo kojarzy się z Donaldem mniejszym i Putinem na sopockim molo.

    Tak się napisało w związku z działaniem Bezpieki Jerozolimskiej (przełożeni i starsi, i uczeni w Jeruzalem), która przesłuchiwała Piotra i Jana (Dz 4, 1-12). Chodziło o uzdrowienie chromego od urodzenia, który zaczął skakać i chwalić Boga. Pytanie było proste;<<Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to?>> 

    Cudy Boga Ojca nie mieściły się w ich głowach, a tak jest też dzisiaj. Wciąż lekceważy się Prawdę Objawioną, a wsłuchuje się w to, co może ogarnąć nasz „rozum”. Popłakałem się podczas trzeciego ukazania się Pana Jezusa Zmartwychwstałego uczniom nad Morzem Tyberiadzkim. Wskazał im miejsce, gdzie mają zarzucić sieć i na ognisku upiekł im ryby oraz podzielił chleb.

    Eucharystia odmieniła stan mojej duszy...”Panie Jezu bądź dzisiaj ze mną”. Podjechałem pod krzyż podlać kwiaty i zapaliłem lampkę. Prawie chciało się krzyczeć z bólu duchowego podczas zapisywania tego.    

    Ze względu na powagę tej intencji poszedłem na ponowną Mszę Św. wieczorną, a w drodze do kościoła odmówiłem moją modlitwę. Popłakałem się po Eucharystii...

    Przed edycją zapisu, w środku nocy trafiłem na blog „Listy ateistów. 3.” Jacka Kowalczyka (Tanaki), który szczyci się bezbożnością i kiedy może to wyśmiewa naszą wiarę. 16.03.2020 we wpisie „Dzięki Bogu popęd śmierci w Kościele zwycięża” wymiotował od Szatana.

    Nie będę cytował jego opętańczych bredni (dodatkowy grzech), ale przytoczę tylko mój komentarz...

                                              Panie Jacku, a nawet bracie Jacku!

   Pisałeś, że masz węch obywatelski. Każdy z nas ma jakichś charyzmat. Ja wyczuwam na wielkie odległości swąd Szatana. Tak dawno nie wchodziłem na ten blog, a Pan przyprowadził mnie tutaj wczoraj oraz dzisiejszej nocy. Właśnie opracowywałem stary zapis (1993 r.) o tolerancji w stosunku do niewierzących.

   Doznałem szoku czytając tylko początek rzygowin Szatana. Nie masz łaski wiary, jesteś dennym ignorantem duchowym, ale mienisz się specjalistą...od bluźnienia. Ja wiem jak odbywa się "twoje" pisanie. To tylko płynie przez ciebie, dlatego ten zapis jest tak długi. Na pewno poszedł Ci gładko...

    Negujesz wszystko, co święte, ale przez to dajesz dowód, że nie wiesz jak działa Czarna Bestia. Sam pchasz się na śmierć i to wieczną, bo negujesz istnienie duszy. Między innymi także za Ciebie była dzisiejsza intencja modlitewna. To wyjaśniło zaproszenie Pana Jezusa na dwie Msze Św.!

    Nie skończyłem jeszcze mojej modlitwy, wspomnę o Tobie, aby Pan dał Ci Światło, bo giniesz w oczach. Poproszę specjalnie, bo gubisz siebie i nieświadome dusze.

    Patrz na znaki jakie otrzymasz, bo masz rozum z inteligencją od Przeciwnika Boga...

                                                                                                                               APeeL

 

 

 

16.04.2020(c) ZA STAJĄCYCH W PRAWDZIE PRZED PANEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 kwiecień 2020
Odsłon: 894

   Przed zapisem tej intencji trafiłem na zamykany blog Jacka Kowalczyka „Listy ateistów” z 30.08.2016 r. ”I to by było na tyle”...zmęczył się chłopina odpowiadaniem na każdy wpis dyskutantów podobnych do niego. Tam żegnano go, ale później wrócił, bo zabrakło mu chwały własnej i dalej trwa w swoich demonicznych bluźnierstwach (Listy ateistów. 3.0 blog obywatelski pod redakcją Tanaki).

