Dzisiaj moje zdziwienie sprawił zapis wczorajszego świadectwa wiary (od 4.30 do wyjścia na Mszę o 6.30), a to zawsze jest potwierdzeniem pomocy Bożej. Sam nie uczyniłbym tego, muszę otrzymać chęć do wstania i pragnienie pracy z prowadzeniem duszy.

   W kościele byłem drętwy, ale dotarły słowa św. Pawła (1 Kor 9,16-19.22-27) o naszym obowiązku głoszenia Ewangelii. "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!" Chodzi o to, że musimy wciąż czuwać nad swoim ciałem...jak stający do zapasów, ale nie dla przemijającej nagrody

    Psalmista wołał (Ps 84,3-6.12) o duszy spragnionej Przedsionków Pańskich. "Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, nieustannie Ciebie wielbiąc".

    Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii: Łk 6,39-42) zapytał: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?"...

   Żadnym językiem nie możesz wypowiedzieć stanu po zjednaniu z duchowym Ciałem Pana Jezusa. Padłem w ławkę, a cisza i pokój Boży zalały serce po śpiewie przez siostrę: "Święty Boże"...chciałbym tutaj zostać na wieki wieków. Jak ci to przekazać?

   W tym czasie żona czekała na mnie przed kościołem...zważ na wielkie cierpienie, którego nikt nie pojmie, bo dusza złączona z Synem Boga Objawionego jest zalana pragnieniem powrotu do Boga Ojca, do naszej Niebieskiej Ojczyzny, a tu normalne życie. To konflikt ciała i duszy, tego świata i nadprzyrodzonego.

    Moje uniesienie sprawił Pan Jezus, bo przez całą Mszę Św. byłem nijaki. Przekazuję to, bo wielu szuka duchowości poprzez skupienie, pozycje z wyciszeniem (joga), a nawet w tabletkach...i narkotykach. To działania ludzkie dotyczące ciała, które ma wpłynąć na duszę.

    W naszej wierze jest odwrotnie, jak widzisz w jednym błysku Pan Jezus sprawia, że nasza dusza sprawia wyciszenie ciała z jego pragnieniem milczenia, unikania kontaktu nawet z bliskimi. Pokój Boży zalał duszę i ciało, a właściwie moje serce...

    Zważ jak Pan zaskakuje nas ujawniając Królestwo Niebieskie, naszą Prawdziwą Ojczyznę i Samego Siebie. Po powrocie do domu dalej trwał pokój, zesłabłem w ciele i padłem w sen. Jakże dobry jest dla mnie Bóg Ojciec.

   Później posłuchałem natchnienia, aby przepisać głosem...aż cztery dni, bo żona właśnie wyszła. Jeden z tych dni dołączyłem do tej intencji (poniżej)...

    Teraz przekażę dochodzenie do odczytu dzisiejszej intencji, a sprawiła to "duchowość zdarzeń"...

1. Wczoraj rozmawiałem o Objawieniach, które wskazują na nadchodzący koniec tego świata.

2. Z "Gazety warszawskiej" wypadnie ulotka dotycząca przepowiedni MB z Akita w Japonii..."Ogień spadnie z nieba i zmiecie z powierzchni ziemi wielką część ludzkości"...

 

                                                          MB Akita

 

3. Dzisiaj jest wspomnienie Anieli Salawy, która tak jak ja prowadziła "Dziennik"...to osoba świecka, służąca (1881 - 1922). Po otwarciu jej zapisków na stronie 42-ej będzie opis moich doznań po dzisiejszej Eucharystii.

    Potwierdza tam, że zbliżenie Boga Ojca sprawia w naszej duszy żar miłości z poczuciem naszego oddalenia od Królestwa Bożego. Wszystko wówczas jest jednym proszkiem prochu. Po Komunii Św. widzisz, że różne udręczenia są wielką łaską...

4. Wszedłem na mój wątek...www.gazeta.pl Forum Religia: "Wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim" (jako apel1943).

     Zacytuję odpowiedź z dnia 27. 01.2017 jednemu z dyskutujących, który stwierdził, że jestem nieźle "pierd.....ty".

   "To jest jasne, bo zdrowi są tylko ateiści, racjonaliści, a także koledzy psychiatrzy szkoleni w stylu radzieckim, bo wiadomo, że Tam Nic Nie Ma! Tacy bracia nic nie wiedzą o duszy i w swojej mądrości po śmierci zostaną zakopani lub spopieleni, a wiadomo, że "ciało na nic się nie przyda".

   20 lat temu sławny biolog Francis Crick ogłosił w swojej książce "The Astonishing Hypothesis" (Zadziwiająca hipoteza), że wszystkie nasze przeżycia to działanie ogromnego zespołu komórek! Wg Alicji z Krainy Czarów "jesteś tylko kłębkiem neuronów".

5. Zaczynam przepisywać świadectwo z 11.11.1996, a tam są cytowane słowa z radia Maryja o bezmiarze znaków danych przez Boga narodowi wybranemu z wyprowadzonym z Egiptu, a także powroty zesłańców Syberii: ojczyzna ziemska i niebieska.

    Zapragnąłem odczytać intencję i odmówić moją modlitwę...przesuwały się nasze powroty do domu i ojczyzny. Właśnie z naszej klatki wynieśli się sąsiedzi do wybudowanego domu, a znajomi żony wracają z USA, bo tam jest wielka drożyzna.

