Jakże Bóg Ojciec pomaga nam każdego dnia. Większość katolików nie prosi o prowadzenie, a jeżeli już...to nie zauważy otrzymanej pomocy. Przecież tak jest z każdym  dobrym ojcem ziemskim, który dba o codzienne potrzeby swojego dziecka.

    Pan Bóg prowadzi nas także w drobnych sprawach, a takie zawracają głowę, sprawiają rozproszenia, stratę czasu oraz niepotrzebne koszty. Zrozum, że wszystko jest pokazane, bo Bóg Ojciec niczego nie ukrywa, ale większość wierzących nie potrafi ujrzeć owoców tej pomocy. 

     Wymienię kłopoty z tych dni...

1. Pomoc w ataku na moją sieć internetową przez Netię, nie jestem żadnym specjalistą, ale od razu "awaria" telefonu dziwnie "pachniała" (zarazem wyłączył się internet). Wszystko udało się usunąć jednego dnia, a dzisiaj dodatkowo napisałem, że nie zgadzam się na ich pełną ochronę (40 zł/m-c).

2. Załatwienie leków, skierowania na badanie i kontrolne usg jamy brzusznej

3. "Samoistnie" ustąpiło długotrwałego skrzypienia hamulców, pozostała tylko regulacja linek zmiany biegów, a przy okazji wymienię olej silnikowy, który wożę niepotrzebnie w bagażniku.

4. Dosłownie "skręcono mnie" samochodem do technika dentystycznego, który wczoraj wziął do reperacji protezę zębową, a na ten czas znalazłem starą (głównie chodziło o Komunię św. i rozmowy z żoną).

5. Pomoc w zapisach dziennika duchowego...ostatnia intencja została podana na zakończenie drzemki.

6. Niepokoiłem się o modyfikację strony internetowej, ale posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić pocztę. Właśnie dokonujący tej usługi prosił o kody, bo może wykonać wszystko jutro. Prawie chciało się krzyknąć...myślałem o dużym koszcie (2 tysiące, a tu tylko 500 zł.)

     Uwierz mi, że tak jest naprawdę! W sprawach technicznych zawsze wołaj do św. Józefa. Teraz przenieś to na działanie premiera, szefów partii, a nawet samego prezydenta Andrzeja Dudy, który uwierzył w swoje przywództwo w kolacji antyputinowskiej. Ile ma rakiet balistycznych w magazynach?

    Dlaczego nie widać go w Świątyni Opatrzności Bożej? Właśnie trafię na jego rozmowę w RFM. Prezydent nie może biec tam gdzie go zapraszają, aby chwalić się.

    Uwierzył w moc USA, NATO i w siebie samego, a jest człowiekiem słabym (ma tylko dar przemawiania bez kartki). Natomiast mocarz ze Wschodu jest opętany władzą nad światem...może nas ocalić tylko Bóg Ojciec! 

    Nie planowałem Mszy świętej porannej, ale zostałem obudzony o 6.00. W ten sposób dwa razy przystąpię do Eucharystii! Czytania przeszły na rozmyśleniach, a zjednanie z Panem Jezusem wywołało przemianę duchową.

    W wielkim bólu uczestniczyłem w nabożeństwie wieczornej Drogi Krzyżowej. Chwilami chciało się płakać z powodu ataków Szatana: gadania, żartowania z córką, która nas odwiedziła oraz napływających fal nienawiści...do uporczywie mnie nękających.

    Wówczas Szatan sprawia rozproszenie z podsuwaniem "walki z wrogami". Łapiesz się na tym, a ten powtarza wszystko zmieniając osoby. Przenieś to na tow. Putina, którego upadły Archanioł, Kłamca i Niszczyciel wciska odbudowę ZSRR.

   Cóż da zdobycie całego świata, gdy gubisz duszę! Tak jest z opętanymi, a w "Fakcie" Aleksander Kwaśniewski stwierdza, że Putin jest nienormalny. Myli się, ponieważ W. W. Putin wymaga egzorcyzmów, ale jest już za późno!

  

                                                           Pan Jezus z Całunu

 

    Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Zbawiciela...patrzyliśmy sobie w oczy, bo przed Ołtarzem św. był wielki wizerunek Pana Jezusa z Całunu.                                                                                                                                                                                            APeeL