     04.kwietnia 2020 napisał rozważania „Ciernista droga grzechu!” Blaski i cienie życia ateisty. Tam opisał swoje dziecięce odejście od wiary i w długim wywodzie obrażał nasze wyznanie, gdzie dałem komentarz;

                                                                 Panie Jacku!

    Ja mam wielki szacunek dla ludzi bez łaski wiary (ateistów), ale nie mogę godzić się na demoniczne szyderstwa "wyzwolonego".

<<Pozbyłem się gnębiącego mnie we wcześniejszym dzieciństwie dławiącego lęku przed śledzącym każdy mój krok srogim obserwatorem i sędzią w niebiosach oraz wynikającego z tego częstego poczucia winy za drobne i mniej drobne grzechy>>

    Mój los był odwrotny, bo przebyłem drogę...od bezbożności do jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Pan neguje istnienie duszy i nadprzyrodzoności. Nic wielkiego, ale dlaczego szydzi Pan z mojej wiary...nawet to nie jest ważne, ale z Boga Ojca.

<<Prawdziwy ateista nie może zwalać winy na diabelskie podszepty /../ Nie może też pozbyć się poczucia winy i wyrzutów sumienia poprzez wyznanie ich księdzu /../ musi z nimi dojść do ładu sam>>

    Ewa-Joanna napisała od Szatana, że sąsiadka po zrobieniu świństwa „poleci do spowiedzi”, a z niej „nikt tego nie zdejmie” i musi z tym żyć. To jest wielka ignorancja duchowa

<<Nie może liczyć w ciężkich chwilach na opiekę i pomoc wyimaginowanego wszechmocnego “tatusia” w niebiosach /../ wszystkowiedzącego i absolutnie doskonałego /../ bez możliwości pocieszania się, że “taka jest wola boska” /../>>

   Nawet nie wie Pan, że pisze to pod dyktando małego demona, bo sam Belzebub nie jest potrzebny. Coś strasznego. Dlaczego czuje się Pan bezkarny?

<< Wreszcie, nie tylko nie może pocieszać się nadzieją na życie wieczne /../ bo wszystko przepadnie w chwili śmierci wraz z jego mózgiem>>.

   Teraz pieski i kotki "umierają"...a więc zdychamy, zakopują i koniec. W takim razie z Kim walczymy? Proszę zejść z tej drogi, a będzie ciężko w opętaniu intelektualnym...

    Szatan od przebudzenia zalecał Mszę Św. wieczorną, ponieważ wiedział, że rano trafię na spowiednika. Radość zalała serce i duszę z oczyszczenia. W tym czasie padną słowa Piotra do ludu izraelskiego (Dz 3, 11-26); „Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone”…

    Natomiast Pan Jezus Zmartwychwstały w Ew (Łk 24, 35-48) dał się poznać przy łamaniu chleba (obecnej Eucharystii) oraz prosząc o coś do zjedzenia. Napłynie późniejszy obraz z niewiernym Tomaszem. Tacy jesteśmy, musimy wszystkiego dotknąć.

    Przed Msza Św. wieczorną Szatan zaczął pilić do wyjazdu, a byłbym w ten sposób na trzech nabożeństwach. Zdziwisz się, że może namawiać do Mszy Św.? Tak, bo chciał mi przeszkodzić w dokonaniu zapisów i ich edycji oraz w godzinnej modlitwie...w tym odmówieniu pokuty (Litanii Loretańskiej).

