Tej nocy przez dwie godziny tłukł się na parterze i to pod naszymi drzwiami...pijany lub prowokator w kapturze na głowie. Opierał się nawet o drzwi, po otwarciu których mógłby przewrócić się w przedsionku. Całe szczęście, że żona mnie nie obudziła. 

    Po odczycie intencji napłynął obraz piramidy zakłócających życie innym...

Królowie tego świata posiadający broń w tym termojądrową! Napadają tacy na słabszych, równają wszystko z ziemią i anektują jako swoje. Oto efekt odwetu przez Ukrainę..

 

                           Most Krymski

 

- Mafiozi i to w rządach. a dalej ci, którzy rozprowadzają narkotyki, sprzedają nielegalnie broń, mamią imigrantów rajem w UE, którzy trafiają do obozów w Turcji.

- W środku mamy całe roje rzezimieszków, oszustów matrymonialnych, nie płacących alimentów, wynajmujących mieszkania za frajer z nękaniem właścicieli, zgarniających spadki, ...kłania się bolszewicka reprywatyzacja w Warszawie, gdzie właściciele powyżej 100 lat mieli błyskawicznie załatwiane księgi wieczyste...

- Dalej jest to drobnica: zbieraczy ze znoszeniem śmieci do bloku mieszkalnego, gadatliwość, grający na pianinie w bloku, właściciele stadka psów, a nawet jeden wystarczy do zatrucia życia!

- Nękający telefonami z powodu nudzenia się, "rodzinki" mające siebie dość, proszący o pożyczki na wieczne oddanie. Resztę niech doda, kto może...

   Tutaj proszą się słowa o grzeszeniu językiem (Jk 3,1-10): "Jeśli ktoś nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym (...) język, mimo że jest małym organem (...) jest ogniem, sferą nieprawości. (...) Za jego pomocą wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo".  

    W kościele byłem zdenerwowany, ale w serce wpadły słowa św. Pawła, które są argumentem przeciwko tym, którzy głoszą, że wiara katolicka dzieli ludzi i jest przyczyną wszelkich nieszczęść na ziemi. W jego wyjaśnieniu chodziło o błąd Żydów, którzy zbawienie upatrują w dokładnym przestrzeganiu Prawa znanego ze Starego Testamentu (Ga 3,22-29).

   "Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa", które stało się dla nas wychowawcą (...) Gdy jednak wiara nadeszła (...) Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety", bo wszyscy jesteśmy "jednym w Chrystusie Jezusie". Nie zrozumiesz tego beż łaski wiary...

   Eucharystia odmieniała stan mojej duszy i serca w którym nie miałem niechęci do "nocnego marka"...łzy zlały oczy, bo sam takim byłem. 

   Nie znałem dzisiejszej intencji, ale na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) zauważyłem wpis: Dość tych gronostajów! Uniwersytet ma być świecki, a nie „średniowieczny”. 

   Przy każdym temacie napada na nas, a podchodzi do doznań duchowych jako filozof. Mądrość Boża jest otwarta dla "prostaczków" lub wybranych przez Boga Ojca. Wiara koliduje z nowoczesnością, wiedzą i mądrością ludzką ("głupstwem"), co potwierdza napadanie na mnie.

   Dałem tam komentarz (dr. Bylejaki), który pasuje do "utrudniających życie innym", ponieważ profesor porusza wiele spraw ludzkich, ale najbardziej przeszkadza mu wiara katolicka!

Motto: gronostaje czyli świeckie sutanny.

                                                           Panie Profesorze!

   Z tego wpisu wynika, że żegnamy się ze swoją uczelnią? Z góry współczuję...nadchodzi "kara boża", która ma Pana przebudzić.

   Nawet przed tym ewentualnym rozstaniem się z pracodawcą napadł Pan na KrK. Jako "wolnościowiec ("piszta, co chceta"), wolny od dogmatów ("swawolny")...uczepił się Pan sutanny, która kojarzy się z ciemnogrodem!

    Wg Pana zapisów chrześcijańska przemoc trwa, towarzyszy jej "katolicka propaganda" oraz "terror Kościoła katolickiego" wymagający "regularnego uniżonego oddawania czci władzy kościelnej"..."nieludzkiemu systemu pogardy, ciemnoty i upodlenia". To wszystko sprzyja "podtrzymywaniu przywilejów Kościoła".

    Panie Profesorze! Czas już wydorośleć, bo gdyby miał Pan mądrość jak główkę od szpilki to ujrzałby cud stworzenia wszystkiego przez naszego Boga Ojca i przestałby zajmować się ludzkimi "cudactwami"...

   Czy nie jest największym problemem odpowiedzenie sobie na pytania: jaki jest cel naszego życia, czy istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona, co z nami po śmierci?

    Fajnie byłoby spotkać w naszej Prawdziwej Ojczyźnie! Przecież nie marzy się Panu spotkanie z Jerzym Urbanem przebierającym się przed śmiercią za biskupa!

   Przez 1.5 godziny trwała moja modlitwa w odczytanej intencji z dodaniem koronki do Miłosierdzia Bożego...

                                                                                                        APeeL