Bliskość Dziecięcia Jezus w Żłobku, a Szatan w śnie zaprowadził mnie pod wysoki krzyż z kukłą niewiasty wygiętej w męczeński sposób. Zerwałem się z krzykiem! Nikt nie odbierze nam radości jaką niesie Dzieciątko w żłobie!

    Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień i nie wiem jak wszystko się ułoży. Ponownie padłem na kolana: "Matko pomóż" (chodziło o złożenie nowym mebli z ich ustawieniem oraz wyniesieniem starych).

    Zgłosił się deklarujący pomoc, wszystko w kwadrans z zabraniem starych, które dadzą radość jego żonie. Napłynęło natchnienie, że "wszystko będzie dobrze, ale zły będzie przeszkadzał". Jeszcze armatura do zmywaka. Kupiłem nowy zestaw, wracam, a Belzebub proponuje piwo (tylko jedno). Ostrzeżony, dziękuję Matce Bożej i wybieram opcję, że "po pracy".

    Szafki wyniesione, dziury połatana, ściana pomalowana, nowe meble postawione, a podłoga posprzątana - wszystko na 10 minut przed przybyciem żony! Jej reakcja: to zachwyt. Nawet mnie pocałowała z tego powodu.

    W dziękczynieniu podjechałem pod "mój" krzyż z lampkami, gdzie z radością przeżegnałem się! Dlaczego ciągnie mnie do tego miejsca? Jest tak dużo krzyży? Zdziwisz się, ale Pan Jezus jest przy głównej trasie, ale opuszczony...nawet leżał kilka dni powalony z przełamaną na pół wielka metalową figurą.

    W drodze powrotnej wstąpiłem do faceta w "ludzkiej budzie". Podarowałem mu opał, piwo i wędliny...był wyraźnie w lepszej kondycji, mógł już poruszać się po pomieszczeniu. Nie wolno nic niszczyć: coś, co jest bez wartości dla nas sprawia innym dużą radość. To wszystko sprawia Mądrość Boża.

    Zobacz jak ważne jest kierowanie się delikatnym i natchnieniami...przecież tą drogą wszystko udawało się Józefowi i Maryi. W ten sposób chronili Dzieciątko, które Herod chciał zamordować! Wracam zadowolony, kieszeń pusta.

   Napływa: "nie masz pieniędzy, ktoś daje ci kredyt, zwracasz później...czy ty dałbyś innemu większą pożyczkę?" W sklepie bez mojej prośby otrzymuję na "kredyt" pakę mandarynek .'Teraz można wypić piwo i spokojnie składać stół i taborety. Wszystko budzi moje zdziwienie z wdzięcznością! "Panie Jezu, wszystko, co piękne jest od Boga! Dziękuję Matko!".

   Jakże Bóg Ojciec i Pan Jezus sa hojni...mogą obdarować każdego. Przecież cały świat i wszystko jest Stwórcy. Dzień kończy się radosnym zmęczeniem...to efekt spełnionego dzieła z pomocą Bożą!

                                                                                                         APeeL