    Proszę Cię, nawróć się już w tej chwilce (w sercu), pobiegnij do Pana, a podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie…

                                                                                                                       APeeL

 

 

15.04.2020(ś) ZA KULEJĄCYCH DUCHOWO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 kwiecień 2020
Odsłon: 906

    Po przebudzeniu zacząłem utykać na prawe kolano, a nawet miałem jego niestabilność. Ponadto lumbago wykręciło mnie w prawo. Nie mam pojęcia co robiłem w nocy. Po wyjściu na Mszę św. - w nadziei trafienia na spowiednika - przy garażu przywitał mnie gołąbek z uszkodzoną nóżką po stronie prawej. Tak chciałbym mu pomóc rozumiejąc nasza sytuację.

    Przepłynęły osoby utykające; sąsiad po wypadku z protezą nogi, Ukrainiec na parafii po utracie obu kończyn (oziębienie), właściciel sklepu z krótszą kończyną, wielu wokół po wstawieniu endoprotez biodra w tym znajomy, którego zdyskwalifikowano do operacji drugiego biodra, szurający nogami (po niedokrwieniu mózgu), alkoholicy z ataksją i porażeniem stopy, pani, która ma skomplikowane uszkodzenie nogi prawej oraz mała dziewczynka z niewykształconymi kończynami, której rodzice zbierają na operację w USA. Ogarnij ogrom tego cierpienia na całym świecie.

   To „zdarzenie duchowe” wskaże na przyszłą intencję tego dnia. Po wejściu do kościoła mój spowiednik właśnie wyszedł z konfesjonału, a to była dla mnie kara, ponieważ miałem przyjść wcześniej.

   Szatan podpowiedział, aby biec za nim „z tylko z jednym grzechem”! Przypomniał się młody ksiądz z Klwowa strofujący parafian, bo jest sam w święta, byli spowiednicy, a babcia biegnie za nim i krzyczy ojcze duchowny; do spowiedzi....może jeszcze za zapłatą?

    Zdziwiłem się, bo w czytaniu (Dz 3, 1-10) Piotr i Jan, gdy „wchodzili do świątyni /../ wnoszono tam właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia /../”, który prosił ich o jałmużnę. Piotr powiedział; <<Spójrz na nas! Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!>> Ten po uzdrowieniu chodząc i skacząc wielbił Boga. Rozumiem go, bo piszę to następnego dnia...w stanie normalnym.

    Nie przybył do konfesjonału czwarty kapłan, który posługuje w naszej parafii. Proboszcz ma kwarantannę, a jako zdrowy żartował na końcu jednej z Mszy Św. że ma wirusa. Przez wiele lat błagałem go, aby nie czynił tego po Misterium jakim jest spotkanie z Panem Jezusem Eucharystycznym.

   Zostałem nijaki duchowo, z moim grzechem i pomyślałem o wszystkich na świecie mających podobny problem. Następnego ranka „mój” kapłan nie wejdzie do konfesjonału, a po prośbie do św. Józefa napłynęło, aby czekać i pozostać na następnej Mszy Św.! Tak uczyniłem, a w przerwie między nabożeństwami wyszło trzech spowiedników.

   Po oczyszczeniu serce opanowała radość paralityka postawionego na nogi. Wróciłem jako człowiek uzdrowiony duchowo, który „był kulejący”…

                                                                                                                             APeeL

 

Aktualnie przepisane...

29.05. 1988(n)  Pobocza wiary...

    To był czas moich poszukiwań duchowości, a właściwie drogi do Autostrady Słońca, która prowadzi do jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Dziwię się, że wówczas miałem moc do „walenia” na maszynie (opanowałem pisanie wszystkimi palcami, a teraz mam kłopot, bo klawiatura komputerowa ma inny układ).

1. „Astrologia i polityka” Leszka Szumana „Graviora manent” - najgorsze dopiero przed nami. Możesz jeszcze dzisiaj kupić tę książkę...

2.  Wergiliusz – Eneida. Też można obecnie kupić.

    Przeciętny człowiek chciałby wiedzieć co z nim będzie, ale jest to tragedia. Dzisiaj, gdy to przepisuję ważne jest odczytywanie Woli Boga Ojca (16.04.2020), który może zmienić nasz los (zapisany?), a nawet całych narodów i świata.