    Po wyjściu na "Orlik" z grającymi dziećmi natychmiast odczytałem w/w intencję...z wyraźną pomocą Anioła Stróża, który jakby szepnął mi do ucha. W bólu odmówiłem moją modlitwę, a w tym czasie będą przepływały przeszkody Szatana podsuwającego ludzkości: bezbożne systemy w tym czerwone i kolorowe, wszelkiej maści bożków z wymyślanych wiar, naszych lizusów zgniłego zachodu, zwolenników związku bezbożnych republik europejskich, ślepych przewodników...to nie ma końca!

                                                                                                           APeeL

 

 

Aktualnie przepisano...

11.11.1996(p) ZA TYCH, KTÓRZY POŚWIĘCILI SWOJE ŻYCIE DLA OJCZYZNY

Święto Niepodległości

    Z radia "Maryja" popłyną słowa o Ojcu Prawdziwym, który narodowi wybranemu dał wiele znaków z jego wyprowadzeniem z niewoli egipskiej! Dzisiaj jest nasze Święto Narodowe i właśnie płynie pieśń dziękczynna do Matki Najświętszej!

   Natomiast we włączonej telewizji Zespół Wojska Polskiego będzie grał i śpiewał: "My czwarta brygada". Łzy zalały oczy, a ból ściskał serce, bo wielu nie doczekało tych chwil, a poświęcali swoje życie...czekają na nasze modlitwy w Czyśćcu.

   W drodze do domu (z dyżuru w pogotowiu) zauważyłem, że flagi wiszą tylko na pojedynczych domach (w RP nie można kupić takiej), a czerwone wywieszane pod groźbą kary! Taka jest nasza wdzięczność!

    Nawet tygodnik "Niedziela" popisał się tytułem: "Europa ojczyzn". Przepisuję to 9 listopada 2022, a mamy tego owoc, bo zamknięto nasze kopalnie i nie mamy czym palić. W telewizji będą śpiewali górale, którzy właśnie idą z Egiptu.

   W drodze do kościoła trafiłem na orkiestrę, wówczas łzy zalewają oczy, ponieważ napłynęli, ci którzy zginęli za ojczyznę. W tym stanie zawołałem: "Jezu! Ty też miałeś ziemską ojczyznę w której nie przyjęli Cię i w bestialski sposób zamordowali. Ja właśnie uczestniczą w Twoim cierpieniu, mnie też spotkał ostracyzm z prześladowaniem".

   W błyskach miłość do ojczyzny ziemskiej zalewała serce, a jest to namiastka Ojczyzny Niebieskiej! W tym czasie przechodziłem obok cmentarza, gdzie wzrok zatrzymywały nagrobki typu: "zginął tragicznie", a orkiestra grała: "ja wiem w kogo ja wierzę"..."chroń od zguby, gdy zagraża cios".

    Wszedłem na chór, a tam pracowali malarze! "Panie zmiłuj się"! Popłynie pieśń o matce - ojczyźnie. Przed czytaniem Ewangelii będzie komenda: "Baczność!" Jakże to wszystko jest piękne, ale wielu uczestniczyło w tej uroczystości tylko fizycznie.

   Kapłan w tym czasie mówił  o wartościach: Bogu, honorze i ojczyźnie z podkreśleniem, że wielu w jej obronie poświeciło życie. Natychmiast wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia. W mojej duszy pojawiła się bliskość Boga i Ojczyzny Prawdziwej. W tym czasie wzrok przykuła piękna figurka Pana Jezusa!

   Psalmista wołał (Ps 24, 1-2. 3-4ab. 5-6): "Oto lud wierny, szukający Boga (...) Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy".

    Cichość męki Chrystusa przyniosła nam zbawienie, a teraz każdy powinien pragnąć świętości, ponieważ niebo jest otwarte! To jest bardzo proste ze światłem Boga Ojca, który czeka na nas! To jest pokazane na narodzie wybranym wyprowadzonym z Egiptu, a także powroty z Syberii (jest u nas taka rodzina): ojczyzna ziemska i niebieska.

   W sekundowych błyskach poczułem Boga Ojca...na wyciągnięcie ręki. W naszych mediach to juwenalia...celowa manipulacja mająca za cel zduszenie miłości własnej ojczyzny, danej nam przez Boga Ojca!

   Podczas podchodzenia do Eucharystii płakałem i nie mogłem się opanować. Wielu tych, którzy przybyli tutaj dziwiło się, bo padłem na kolana i przeżegnałem się. Kolega stwierdzi, że jest to aktorstwo. Teraz, gdy to przepisuję 9 września 2022 czynię to już normalnie.

   "Jezu! Och Jezu! Jezu!" Nie mogłem się ukoić, a orkiestra grała: "Boże coś Polskę". Po wyjściu z kościoła uciekałem przed ludźmi odmawiając moją bolesną modlitwę, a wszystko było piękne, pełne pokoju i słońca.

   Na działce chciałem skończyć modlitwę, ale towarzysze zrobili tam włamanie. Nawet nie powiedziałem o tym żonie, posprzątałem i wstawiłem zbitą szybę. Przyjąłem to cierpienie w intencji tego dnia, a radość Boża zalała serce.

   Przepływał udręczony lud: zabory i powstania. W prasie pisali o nękaniu nas przez okupanta: napady pozorowanych band, zabójstwa polityczne, panoszenie się agentury z obstawieniem kościołów! Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Boga Ojca...

                                                                                                                    APeeL