Tuż po przebudzeniu demon schematycznie - przy mojej niechęci do wstania - zalecał Mszę Św. wieczorną. Przekazuję to dla szukających ścieżki w buszu duchowym prowadzącej do Autostrady Słońca czyli drogi do Królestwa Bożego. Wszedłeś na tę stronę nieprzypadkowo. Nie ma takiej na świecie. Nie zarzucaj mi ważniactwa, bo jest to krzyż Zbawiciela, zarazem sprawiający słodycz...

   Planowałem być u spowiedzi, nawet śnił się obcy kapłan, ale przede mną znalazła się bezgrzeszna sąsiadka, a z takimi schodzi najdłużej. Ludzie nie wiedzą, że wszystkie nasze powszechne uchybienia znosi zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii. Szkoda, że kapłani  nie mówią  o tym Cudzie Ostatnim!

    Udało się podejść, a po spowiedzi kapłan zaskoczył mnie pytaniem: czy żałuję za grzechy z całego życia? Zdziwienie wynikało z tego, że nie spowiadałem się z całego życia, ale z tych tygodni.

    W słowie płynącym od Ołtarza Świętego (Am 3,1-8; 4,11-12) padnie przypomnienie wyprowadzenia przez Boga narodu wybranego z Egiptu: "staliście się jak głownia wyciągnięta z ognia; aleście do Mnie nie powrócili - wyrocznia Pana".

    Psalmista zawoła (Ps 5,5-8): "Prowadź mnie, Panie, w swej sprawiedliwości", a w Ewangelii (Mt 8,23-27) Pan Jezus uciszył burzę na jeziorze.

   Kapłan powiedział...

- Jezu, który ukazałeś nam Ojca!

- Zmiłuj się nad nami!

   Po Eucharystii nie mogłem wyjść ze świątyni. Wzrok zatrzymał wielki wizerunek Trójcy Przenajświętszej, a łzy zalały oczy z krzykiem: "Tato! Och! Tato, Tato". Dodatkowo padły słowa o naszym zjednaniu z Bogiem!

   W ręku znajdzie się "Dzienniczek" s. Faustyny oraz słowa Vassuli Ryden, a także przysłany album o Ojcu Pio i wielki tom o Janie Pawle II. Taka jest Mądrość Ojca, że Jego Światło może paść na pastuszka, łajdaka, siostrę zakonną (Faustyna), zakonników (o. Pio i o. M. M. Kolbe). Te fakty nie zmieniają się i nie podlegają dyskusji oraz kłótniom o prawdę (co sugerują niewierzący). Każdy z wezwanych wie to samo.

     Jak się okaże pojawiła się "duchowość" zdarzeń:

- wkuwanie przewodów elektrycznych w kościele

- w domu męczyłem się w rozciąganiu sznura do bielizny ("łączenie").

    Pacjent zapytał czy przyjmuję w domu, babcia prosiła o wizytę, a ja mam urlop...jeszcze zszywanie wizerunków, klejenie i ksero.

    To znak łączenia, a dodatkowo kupiłem kłódkę do krat i znalazłem obcęgi, którymi łączyłem przewody gumowe do wody. Przybył też ojciec dzieciątka, które urodziło się w karetce, a na zaświadczeniu nie dałem pieczątki. Wróciła spowiedź, która łączy nas z Bogiem Ojcem....

                                                                                                                       APeeL