    Jednak tylko garstka wierzy w Opatrzność Bożą, a Jarosław Kaczyński zgromadził wierchuszkę rządu na cmentarzu...tak jak jego brat Lech Kaczyński w jednym samolocie. Z kultu Wielkanocy (Zmartwychwstania Pana Jezusa) uczyniono Święto Zmarłych, którzy nie leżą w grobach i wiedzą już, że mamy dusze potrzebujące modlitewnego wsparcia. Wprost krzyczą przeze mnie; nie chcemy kultu, bo wszelka chwała należy się Zbawicielowi!

    Cóż da poznanie własnej przyszłości bez nawrócenia, gdy mówię Ci jako wiedzący, że śmierć to życie wieczne duszy i tylko o to powinniśmy się martwić. To co piszę jest tlenem potrzebnym dla wspinającego się na szczyt lub umierającego! Jeżeli choć jeden skorzysta z mojej rady to osiągnę cel! Ku mojemu zadziwieniu tak pisałem już wówczas!

3. Filozofowie; Jan Jakub Rousseau „Szkic o pochodzeniu języków”, Kant, Hegel (zainteresowany filozofią religii!)...krótko mówiąc mądrość ludzka to głupstwo u Boga!

4. Przepowiednie królowej Saby (Sybilla)...nawet końca świata. Dzisiaj jest to Baba Wanga, itd.

    Cóż mnie to obchodzi, ja mam być przygotowany na Paruzję...w białym stroju i z zapaloną lampą!

5. Juliusz Słowacki napisał wiersz; „Pośród niesnasek Pan Bóg uderza”...w ogromny ogromny dzwon. Dla Słowiańskiego oto Papieża otworzył tron”.

6. Święty Malachiasz arcybiskup Irlandii /(zmarł w 1148 r.) przepowiedział los 111 papieży - poczynając od Celestyna II (1143-1144)...każdy z nich miał zdumiewająco trafny przydomek (wymienię ostatnich);

Jan XXIII (1958-1963) - „Pasterz i żeglarz"...pochodził z Wenecji

Paweł VI (1963-1978) - „Kwiat Kwiatów" (w herbie miał trzy lilie)

Jan Paweł I (33 dni) - „Połowiczności księżyca” (w jego śmierć była zamieszana mafia)?

Jan Paweł II kard. Karol Wojtyła (109 papież) „De labore solis" („O działaniu lub wpływie słońca").

Ostatnim (111) będzie "Petrus Romanus" (Piotr Rzymianin), który ma uciekać z Watykanu w przebraniu za Wielką Wodę (spisek na życie).

7. Nostradamus, lekarz bardzo szanowany przez miejscową ludność z powodu uczynności i dobroci serca (Agen Francja, żyjący w latach; 14 XII 1503 - 2 VII 1566). Nocami zapadał w trans i spisywał swoje widzenia. Nie podawał dokładnych dat wydarzeń, a relacje podwójnie szyfrował.

    Przytoczę tylko jego odległe widzenia; 

Caryca Katarzyna II (kobieta - zwierz)

Hitler - Wielki Krzykacz ("strzał powali butnego na ziemię" – samobójstwo, „dwoje zostanie spalonych na bruku” - spalenie Hitlera i Ewy Braun w ogrodzie kancelarii Rzeszy)

Mussolini Duce lub Leopard - podobny do lwa ("Widzę męża powieszonego za stopy, nogi związane, twarz blada, sztylet w piersi"). 26 IV 1945 r. włoscy partyzanci rozstrzelili Mussoliniego, a trupa przewieziono do Mediolanu i tam powieszono....

    Nie idź drogą tych ciekawostek, bo w Królestwie Kłamcy trwała i trwa władza, która z czasem zostaje opętana i nie zwraca uwagi na Wolę Boga Ojca, ale idzie za pragnieniami Buntownika…

                                                                                                                                        APeeL

 

22.05.1988(n)  Kuźnia dusz...

    Człowiek, który rodzi się jest niesiony przez życie; nic nie zależało od niego; płeć, rodzina i miejsce na ziemi. Często spotyka się zespół bitego dziecka czy niemowlęcia, cóż mogło zależeć od  takiego. Bzdurą całkowitą jest to, że nasz los zależy od nas samych.

    Szczęście w pojęciu ziemskim - to zwykła ułuda, po osiągnięciu tego szczęścia pojawia się "szok jego realizacji". Cel został osiągnięty - to tylko oddalający się horyzont. Najgłębszą satysfakcję życiową człowiek odnosi w walce z samym sobą. Może to zadanie naszego życia?

   Trzeba wielu ćwiczeń, aby oprzeć się pokusom i stać się człowiekiem wielkiego charakteru. Wielu ludzi schodzi z tego świata nie zaznawszy nawet poczucia tego wzniosłego pragnienia. W głębi naszego serca musi być miejsce dla czystej radości.

   Przed nieśmiertelnym człowiekiem stoi zadanie; hierarchia wartości. Wybieramy w sytuacjach dramatycznych i na co dzień. Przyczyną znacznych cierpień ludzi jest fakt, że nie rozumieją prawdziwego sensu życia na tym zesłaniu, a jest to; "kuźnia dusz"...

   Proszę zwrócić uwagę na zwykłego człowieka, który jest biedny, nie układa mu się, a na dodatek rzuciła go żona. Jak to wszystko wytłumaczyć, bo obok żyje bogacz, który ma wszystko i idzie mu jak z płatka.

   Większość ludzi ma różne dewiacje; umiłowanie sportu, drinkerstwo, seks, władza, wiedza i posiadanie. Trzeba zmienić nasilenie niektórych czynności.

Jeden dzień - to krok życia (Seneka).

Jeden dzień człowieka świadomego to całe życie innego (moje).

    Mimo porażek i goryczy, które znamy, nie zamykają one drogi i wiemy, że wszystko jest możliwe. Najważniejsza jest wiara w możliwości przemian wewnętrznych człowieka; w jednej chwilce możesz się odmienić...chociaż dotychczas dla otoczenia byłeś zwierzęciem i małpą.

    Nagle widzisz, że byłeś tylko „ziemianinem”, człowiekiem z krwi i kości...nie wiedzącym, że mamy dusze. Odkrywasz duchowość ciała pragnącego; pracowitości, poświecenia, przebaczenia, unikania nałogów, pragnącego dobroci, pokory, braterstwa i miłosierdzia.

           Po czasie ujrzysz, że sprawiła to wszystko haniebna śmierć Zbawiciela na krzyżu...

                                                                                                                                       APeeL

 

 

  1. 14.04.2020(w) ZA KARANYCH PRZEZ BOGA
  2. 13.04.2020(p) ZA ZAPARTYCH W GRZECHACH...
  3. 12.04.2020(n) ZA WIERZĄCYCH W NIEŚMIERTELNOŚĆ
  4. 11.04.2020(s) ZA TYCH, KTÓRZY PORZUCILI PANA JEZUSA
  5. 10.04.2020(pt) ZA LEKCEWAŻĄCYCH OSTRZEŻENIA BOGA OJCA
  6. 09.04.2020(c) WDZIĘCZNOŚĆ BOGU ZA KAPŁANÓW I EUCHARYSTIĘ...
  7. 08.04.2020(ś) ZA UMIERAJĄCYCH W OPUSZCZENIU
  8. 07.04.2020(w) ZA UMIERAJĄCYCH Z TĘSKNOTY ZA BOGIEM OJCEM
  9. 06.04.2020(p) ZA TRWAJĄCYCH W KRZYWDZENIU MNIE
  10. 05.04.2020(n) Już nie będzie tak jak było...

Strona 409 z 2410

  • 404
  • 405
  • 406
  • 407
  • 408
  • 409
  • 410
  • 411
  • 412
  • 413

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1779  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?